Samochód RC prośba o ocenę

17
lut 18. 2023
Witam wszystkich.

Młody ma urodziny i chce samochód, ale taki który będzie palił gumę (driftował i np położony przy ścianie zostawi gumę na ziemi).

Naoglądał się yt i tam widział arrma infraction v2. No trochę za droga jednak na pierwszy bardziej poważny rc.

Tak jak szukam to ciekawa opcją jest WLtoys 104072 i wychodzi 885 zł od maifrenda.

Pytanie czy dobry pomysł i wybór czy może coś innego kupić. Wygląd też ważny, Najlepiej w stylu właśnie Hoonigana f-150 albo Mustanga Hoonicorna.
Aktualizacje społecznościowe
Zadaj pytanie

17 Komentarzy

sortowanie:
Awatar użytkownika
  1. Awatar użytkownika hykker
    hykker
    Kup mu dobry zestaw LEGO do składania. Lub inną zabawkę. Młody to szybko się znudzi takim autem. Miałem to same z moim chrześniakiem. Też mu takie auto kupiłem. Dzieci w dzisiejszych czasach szybko się nudzą. Nie warto wyrzucać 900PLN na taką zabawkę od Chinczyka. Bez gwarancji, brak możliwości reklamacji. Zapytaj się co lubi. Ile ma lat. Moze jakas planszówka? Jak coś trenuje to może nowy sprzęt? Teraz dzieci to tylko gry, internet, smartphony. I się nudzą. Słabo to wygląda.
    Awatar użytkownika eter
    eter
    Planszówka to może być dobry pomysł ale jak rodzice też grają/sami będą też grać - oczywiście trzeba dopasować wiekowo taką.
  2. Awatar użytkownika PeRsEcUtOr
    PeRsEcUtOr
    RC, drifty, palenie gumy itp. itd. za 800 zł i to dla 7-latka ? A czy ten 7 latek jest na tyle mądry aby wiedzieć, że ściany nie są z gumy i jednak walnięcie w nią autkiem kończy się średnio dobrze i czy ojciec ma tą świadomość, że za te skromne 800 zł co najwyżej można mieć kawałek plastiku, a nie żadne RC 😁
    Awatar użytkownika Zdzislaw140
    Zdzislaw140 Autor
    Dziękuje za merytoryczne rozprawienie się z moim pytaniem.
  3. Awatar użytkownika Koszalineo
    Koszalineo
    Ile młody ma lat? Ta zabawka może nieźle nabałaganić.
    Awatar użytkownika Zdzislaw140
    Zdzislaw140 Autor
    7.

    Zdaję sobie sprawę że to już konkretniejszy sprzęt. Pytanie jak z jakością.
  4. Awatar użytkownika Usunięty546926
    Anonymous User
    Weź mu nie kupuj jakiegoś syfu
  5. Awatar użytkownika Kupujebadziewia
    Kupujebadziewia
    Sam takie auto spalinowe chciałem. Kupili mi rodzice jakieś tańsze elektryczne za 150zł z amortyzatorami i po godzinie zabawy o nim zapomniałem. Za 3k to już lepiej jakiś prawdziwy motor lub quad kupić, by młody pojeździł w wakacje po wsi, a 1000zł na alternatywę z chin to szkoda, bo na pewno coś się w autku zepsuje jak młody walnie nim w ścianę czy drzewo i będziecie czekać na części za każdym razem.
    Awatar użytkownika Zdzislaw140
    Zdzislaw140 Autor
    To jest elektryczne. To za 3 k też jest elektryczne.
  6. Awatar użytkownika Usunięty623093
    Anonymous User
    Też myślę siostrzeńcowi taki samochodzik spalinowy kiedyś sprawić. Od ilu lat wasze dziecka ogarniają takie sprzęty?😁
    Awatar użytkownika zloty_2000
    zloty_2000
    Najpierw dzieciak musi myśleć i mieć głowę na karku. Spalina po pierwsze wymaga odrobiny wiedzy by dobrze ustawić silnik i go nie zatrzeć. A ważniejsze jest to, że spalina to jest kawał pocisku, który przy dobrych wiatrach "tylko" nogi połamie jak dzieciak w kogoś wiedzie. U mnie Młody zaczynał od małych Carson Xmods (ważne aby miały aparaturę pistoletową, co przyzwyczai do odpowiednich odruchów) i krokowo do coraz większych aż na tę chwilę jest na Traxxass Ford Raptor F-150 elektryku.
    Spalinę czasem daję mu jak jest bardzo dużo miejsca i z daleko od kogokolwiek (łącznie z nami) jeździ, bo może nie ogarnąć i zareagować na tyle szybko by zmienić tor jazdy i nie walnąć w kogoś lub coś.

    Tak dla zobrazowania - kręciłem jedną ręką a drugą próbowałem kierować - autko ledwo drugi bieg wrzuciło... I już wiedziałem co będzie, więc hamowanie było. A to z testów ustawiania silnika na mniej wysilony...


    do ściągnięcia filmik z mega.nz (Edytowano)
  7. Awatar użytkownika ps_jam4
    ps_jam4
    Nie kupuj dziecku ciężkiego i szybkiego modelu - do mieszkania to może jakiś mały modelik specjalnie do driftu po podłodze? Kilkukilowe modele jadące kilkadziesiąt km/h to nie zabawki. Jak walniesz centralnie w ścianę czy drzewo, to się roztrzaska, walniesz w kogoś - możesz zrobić konkretną krzywdę. Nie mówiąc już, że opanowanie czegoś jadącego tak szybko to wyższa szkoła jazdy.
Awatar użytkownika