Witam serdecznie. Pojawił się nowy trenażer rowerowy Zwift Hub One. Jest to w sumie identyczny trenażer jak poprzedni... ale ...i to ale podobno robi różnicę. Do trenażera nie potrzeba kasety. Jest tylko jedna zębatka i do tego przyciski na kierownicę na których można ustawić 24 biegi. Co myślicie o takim trenażerze? Z plusów to można instalować różne rowery, bez cudowania z kasetą i podobno jest ciszej. Ciekawa jestem jak te biegi działają? Jeżeli w Zwifcie będzie górka i nagle czuję, że ciężko się pedałuje, to wrzucając te wirtualne biegi (nigdy nie wiem czy w górę czy w dół) będzie się lżej jechało (czyli jakby się górka spłaszczyła) ? Co myślicie o takim rozwiązaniu? Czy warto się zainteresować takim trenażerem, czy jednak nadal Wahoo Kick Core będzie lepszy/cichszy?
Udostępnij przez Messenger
0 Komentarzy