lip 11. 2023
Panowie, miałem dziś mały dramat. Podjeżdżam pod skrzyżowanie by skręcić w lewo, wrzucam dwójkę i nagle auto jakby się wyłączyło - toczyło się, ale nie reagowało na gaz a na desce zapaliła mi się choinka (spanikowałem i nawet nie przyjrzałem się ikonkom, a co dopiero by zrobić im zdjęcie). Przekręciłem kluczykiem i odpaliłem ponownie - jakby nigdy nic. Ikonky się nie zapaliły i odjechałem spod skrzyżowania, zaparkowałem przy markiecie (dosłownie 50 metrów dalej), pozwoliłem mu odczekać pół godziny i otworzyłem maskę. Jedyne co rzuciło mi się w oczy to za mały poziom płynu do chłodnicy (ok. 2cm poniżej dolnej kreski). Myślicie, że mogło to być spowodwane tym płynem? Auto kupiłem dosłownie tydzień temu więc poziom stresu już przekroczył pewien próg (mad).
Aktualizacje społecznościowe
Kategorie
Dyskusje Aktywność
24 Komentarze
sortowanie:No i płynu dolej i obserwuj czy nie znika
ps patrzyłeś na kolor spalin ?
patrzyłeś czy pod korkiem oleju nie ma beżowego osadu (Edytowano)
Rozrzad robiony rok temu
Po aktualizacji sterownika i adaptacji nigdy się nie powtórzyło.
I nie jeźdźij na LPG póki co, ubaga mieszanka nei jest dobra dla silnika
Ps. Tak, gaśnie w momencie gdy mam sprzęgło (nie wiem czy dokładnie w momencie wciskania, ale za każdym razem miałem sprzęgło wciśnięte) (Edytowano)
Luzy zaworowe sprawdzić zawsze warto przy LPG, jesli nie znasz historii auta - aczkolwiek zacząłbym od filtrów, potem gazownik i regulacja LPG