Aplikacja do przypominania o piciu wody

Widzę koledzy sobie drwią. A cała historia jest taka, że ludziom wmówiono, że muszą pić wodę - typowo "2 litry dziennie" i to jest zwyczajna bzdura. Organizm sam da ci znać, jak mu się będzie chciało pić. Nie ma sensu nawadniać się na siłę. Po śniadaniu napij się szklankę kawy/herbaty/wody czy co tam chcesz, po obiedzie, po kolacji i między czasie przez resztę dnia możesz pić jak czujesz potrzebę - jak jest gorąc, po wysiłku itd. Innymi słowy: jak szukacie aplikacji, to przestańcie. Jeśli czujecie potrzebę wlewania w siebie wody bez celu, to postawcie sobie na biurku wodę w dzbanku lub dużej szklance i wystarczy. W pracy też można sobie wodę postawić. Osoby pracujące fizycznie nie muszą niczego stawiać, bo im organizm sam da znać, że trzeba się napić.
Bardziej od przypominania o piciu wody zastanowiłbym się nad przypominaniem o ruchu - gdy masz siedzącą pracę. Takie powiadomienia załatwia najtańsza opaska sportowa. Przy czym jak to ma mieć sens, to nie żaden Tracer, Mband 1000, ale zwykły Mi Band od Xioami załatwi sprawę.

A tak normalnie (pomijając to, że samo istnienie takiej aplikacji jest dla mnie dziwne), to jak wygląda takie życie? Komuś bardzo chce się pić, ale nie może, bo według aplikacji może to zrobić np. dopiero za godzinę? Albo jak się idzie do kogoś i proponuje coś do picia? To też trzeba odmówić, bo to jeszcze nie czas? Albo jak ktoś z rodziny robi herbatę, to też nie może przy okazji zrobić dwóch, tylko trzeba np. za 20 min jeszcze raz włączać czajnik? A jak jest jakaś sytuacja, że nie ma w tym czasie dostępu do wody albo nie może się napić w tym czasie?

Teraz piję dosyć często i dużo, bo po prostu lubię, ale pamiętam, że jak chodziłem do szkoły, to nie piłem po 9 godzin (czas w szkole + droga do niej). Jak ktoś miał coś do picia, to zawsze przychodziło kilka osób i było "daj łyka". Nawet teraz nie wypiłbym czegoś po kimś, więc wolałem przez cały dzień nic nie pić. Odmówić się nie dało, bo i tak by wyrwali butelkę