Nie znam się wiec się wypowiem...
1. Dobre wino to takie które smakuje
2. Co do siarkowania wina: normy unijne (Polska puki co jest w Unii) określają górne granice zawartości dodatków do żywności (popularne "e"), bez konieczności podawania ich konkretnej ilości w produkcie. W przypadku wina stosuje się dwutlenek siarki, którego może być max 200 mg/litr wyrobu gotowego. Tak się składa, że siarczyny są również alergenem a informacja o ich występowaniu musi być na wyrobie (jak innych alergenów (gluten, jaja, ryby orzechy, soja itd.)) - stąd teraz na winach mamy napis "zawiera siarczyny".
1. Dobre wino to takie które smakuje
2. Co do siarkowania wina: normy unijne (Polska puki co jest w Unii) określają górne granice zawartości dodatków do żywności (popularne "e"), bez konieczności podawania ich konkretnej ilości w produkcie. W przypadku wina stosuje się dwutlenek siarki, którego może być max 200 mg/litr wyrobu gotowego. Tak się składa, że siarczyny są również alergenem a informacja o ich występowaniu musi być na wyrobie (jak innych alergenów (gluten, jaja, ryby orzechy, soja itd.)) - stąd teraz na winach mamy napis "zawiera siarczyny".
Ja polecam takie. Do kupienia na Węgrzech bez promocji po jakieś 10zł.
Kiedyś zawierało do 200 mg SO2 teraz nie informują.
