Wino Cavalier dla odważnych kawalerów

Może się komuś przyda info: na etykiecie umieszczono obraz "Śmiejący się kawaler" autorstwa holenderskiego malarza barokowego Fransa Halsa: en.wikipedia.org/wik…ier

Aż się łezka zakręciła..... Dostarczało to wszystkich składników odżywczych jakich student potrzebował

Jak Cavalier, to tylko w kartonie

Widzę, że odkurzyłem sentymenty Jakie macie najlepsze wspomnienia z tym trunkiem? Co spektakularnego się Wam przydarzyło? Może coś trwa do teraz?

U mnie w szkole to Komandosa się piło.

Wreście wstawka, po której nie będzie zwrotów przez niepewność!

oj nie jedna imprezę koło 2001 roku się z tym kartonem spędziło, najgorszy był po nim kac na drugi dzień, do teraz nawet normalnego wina staram się nie pić

Ja piernicze, to już denaturat droższy. Jak w tym kraju ma nie być tylu nayebanych jak takie pryty od 30 lat w są w takich samych cenach.

Nie polecam można się po tym przekręcić

Dobra dobra ale w czasach jak kavalier rzeczywiście kosztował 5 czy tam 6zł jak wielu wspomina to jeszcze półkę niżej był wynalazek co się nazywał Gold za 2.89 bez butelki, potem 2.95 i było to wino białe półsłodkie, czy ktoś pamięta takie coś?

Polecam, całe liceum piłem i żyje. 20 lat temu płaciłem więcej i gdzie tu inflacja.