Słuchawki aiaiai TMA-2 DJ places+faces

Te słuchawki bierze się od producenta i dostosowuje do tego co chce się osiągnąć ponieważ to M w nazwie to "modular" czyli sobie składasz to co chcesz. Przerobiłem 2 pary - jedne pod siebie TMA-2 a drugie jakąś wersję w kolaboracji z Young Guru(teraz u nich to się seria DJ po prostu nazywa). Porównałbym brzmieniowo bardziej coś jak ATH-MSR7 ale z większym bassem. Duży plus, że np po tym jak zniszczyłem ten standardowy pałąk jakoś w 2011 to wymienili bez problemu, tak samo z zerwany kablem. Solidna firma, bardzo dobre słuchawki. Gdyby nie to, że przerzuciłem się wokołouszne (AIAIAI też ma takie muszle, ale wtedy chciałem innego brzmienia i kupiłem Bose) to bym pewnie tamte dalej katował.

Co ciekawego jest w tych słuchawkach oprócz śmiesznej nazwy i wysokiej ceny?. (Edytowano)

Miałem kiedyś słuchawki dokanałowe tej marki, bardzo długo myślałem że firma nazywa się IVIVIV.
Jedno trzeba przyznac, zestaw gumeczek dodawanych do nich był przegenialny. Oprócz standardowego zestawu w trzech rozmiarach dodawali jeszcze piankowe końcówki, które po ściśnięciu i włożeniu do ucha pęczniały i dopasowywały się do ucha, oraz moje ulubione, końcówki w kształcie zbliżonym do główki patyczka kosmetycznego. Żadne inne słuchawki nie trzymały się w uszach tak jak te.
Ostatnio nawet przeszukiwałem chińskie portale sprzedażowe w celu kupna podobnych końcówek do obecnych słuchawek, niestety wygląda na to że nikt więcej nie wpadł na taki pomysł