Rower przełajowy / gravel Van Rysel RCX GRX600 Carbon

szosa endurance, albo jakis wygodny gravel jesli chcesz zjezdzac czasem z asfaltu. chyba ze chcesz sie scigac albo robic ustawki ze scigantami to wtedy mozna rozwazyc bardziej w sportowa geometrie, w przeciwnym wypadku po co sie meczyc? zeby byc 15 minut szybciej w domu po stowce? albo pochwalic sie srednia w stravie? jesli jezdzisz dla siebie i dla zdrowia patrz na obciazenie organizmu (np. tetno) a nie na v srednie.
jak szosa to bralbym tarczowe hamulce (zaraz fanatycy urywania gramow mnie zjedzo xD). na sciezki lepszy bedzie szerszy kapec typu 28mm.
ale nie jestem ekspertem.
przy budzecie 6k myslalbym o doplpacie do meridy silex 4000 na karbonie - jest w promce za 1700€. wiem, ze mozna dokladac w nieskonczonosc

Co to znaczy "abstrahując od geometrii"? Tzn. który ma ładniejszy kolor? To pewnie Merida (chyba że bardzo lubisz błękit).
Rower to jest właśnie geometria - czyli kształt ramy. Reszta to tylko doczepione śmieci, które możesz w miarę swobodnie wymieniać.

W całym spektrum rowerów szosowych: ten rower (dość typowy CX) i Merida Silex (gravel słynący z wygodnej, wyprostowanej pozycji) są tak daleko od siebie, że w poszukiwaniu bardziej skrajnych rozwiązań musielibyśmy chyba sięgnąć po rowery TT i tandemy.

Nie widzę problemu aby zmienić opony. Jak kupujesz terenówkę i ma opony drogowe, to jest to twoim zdaniem wyścigówka?

Jeśli rower to dla Ciebie napis na przerzutce, ilość mocowań bidonów i ew. szerokość opony, to tak - są właściwie identyczne.

Rowery CX robi się z myślą o zawodach CX. Poza wspomnianymi już zasadami UCI, są one po prostu totalnie niewygodne. Są niewygodne, bo nikt w czasie ich projektowania nie zastanawiał się, czy przeciętnie rozciągnięty człowiek miło spędzi na nich 6h wycieczki czy nawet 2-3h szosowej jazdy treningowej.

Zawody CX trwają mniej więćej godzinkę. Relatywnie dużą część trasy pokonujesz stojąc na pedałach, ew. biegnąc (lub leżąc w błocie).

Nawet już wróciły do bardzo sympatycznych poziomów

Tylko korba 40t, a kaseta 11-32 więc trzeba mieć mocną nogę albo płasko.

Z tego co wiem to grxy mają dobrze napięty łańcuch

Odpowiadam na pytanie o prestiż marki:
w tyłku z nimi. A tak na poważnie, to moim zdaniem i zapewne wielu innych, bardziej "szanowany" rowerzysta wybiera lepszy rower zamiast droższego, i tak, prędzej odmachają na dobrego carbonowego van rysela, niż na najtańszą (ale wciąż droższą od tego) aluminiową szosę speca czy innego cervela.

Myślę że tak mam szose z deca 186 cm i jest ok

Dołóż do czegoś na:
1. hamulcach hydraulicznych
2. napędzie typowo gravelowym: GRX czy SraM Apex
3. sztywnych osiach
Koszt +1000 zł, przy sprzedaży będzie znacznie prościej, a jednocześnie użytkowanie znacznie przyjemniejsze.

Żebyś się nie zdziwił, mi w poprzedniej szosie starszej generacji nie właziła nawet opona 28c. Najpierw sprawdź co wejdzie, potem szukaj.

Jak każda ska o ile dobrze pamiętam

Za karbon? 9 kg rowera?

Najwięcej 105 to tam jest w nazwie. Zajrzałeś w ogóle do specyfikacji tego roweru?

Ze 105 masz przerzutki i MECHANICZNE klamkomanetki. Poza tym to sklejka z produktów drugiej kategorii.
Bardzo podobną jakość ma nowa mechaniczna Tiagra (10-rzędowa), którą zwykle znajdziesz w rowerach z tej półki cenowej.