Rower górski MTB INDIANA X-Rock 4.6 M17 26 cali męski Czarno-czerwony

Myślę, że waga, konstrukcja z tym tylnym amortyzatorem + koła i kilka kilo więcej względem, standardowego rozwiązania. Miałem kiedyś taki rower za dzieciaka, jeszcze ze stalową ramą jak się rozpędziłeś to był czołg nie do zatrzymania, ale rozpędzić go i jechać w dłuższą trasę to był dramat... Nigdy więcej podobnych wynalazków.

Wiadomix, że lepiej dołożyć 10k do dobrej ramy i na tym dopiero budować rower :/ ...

To jednorazówki.

Ale uprzedzam że tanie koła ze szprychami choć w teorii możliwe do naprawy to w praktyce jednorazowe, przejedziesz kawałek i pęknie obręcz (będzie Ci się chciało obręcz wymieniać?), albo szprychy zaczną się się łamać - po kolei po jednej co 100km - a żeby wymienić taką szprychę to trzeba wolnobieg odkręcić, oponę zdjąć, a po wymianie całe koło wycentrować - 2 godziny roboty, koła za 80zł nie opłaca się robić.

Dlatego jak ma być super tanio to czasem robi się takie plastikowe koła bez szprych o których z góry wiadomo że jednorazowe i nie do naprawy.

Syn 13 lat temu dostał rower VORTEX od chrzestnego na komunię nigdy nie nadążał za mną na wycieczkach. Próbowałem się przejechać takie opory toczenie że nie miało sensu dalsze użytkowanie,rama to syna przygniatała przy upadku i płakał.Do dzisiaj nienawidzi chrzestnego,pamięta traumy z dzieciństwa. "zemsta chrzestnego" ale dwa amory miał.Ciezki taki gdy go nosiłem dziwiłem się sam. (Edytowano)