

Już ktoś o tym wspomniał, ale jak zwykle w komentarzach znalazły się osoby, które "wiedzą lepiej"... jak robić zamęt i wprowadzać informacyjny chaos. Co osobiście strasznie mnie wku..., bo ile czasu w życiu można byłoby zaoszczędzić gdyby po prostu istniała jedna wersja wydarzeń? Jakby nie było tych wszystkich "ekspertów" wszędzie piszących bzdury?
PayPo czy wspomniane AllegroPay mają obowiązek raportować m.in. do BIKu. Raportują każdą, najmniejszą transakcje OBNIŻAJĄC RATING w okresie spłacania!
Każdy zakup to w BIKu osobny kredyt, a że kwoty są często niskie to banki traktują to jak "chwilówki parabankowe".
W tym roku obudziłem się z ręką w nocniku przez AllegroPay i fakt, że ustawiłem tę opcję jako domyślną do płacenia.
Bank odmówił mi udzielenia kredytu, więc sprawdziłem Raport BIK... miałem rating obniżony o ponad połowę (względem stanu przed tym jak AllegroPay zaczęło raportować zakupy po przejęciu rachunków przez Aion Bank) przez to, że każda najmniejsza płatność jest traktowana jak kredyt konsumencki.
Taka sama sytuacja pojawiła się u znajomego, któremu poradziłem aby sobie sprawdził raport jak ja.
Zamknąłem wszystkie tego typu konta oraz spłaciłem wszystko i WBREW TEMU CO EKSPERCI PISZĄ rating nie urósł mi ponad to co kiedyś miałem, a nawet był niższy o kilka punktów!
Innymi słowy - robienie zakupów i spłacanie ich z PayPo NIE buduje żadnej historii kredytowej. Przynajmniej u mnie.
Nigdy nie spóźniłem się z płatnością, więc uznałem że to musi być efekt częstego brania na kredyt pierdół np. za 40-100 PLN. To wygląda tak jakby nabywcę nie było stać nawet na najtańsze rzeczy.
To tak w ramach ostrzeżenia i zapobieganiu chaosowi informacyjnemu. W ten sposób sprzedaje się dane nie tylko bankom, BIKowi, BIGowi, operatorom bramek płatniczych, BLIKom, itd. ale także pośrednikom jak PayPo, Klarna, AllegroPay.
Errata: PayPo usuwa informacje o kredytobiorcy dopiero po 3 latach. Obsługa nie była w stanie mi wyjaśnić czy kasują je z BIKu szybciej czy BIK sam je usunie po czasie.
Przy AllegroPay przekierowali mnie do Aion Banku, ale nie drążyłem tematu.
PayPo czy wspomniane AllegroPay mają obowiązek raportować m.in. do BIKu. Raportują każdą, najmniejszą transakcje OBNIŻAJĄC RATING w okresie spłacania!
Każdy zakup to w BIKu osobny kredyt, a że kwoty są często niskie to banki traktują to jak "chwilówki parabankowe".
W tym roku obudziłem się z ręką w nocniku przez AllegroPay i fakt, że ustawiłem tę opcję jako domyślną do płacenia.
Bank odmówił mi udzielenia kredytu, więc sprawdziłem Raport BIK... miałem rating obniżony o ponad połowę (względem stanu przed tym jak AllegroPay zaczęło raportować zakupy po przejęciu rachunków przez Aion Bank) przez to, że każda najmniejsza płatność jest traktowana jak kredyt konsumencki.
Taka sama sytuacja pojawiła się u znajomego, któremu poradziłem aby sobie sprawdził raport jak ja.
Zamknąłem wszystkie tego typu konta oraz spłaciłem wszystko i WBREW TEMU CO EKSPERCI PISZĄ rating nie urósł mi ponad to co kiedyś miałem, a nawet był niższy o kilka punktów!
Innymi słowy - robienie zakupów i spłacanie ich z PayPo NIE buduje żadnej historii kredytowej. Przynajmniej u mnie.
Nigdy nie spóźniłem się z płatnością, więc uznałem że to musi być efekt częstego brania na kredyt pierdół np. za 40-100 PLN. To wygląda tak jakby nabywcę nie było stać nawet na najtańsze rzeczy.
To tak w ramach ostrzeżenia i zapobieganiu chaosowi informacyjnemu. W ten sposób sprzedaje się dane nie tylko bankom, BIKowi, BIGowi, operatorom bramek płatniczych, BLIKom, itd. ale także pośrednikom jak PayPo, Klarna, AllegroPay.
Errata: PayPo usuwa informacje o kredytobiorcy dopiero po 3 latach. Obsługa nie była w stanie mi wyjaśnić czy kasują je z BIKu szybciej czy BIK sam je usunie po czasie.
Przy AllegroPay przekierowali mnie do Aion Banku, ale nie drążyłem tematu.