Rower szosowy Cannondale CAAD13 DISC 105 (napęd 2x11 105, kola DT Swiss R470, tarcze) 8 rozmiarów, 1679 euro, ~8,3kg, darmowa dostawa

Spawy to w Ukrainie [takie rowery kiedyś były] robili ładniejsze

Jakie full 105, jak korba pozagrupowa.

8,3 kg to mój CAAD13 (rozmiar 54) z zeszłego roku waży po zmianie kół na karbonowe
Po 4,5 tysiącach km uwagi mam do sztycy - trzeszczy i zsuwa się, prawdopodobnie jest ten sam problem co w Supersix, tzn. za niski moment dokręcenia w instrukcji, po mocniejszym dokręceniu problem znika (OSTROŻNIE). Support taki sobie, ten sezon jeszcze wytrzyma, ale w przyszłym pewnie będzie do wymiany. Standardowo dostarczany jest z oponkami 25 mm, więc polecam wymianę, przyjmie chyba 32 mm nawet. Kierownica jest szeroka, 42 cm.
No i paskudne spawy w porównaniu do CAAD12 czy Emondy ALR.
Fajna baza pod rozbudowę, ze mną zostanie jeszcze na najbliższe kilka sezonów. Prawdopodobnie zmienię kokpit na coś lżejszego i węższego (ale muszę dorwać takie same owijki, te od Cannondale są super (cheeky)). Możliwe też, że zmienię siodełko, chociaż to standardowe jest zaskakująco wygodne.

Lżejszy niż karbony. Jednak nikt nie pobije Cannondelowskich aluminiowcow.

Nie wydaje mi się, żeby to ważyło 8.3 kg, koła i opony na pewno cięższe; rama CAAD mimo że to super ramy, to pewnie z 1200g jak na szybko czytam. Dalej fajny rower i w sumie waga nie ma aż takiego znaczenia.

Ale szpetactwo

Ten czy Kross Vento 5.0?

Lubię tą markę, szkoda że w Polsce jest tak średnio popularna

Piękny, ale 8,3 kg to waży pewnie jakiś mały rozmiar. (Edytowano)