Plecak - bagaż podręczny

Ja kupiłem taką kwadratową torebkę podróżną z izolacją termiczną od wewnątrz. Jest idealna, utwardzona więc nie ma ryzyka że coś się zgniecie w środku. Polecam Można dorwać w jakimś TK Max kub Halfprice. A pojemniczki to imo najlepsze te z ikea, solidne zamknięcie, duży otwór.

Mam Quechua NH Escape 500 23 litry i miałem jakiś plecak 100zl z allegro, podobny jak ten ze wstawki, typowo jako plecak na bagaż podręczny do samolotu. Zostawiłem sobie Quechua ze względu na wygodę w noszeniu i ogólną uniwersalność.
Ten z allegro był łatwy do pakowania i mógłbym w niego więcej zmieścić. Natomiast ten ze wstawki wydaje się jeszcze bardziej wygodny do spakowania i praktyczny.
Podsumowując... jeżeli zależy Ci na wygodzie w noszeniu to Quechua, jeżeli typowo tylko jako bagaż podręczny i aby jak najwięcej zmieścić to bym wybrał chyba ten ze wstawki.

Jakie inne wymogi? Na zdjęciu nr 2 jest ze pasuje. Coś się zmieniło?

Ja mam Wisport SPARROW 30 II i latam z nim. W opisie jest większy niż wymagania, ale można go bardzo skompresować i nie budzi podejrzeń , a plecaczek mega uniwersalny i solidny , tylko obecnie cena gruba , bo ja 3 lata temu płaciłem 330 zł .

Tylko jest jeden problem o którym nie napisałes. Ten bagaż darmowy podręczny musi się zmieścic pod fotelem. Wiadomo wiele osób daje je do schowków nad głowe. Ale jak jest pełny samolot i wszystkie szafki zajęły osoby z priority to go tam nie wsadzisz a ja ostatnio miałem sytuację że stuardes pytał gościa który upychał dość spory plecak do szafki czy ma na niego wykupione miejsce. Nie miał i musiał go wyjąć i upychać pod siedzeniem. On tam się nie mieścił i facet zaczął przekładać jakieś twarde przedmioty do bagażu kolegi. Jakoś to się udało ale stuardes i załoga byli już mega wkurzeni I grozili że w takiej sytuacji mogą go w ogóle wyrzucić z samolotu bo nikt specjalnie dla niego nie będzie otwierał luku i wstrzymywać lotu, nawet jakby miał za to dopłacac parę stów. Także plecaki można mieć wyższe bo pod fotel zawsze wejdą ale nie mogą być wiele grubsze.