ODDAJ KREW w prezencie słoik miodu,słodki poczęstunek,kawa/ Papugi/BYDŁO Wystawa Zwierząt Hodowlanych Maszyn i Urządzeń Rolniczych

Nieźle ludzie mają mózgi wyprane. Oddają dosłownie swoją krwawiące za wyrób czekoladopodobny a firma sobie robi na tym eksperymenty i zgarnia gruby hajs. Nie da się oddawać za pieniądze jak w cywilizowanych krajach?

Sprostuje jakiś kardiolog, czy to prawda, że oddając często krew (np co 3 miesiące przez ileś lat) i nagle przestając, to organizm produkuje Jej więcej niż normalnie i to już uwiązanie z tym oddawaniem na całe życie, bo grozi konsekwancjami zdrowotnymi i złym samopoczuciem?

Oddawałem do brązowego medalu i koniec. Nie dostaną już ani jednej mojej kropli krwi. Oni tym handlują za gruby hajs plus testy. Nigdy więcej po moim zmartwychwstaniu.Gdy narodziłem się na nowo nie oddam mojej nieszprycowanej krwi tym handlarzom.
Tylko człowiekowi potrzebującemu przy bezpośredniej transfuzji.

Po co ktoś oddaje krew? Mam wujka chirurga, który opowiadał, że szpitale krwią handlują, bo nie ma ona dużego terminu ważności, a ponadto nigdy za jego prawie 30 letniej kariery, nikt kto miał książeczkę honorowego dawcy nie otrzymał krwi lepszej, bądź przed innym pacjentem, który książeczki nie miał. Po prostu szacuje się, kto ma jakie szanse na przeżycie.
Inna sprawa, to to, że jadąc w 2019 przez Niemcy (taki trip po Europie), wpadliśmy z kumplami na pomysł, żeby oddać krew. Nie piliśmy wcześniej i się okazało, że w Monachium każdemu z nas (pamiętajmy 2019 rok, nie wiem jak teraz), zapłacono za oddanie krwi (chyba 400 albo 450 ml), 30 euro. Niby niewiele, ale fajny obiad sobie zjedliśmy wtedy i połaziliśmy po mieście, bo kazali nam nie prowadzić samochodu przez przynajmniej następne 3 godziny. Kawusię, kanapką i czekoladki dali również. Także... po co oddawać coś tak wartościowego jak krew, a słoik miodu? Mógł by NFZ dorzucić chociaż ze sto złotych, czy coś... Przecież płacimy dodatkowe zdrowotne, a jak widzę, jakość usług medycznych za wiele się nie zmieniła.

dyskusja o tym 'po co oddawać krew' wydaje mi się pokazaniem jak na pierwszy plan od paru lat wchodzi pokolenie roszczeniowe 'dej, dej dej' a na rozdawnictwo narzeka.

Próbuje zrozumieć tok myślenia:
masz krew -> nie czujesz sie gorzej jak upuścisz 450 ml.
dostajesz za to urlop: 2 dni!
Narzekasz na czekolady.
Obliczę to:
zakładając 3k netto na rękę, dzieląc to na 168h: daje 17.86 na rękę na godzinę.
W pracy spędzasz 8h więc dostajesz 142,85 zł
Przypomnę że masz 2 dni, co daję 285 zł.
Kwoty którą dostajesz na wypłate a leżałeś do góry fajką bo oddałeś krew i nie byłeś w stanie pracować.

* płatne jest 100% oddanie krwi.

Ktoś tam się podnieca że w niemczech dostał 30euro,
w Polsce dają 285 zł (na najniższej krajowej) 9 czekolad i satysfakcję, że mogłeś komuś pomóc (POLAKOWI!!!)

Nie chcę. Moja krew jest warta więcej niż słoiczek miodu. Zresztą chińskiego na pewnego.

Poszedłem oddać krew. Ale zadawali zbyt wiele pytań:

- Czyja to krew?

- Skąd ją masz? - Dlaczego we wiadrze? (Edytowano)

Trzeba swoją czy można czyjąś przynieść ?

Od eliksirowcow też biorą?

Ile trzeba oddać krwi żeby móc denerwować stare baby w kolejkach w przychodni, żeby się wbijać prosto pod okienko?

Kurde, we Wrocku nic takiego nie ma, a przecież też mamy bydło. Wczoraj oddałem i jedyne co było to w opór ludzi

Damn, w piątek oddałem 🤭

Cóż... Nie sądziłem że aż tyle mamy skretynienia i zawiści w narodzie, ale komentarze rozwiały prawie wszelką nadzieje.

Krwi brakuje w szpitalach, nawet dziecięcych. Kto może i odda może się dobrze poczuć. A Rh minus zero to dosłownie "Nie mamy".

Mój tata oddawał honorowo krew 🅾 w latach 6o-9o/ubiegłego wieku.
Do domu go na noszach przywozili,wnosili
Ci sanitariusze w bialych kitlach.
Nyską albo fiatem 125 kombi sanitarką.
Zawsze martwiłem sie czy wyjdzie z tego taki byl
osłabiony.
Gdy doszedł do siebie chwalił że jego krew najlepsza grupa 🅾 a nasze z mamą A i 🆎 nikomu niepotrzebna. My kundle on rasowy.