Convoy to świetna latarka, sam posiadam sporo sztuk różnych modeli i kolorów ale prawda jest taka, że przeciętny Kowalski nie potrzebuje takiej latarki.
Problem polega na tym, że rzadko kiedy w temacie latarkowym wypowiada się osoba z doświadczeniem życiowym, wypowiadają się za to kolekcjonerzy. Też jestem/byłem kolekcjonerem latarkowym ale mówię szczerze co polecam a czego nie warto kupować.
Według mnie przeciętnemu zjadaczowi chleba wystarczy na co dzień brelok pokroju V3 czy V10 bo więcej nie jest potrzeba. Naprawdę większość z Was nie wie jak dużo światła to jest 300lm. Do codziennych potrzeb więcej nie trzeba bo przy bliskich odległościach wszystko powyżej tej wartości powoduje, że oko się prześwietla i widzi gorzej. A przecież nie o to chodzi.
Sam na co dzień nie używam żadnego Convoya (posiadam S2, S2+, C8, S21A). Używam za to latarek za 30zł, które mają magnes w tyle latarki i mogę ją bez problemu przyczepić do maski samochodu chociażby. Kolejną jest brelok V3, najczęściej używany codziennie, potem Boruit V10, czy inne klony V10. Jak potrzebuję szperacza to już nie wyciągam z szuflady C8 tylko biorę do ręki Sofirna S15 z ali za 30zł.
Przy 300 lumenach latarka z w miarę dobrymi diodami nie będzie się grzała w ogóle.
Convoy nie nadaje się na rower! Bez żadnych bezsensownych przeróbek na rower na ulicę to koszmar dla wszystkich z naprzeciwka. Do lasu, gdzie nikogo nie oślepimy z naprzeciwka proszę bardzo. Nie mam nic przeciwko. Ale wierzcie mi, na ali za 30-40zł można kupić na rower lampkę z wbudowanym aku, świecącą lepiej bo z optyką dedykowaną na rower i co najlepsze z uchwytem. Dlatego żaden Convoy nie umywa się do gotowego produktu na rower. Ale lampka za 40zł z 2 rodzajami optyki da to samo praktycznie za 1/3 ceny a nawet mniej bo na rower potrzebne są 2 Convoye.
Wszystko zależy od potrzeb, ale trzeba swoje potrzeby rozumieć i nie słuchać kolekcjonerów. (Edytowano)
Problem polega na tym, że rzadko kiedy w temacie latarkowym wypowiada się osoba z doświadczeniem życiowym, wypowiadają się za to kolekcjonerzy. Też jestem/byłem kolekcjonerem latarkowym ale mówię szczerze co polecam a czego nie warto kupować.
Według mnie przeciętnemu zjadaczowi chleba wystarczy na co dzień brelok pokroju V3 czy V10 bo więcej nie jest potrzeba. Naprawdę większość z Was nie wie jak dużo światła to jest 300lm. Do codziennych potrzeb więcej nie trzeba bo przy bliskich odległościach wszystko powyżej tej wartości powoduje, że oko się prześwietla i widzi gorzej. A przecież nie o to chodzi.
Sam na co dzień nie używam żadnego Convoya (posiadam S2, S2+, C8, S21A). Używam za to latarek za 30zł, które mają magnes w tyle latarki i mogę ją bez problemu przyczepić do maski samochodu chociażby. Kolejną jest brelok V3, najczęściej używany codziennie, potem Boruit V10, czy inne klony V10. Jak potrzebuję szperacza to już nie wyciągam z szuflady C8 tylko biorę do ręki Sofirna S15 z ali za 30zł.
Przy 300 lumenach latarka z w miarę dobrymi diodami nie będzie się grzała w ogóle.
Convoy nie nadaje się na rower! Bez żadnych bezsensownych przeróbek na rower na ulicę to koszmar dla wszystkich z naprzeciwka. Do lasu, gdzie nikogo nie oślepimy z naprzeciwka proszę bardzo. Nie mam nic przeciwko. Ale wierzcie mi, na ali za 30-40zł można kupić na rower lampkę z wbudowanym aku, świecącą lepiej bo z optyką dedykowaną na rower i co najlepsze z uchwytem. Dlatego żaden Convoy nie umywa się do gotowego produktu na rower. Ale lampka za 40zł z 2 rodzajami optyki da to samo praktycznie za 1/3 ceny a nawet mniej bo na rower potrzebne są 2 Convoye.
Wszystko zależy od potrzeb, ale trzeba swoje potrzeby rozumieć i nie słuchać kolekcjonerów. (Edytowano)
Darmowa wysylka