Głośniki Edifier 2.1 C2XD

Miałem jedne i drugie i do tej pory nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii pod R1600T III. Ustawiłem obok siebie przy monitorze i sprawdzałem które lepiej mi się sprawdzą. C2XD sobie zostawiłem, bo mają znacznie wyraźniejsze wysokie tony, co dla mnie się bardzo liczyło, bo podczas słuchania jakichś podcastów na R1600T III, zamiast czystego głosu było takie dudnienie, że musiałem obniżać bass, bo jak mówiący miał niski głos, no to nie dało się tego wytrzymać. R1600T III w muzyce miały lepszą średnicę, ale gorsze wysokie tony, a w porównaniu do C2XD, to na R1600T III bass to jakiś żart, kompletnie nie "niesie" się po pomieszczeniu. Kolejna rzecz to bass na C2XD, który jest bardzo mało precyzyjny, tylko jakiś taki tępy.
Ogólnie z tych dwóch wybrałbym C2XD, ale osobiście jedne i drugie to według mnie lipa i raczej w przyszłości będę szukał jeszcze czegoś innego. Jak do tej pory, nic u mnie jeszcze nie przebiło Modecom MC-MHF60U, które niestety musiałem zmienić, bo nie pasowały mi do wystroju mieszkania, a w brzemieniu były kompletne pod każdym względem. Jakby co to korzystam z karty dźwiękowej Maya U5.

.

Zależy jak duży pokój. Ja mam je od kilku lat przy PC, bo przy 3 monitorach brakuje miejsca i są zajebiste. Ale jak zamierzasz siedzieć w 20m2 pokoju, 4m od tv to może im brakować mocy, choć zależy.. mi np nie trzeba żeby robić dyskotekę. Subek ładnie gra, głośniki również czysto. 

zawsze coś

duzo lepsze od w/w ?