Tabasco Czerwone Habanero Hot Kaufland

Ja tego zwykłego wychlałem dużo, ale odkąd poprobowałem nie tylko ostrzejszych, ale i tresciwszych sosów, to ten zwykły jest dla mnie, jak przyprawiony ocet jabłkowy. Tak samo z piwem miałem - kiedyś mogłem pić koncerniaki i marketowe sikacze, ale po roku przeżytym na holenderskim krafcie i belgijskich klasztorniakach, nie jestem w stanie tego przełknąć bez krzywienia się. Po prostu jest to dla mnie brudna woda. Jak jest schłodzone i ktoś mi wciśnie na siłę (postawi), to mogę jedno zmęczyć. Jak gdzieś na imprezie są tylko koncerniaki, to prędzej wyjdę z imprezy albo przeżyję ją bez alkoholu, niż się przełamię, żeby wypić byle co. I to nie tylko ja tak mam. Zmysł smaku też można wytresować.

To jest dobry sos, ale raczej do smaku, a nie do ostrości. Spróbuj Tabasco Scorpion, to cię dopiero zapiecze

Od grubo kilkunastu lat tabasco z mc kosztuje kilkanaście złotych. Kwestia od kiedy liczysz inflację 😁

Nie, ale piecze nieziemsko

W Łodzi na Kilińskiego też normalna cena.