Szlifierka kątowa Bosch Universal 125 mm 750W, odb.os. 0zł

ja opowiem jak zacząłem kupować markowe tarcze... wcześniej brałem jak leci:
ścinałem kiedyś pręty gwintowane, na drabinie 3 metry nad ziemią, tania tarcza strzeliła, wiadomo na drabinie trzymasz się jedną ręką drabiny a szlifierka w drugiej, więc jak strzeliła to mi ją z ręki wyrwało, poleciała w dół na szczebel gdzie nogi miałem, przecieła mi grubego kalosza i lekko skórę na nodze, a potem wkręciła się w nogawkę od dresu, nogawka zaklinowała szlifierkę i ta zaczęła kopcić i palić się a od niej nogawka... a ja na drabinie, efekt, złamana noga i zawsze jak ktoś szlifuje szliferką 125 to mówię uważaj bo takie bydle mi nogę złamało

Miałem i nie polecam, nawet roku nie wytrzymała. Polecam dołożyć troszkę PLN-ów i kupić coś z niebieskiej serii gws

Gumówka, szlifierka, flex, kątówka i pewnie coś się jeszcze znajdzie 🙃

W bosh, niebieska seria jest niby dla bardziej profesjonalnego użytku. Pewnie chodzi o wykonanie i użyte części

Co do regulacji obrotów, to przydatna sprawa np. przy obróbce desek. (Edytowano)

Mam podobną właśnie z takim wł/wył kupioną w LM nazywa się chyba DEXTER potwierdzam dobra, tylko blokada wrzeciona padła ale mam płaski klucz i daje radę.

Najprostsze pracę typu przecięcie czegoś stalowego czy z jakiegoś tworzywa. Przeszlifowamie jakiegoś metalowego lub drewnianego elementu. Nie wiem jak ja żyłem tyle lat bez szlifierki. Tylko na początku przygody że szlifierką bardzo uważaj. Pooglądaj zasady bezpieczeństwa choćby na YT. Zresztą zawsze uważaj, bo jak mówił mój ojciec to piekielna maszyna.

Nie ma.

Nic podobnego. Mam Boscha 180-Li 125 mm z linii niebieskiej i też tak myślałem, że tylko będę mógł bruzdować pod elektrykę albo szlifować glazurę, bo te obroty nie są za bogate, ale jak zacząłem ciąć na działce kłódkę przeciwwłamaniową, dość pancerną (zardzewiał mechanizm wkładki), to się mocno zdziwiłem, że trwało to może 20 sekund. A sieciówki na ogół radzą sobie dużo lepiej. A Bosch to już w ogóle.

Mimo, że różne są opinie, to ja jednak ufam niemieckiej marce, która zresztą słynie ze szlifierek. Mam młotowiertarkę, multitoola, szlifierkę, wkrętarkę udarową, wyrzynarkę, pile szablastą pod system 18V z serii niebieskiej i jak na niefirmowe, a prywatne użytkowanie, myślę, że czeka mnie dożywotka z nimi.

Taka ciekawostka. Kiedyś wiercilem ścianę na wylot do klatki, aby kabel od Neostrady poprowadzić, grubość 40 cm w starym, twardym tynku, cegłę i betonie i zielony Bosch 1000 w na luzie sobie radził. Przeżył 15 lat, zanim głowicę szlak trafił...

Może to kwestia tego, że kiedyś Bosch zielony był w niesamowitej jakości, a może dobry egzemplarz, ale niezawiodłem się, jak na wszystkich marketowych firmach, które użytkowałem. Graphite, McAlister, Neotools, Parkside, CMI. Wszystkie te narzędzia tych firm dawno na elektrośmietniku, a Boscha, jeszcze żadnego nie serwisowałem i żaden nie poszedł na gwarancję. To chyba daje do myślenia.

Dlatego nawet podstawowy Bosch będzie lepszy niż wynalazki z Chin albo marketowe marki.

Fakt, że zdarzają się takie firmy, jak Erbauer czy Dedra, które coś tam już dają radę i kosztują często mniej od Boscha, ale linia zielona też daje radę.

A każdy zrobi, jak uważa

Piła ręczna, młotek i gwoździe