Abstrahując już od samych perfum, które moim zdaniem są po prostu przeciętne (co nie zmienia faktu, że w kwestii cena/jakość mogą zadowolić niejeden nos) patrząc na tempo sprzedaży mamy tu genialny przykład owczego pędu jeśli chodzi o same zakupy. Tak, ja wiem, że wiele osób może powiedzieć coś w stylu, że "to stosunkowo mały wydatek i w razie czego szkoda niewielka" i ja z tym w żadnym wypadku nie polemizuję, natomiast zawsze w takich momentach włącza mi się refleksja na temat ilości zbędnych zakupów, których chyba każdemu z nas zdarza się dokonywać pod wpływem impulsu. To taka luźna myśl Autorowi zostawiam plusa i cieszę się, że opublikował pierwszą perfumową wrzutkę, powodzenia dalej (Edytowano)
