W Sandomierzu na giełdzie cena 50 złotych za 2.5 kg. Więc jak na market cena bardzo dobra
miki88
Drogo!
Adrianna_Ce
Na ryneczku po 20 zł/kg.
Mikinibenz
W Warszawie po 30-32 więc tyle co tu
xrealy_
Siła lokalnego rynku was zgniecie, nie dajcie się nabrać na borówki z Lidla tylko śmigajcie do waszego pana Władzia spod bloku, raz że o wiele taniej, dwa nie zarosną pleśnią po 2 dniach jak to bywa przy produktach z popularnych marketów. Ja zwykle jem cały sezon świeżutkie a na koniec mrożę parę kg i praktycznie cały rok borówkowe antyoksydanty zasilają moje żyły
Mikinibenz
Co do świeżości to się zgadza ale trzeba uważać, bo i na ryneczku czy ulicznym straganie się trafi zonk, szczególnie jak towar stoi cały dzień w upale a potem jeszcze niesprzedany wystawiony jest drugi dzień. Także trzeba też kupować z głową. Osobiście wolę kupować w warzywniakach, bo dają paragon czyli płacą podatki, bo towar nie stoi cały dzień na ulicy i się nie zaparza (najlepiej taki z klimatyzacją to już luks), przy czym akceptuję to, że w związku z powyższym może być te kilka zł drożej.
Co do cen to się nie zgodzę. U mnie ceny takie same jak te z okazji. (Edytowano)
9 Komentarzy
sortowanie:Co do cen to się nie zgodzę. U mnie ceny takie same jak te z okazji. (Edytowano)