Widać, że ty chyba jakiś nowy w perfumach. Sam super dużo nie wąchałem, a i tak większość popularnych i polecanych mi się nie spodobała lub w najlepszym przypadku były znośne lub ok/dobre dupy nie urywające. A te co mi się z przetestowanych podobają to The One, Mont Blanc Explorer, Terre D'Hermes i dobry/poprawny bez szału Sauvage, pierwszy nie podobał się mojej siostrze, explorer i terre nie podobały się chyba nikomu, a Sauvage chyba podobał się lub był dobry/poprawny, więc bezpiecznie kupiłem Sauvage.
Zamiennik Fahrenheit psiknąłem (w korek, wątpię aby na skórze było inaczej) raz i ani razu więcej, poza tym mega wytrzymały(przynajmniej ten zamiennik), zapach gumy, opony, ew. paliwa i jakiejś łodygi rośliny czy coś.(Może sprawdzę jutro na skórze, gdy już nie będę musiał nigdzie wychodzić) Zapach niby unikalny, ciekawy, co jakiś czas chce się powąchać z ciekawości, ale imo nie nadaje się do noszenia tylko co najwyżej powąchania raz na jakiś czas. I IMO już z takich dziwniejszych lepszy byłby Opium. Wąchałem też zamiennik Aventusa i jak dla mnie początek okropny, później lepiej, ale i tak słabo, taki mocny męski. (Edit: W zasadzie Aventus to chyba najgorsze pertfumy, jakie testowałem obok Lalique Encre Noire Sport, oba zajeżdżają taką "pietruchą".)
Co do zamienników zamówiłem bo 30ml w cenie próbki 2ml lub ciut więcej, zamówiłem też zamienniki perfum tyle że w wersji EDP, które dobrze znam i miałem flakon lub próbki w wersji EDT, czyli The One i Terre D'Hermes i Sauvage i zapach taki sam lub bardzo bliski, więc nie sądzę abym miał inne zdanie o oryginałach. Oczywiście Terre i Sauvage mają inne składniki w EDT i EDP, więc no to bezpośredniego porównania nie miałem. (Edytowano)
"Nie znam się ale się wypowiem": Jeden rabin woli psa, drugi lubi kota (taka alegoria jakby co), a dosłownej gust jest jak d... każdy/a ma swój i to co jednemu/ej się podoba drugiemu/ej może "śmierdzieć"
Autor
Proszę, oszczędźmy sobie tego typu wypowiedzi, tylko rzeczowe wypowiedzi kobiet i mężczyzn, jeśli nie odpowiada Tobie forma, załóż własny temat.
4 Komentarze
sortowanie:A te co mi się z przetestowanych podobają to The One, Mont Blanc Explorer, Terre D'Hermes i dobry/poprawny bez szału Sauvage, pierwszy nie podobał się mojej siostrze, explorer i terre nie podobały się chyba nikomu, a Sauvage chyba podobał się lub był dobry/poprawny, więc bezpiecznie kupiłem Sauvage.
Zamiennik Fahrenheit psiknąłem (w korek, wątpię aby na skórze było inaczej) raz i ani razu więcej, poza tym mega wytrzymały(przynajmniej ten zamiennik), zapach gumy, opony, ew. paliwa i jakiejś łodygi rośliny czy coś.(Może sprawdzę jutro na skórze, gdy już nie będę musiał nigdzie wychodzić)
Zapach niby unikalny, ciekawy, co jakiś czas chce się powąchać z ciekawości, ale imo nie nadaje się do noszenia tylko co najwyżej powąchania raz na jakiś czas.
I IMO już z takich dziwniejszych lepszy byłby Opium.
Wąchałem też zamiennik Aventusa i jak dla mnie początek okropny, później lepiej, ale i tak słabo, taki mocny męski.
(Edit: W zasadzie Aventus to chyba najgorsze pertfumy, jakie testowałem obok Lalique Encre Noire Sport, oba zajeżdżają taką "pietruchą".)
Co do zamienników zamówiłem bo 30ml w cenie próbki 2ml lub ciut więcej, zamówiłem też zamienniki perfum tyle że w wersji EDP, które dobrze znam i miałem flakon lub próbki w wersji EDT, czyli The One i Terre D'Hermes i Sauvage i zapach taki sam lub bardzo bliski, więc nie sądzę abym miał inne zdanie o oryginałach. Oczywiście Terre i Sauvage mają inne składniki w EDT i EDP, więc no to bezpośredniego porównania nie miałem. (Edytowano)
czy możesz uzasadnić wybór Toma Forda? (Edytowano)