Porównanie podstawowej oferty w największych polskich bankach

Osobiście jestem klientem mBanku odkąd skończyłem 17 lat, ale przez ostatni wzrost opłat nie mam zamiaru się tam dalej trzymać. Przykro mi ale to co zrobili jest dla mnie nieakceptowalne. Podsumowaniem wielu godzin spędzonych na infoliniach dzielę się tutaj. Porównałem wszystkie duże banki w Polsce (Nie, nie ma Banku Pocztowego i nie ma Banków Spółdzielczych bo nawet ja mam jakiś szacunek do siebie i nie miałem zamiaru tam dzwonić)
Mam nadzieję, że komuś tutaj pomogę i nikt w najbliższym czasie nie będzie musiał być tak upierdliwy dla pracowników infolinii jak ja byłem.
Jeśli gdzieś w zestawieniu jest błąd gramatyczny albo interpunkcyjny to bardzo przepraszam - zwyczajnie już mi się nieco pierniczy w oczach i nie mam więcej siły na edycję xD

WAŻNE - jeśli macie inne informacje dotyczące podanych ofert to to co tutaj zapisałem jest tym jakie informacje trzymałem od konsultantów. Oczywiście mogli te informacje podawać błędne ale rozmowy są nagrywane - jeśli mówili źle to tylko może świadczyć jaka jakość obsługi jest świadczona przez poszczególne banki.

POLECAM POBRAĆ JAKO PDF A NIE OTWERAĆ W ARKUSZACH, z jakiegoś poqodu kiedy sę otwiera w arkuszach to wdać ok połowę.
docs.google.com/spreadsheets/d/18t6w9upe4zl_ksc1Dkh1PLGsxfHUfFMiCppShIMf1FE/edit


Jak coś to WALUTY PODSTAWOWE to USD, EUR, GBP, CHF.

(OKAZICIEL = osoba, która posługuje się kartą płatniczą)
*Wyjaśniam. Chodzi mi o sytuację w której np. okaziciel kupuje w aptece leki bez recepty. Płaci kartą. Po wyjściu okaziciela osoba, która sprzedała leki orientuje się, że zostały wydane złe leki, które mogą zagrozić zdrowiu albo życiu. W takiej sytuacji jedyne co może sprzedawca zrobić to zadzwonić do agenta rozliczeniowego, który obsługuje terminal płatniczy (eService, Elavon, Polskie ePłatności, itp) i powiedzieć konsultantowi na infolinii jaka sytuacja miała miejsce. To jest jedyny sposób by dotrzeć do okaziciela, który zrobł zakupy. Na potwierdzeniu z terminala zawsze jest kilka cyfr numeru karty, po którym konsultant (w np. Elavon) jest w stanie namierzyć w systemie płatność. Konsultant (np. Elavon) u siebie widzi tylko i wyłącznie numer karty i bank do którego ta karta należy. Oczywiście nie widzi danych okaziciela bo te widzi tylko bank. Konsultant (np. Elavon) dzwoni na infolinię banku okaziciela i przekazuje informację o zaistniałej sytuacji tamtejszemu konsultantowi. Mówi, że sprzedawca z apteki zadzwonił, został wydany zły lek, jest potencjalne zagrożenie życia, podaje numer karty okaziciela (podkreślam, tylko to widzi konsultant u agenta rozliczeniowego) i przekazuje prośbę od sprzedawcy z punktu by bank się okazicielem skontaktował i powiedział by nie zażywał leku i wrócił do apteki.
Ja jako klient banku chcę wiedzieć czy mają jakieś patologiczne procedury, przez które do mnie nie zadzwonią i przyczynią się do tego, że takie leki wezmę czy nie. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to mało prawdopodobna sytuacja ale ja sam byłem świadkiem takich TRZECH sytuacji. Jeśli ktoś ma jakieś dalsze pytania w tym temacie to zapraszam do PW.