Opublikowano 2 dni temu

Monitor UWQHD 34" do pracy i rozrywki

Dzień dobry.
Poszukuje monitora który będzie uniwersalny.
Przeciętnie:
Ok 4h pracuje z tym tekstem + z cadem
Ok 2h grania w szybkie gry (dota2) / statyczne gry (FM) i rzadziej w coś typu AAA
Czytam nad plusami i minusami matryc VA/miniLED i QD-OLED i nie potrafię się zdecydować.
Każda z tych technologii ma swoje wady i zalety których jestem w miarę świadomy jednak potrzebowałbym rady kogoś kto bardziej się na tym zna.
Jeśli chodzi o VA to z tego co czytałem najlepiej wypada iiyama G-Master GB3467WQSU-B5.
QD-OLED chyba na jedno wychodzi ale różnią się gwarancją (???)
MiniLED od Lenovo wydaje się sensowny cenowo w stosunku do niewielkiej konkurencji.
Cena jest sprawą drugorzędna.
Aktualizacje społecznościowe

6 Komentarzy

sortowanie:
Awatar użytkownika
  1. Awatar użytkownika cotygadasz
    Autor
    + jeszcze sporo YouTube oglądam
  2. Awatar użytkownika Musti235
    Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie.
    Jak przeszkadza Ci najmniejszy ghosting - nie dogodzi Ci żaden VA, jak przeszkadza Ci najdrobniejszy fringing nie dogodzi Ci żaden QD-OLED, jak przeszkadza Ci najmniejszy blooming nie dogodzi Ci żaden Mini LED, i to samo się tyczy innych wad każdej technologii.

    Tylko że te niedociągnięcia trzeba osadzić w odpowiednim kontekście.
    Jak weźmiesz przypuśćmy Odyssey Neo G8 z matrycą VA i on będzie "słaby" pod kątem ghostingu, to nie znaczy że będzie taki jak Twój monitor VA z Auchana za 400 zł sprzed 15 lat. Tylko będzie słaby pod kątem ghostingu W PORÓWNANIU do innych absolutnie wybitnych współczesnych monitorów za 4000 zł.

    Tutaj "stary" film na temat porównań typów normalnych LEDów ale dotykający tego tematu - TLDR w Europie nie ma już słabych drużyn, nie ważne jakiego monitora nie kupisz to płacąc $1000 czy tam ~4000 zł nie ma możliwości dostać "tragicznego" monitora w porównaniu z budżetowymi jednostkami (nawet jak recenzja określa jakiś aspekt jako "tragiczny" to JAK NA taką cenę i w porównaniu do konkurencji).


    A co do QD-OLEDów, to jeśli cena nie gra roli, pewnie większość by postawiła właśnie na nie, a ich największą wadą jest cena (ale Twoje oczy nie biorą udziału w demokratycznych wyborach, i masz prawo samemu despotycznie zadecydować co TOBIE się najbardziej podoba - nie ma nic złego w tym że ktoś woli np. 360 Hz zamiast "idealnej" czerni).
    W kwestii gwarancji na piksele OLEDów to oczywiście są różne opcje, np. MSI daje tam 3 lata na brak wypaleń na nowych. Ile to jest realnie warte to przekonamy się pewnie dopiero za 2-3 lata jak pójdą zgłoszenia, bo ustawowa rękojmia tego nie obejmuje.
    Natomiast jak cena naprawdę nie gra roli, to w najgorszym wypadku zawsze można w końcu sobie kupić nowy.
    Bo co roku każdy producent mówi: "nie no, w tym roku to już mamy taką technologię i takie algorytmy i taką ochronę, że już na 100% nic się nie wypali, nie ma opcji". A potem i tak są przypadki wypaleń. Więc można czekać aż się nie dożyje, a można kupić i mieć. Ludzie mają od wielu lat OLEDy i wiele nawet w miarę wczesnych się nie wypaliło i do dzisiaj żyją.
    Więc to że przeczytałeś na Reddicie że komuś Samsung taki takiej serii się wypalił, to nie jest GWARANCJA że Tobie się wypali. A "tylko" ryzyko (może nawet mniejsze bo skoro poprzedni model taki zły to tym bardziej było co poprawiać na kolejny rok). A o tym w jakim stanie te monitory będą za 2 lata nie dowiesz się 3 miesiące po premierze.
    Awatar użytkownika cotygadasz
    Autor
    Dzięki za długą odpowiedz.
    Nie liczę na podjęcie decyzji za mnie a bardziej na podpowiedź kogoś kto miał styczność z tymi technologiami. Ja OLEDA na oczy widzę tylko na tablecie Samsung tab S9+ gdzie przy ppi 266 praca z tekstem to przyjemność i nie widzę tam nic co mogłoby w niej przeszkadzać. Nie wiem na ile jest to uciążliwe na monitorach. Czy rzeczywiście jest tak źle jak ludzie mówią, czy może nowe QDOLEDy są już do przełknięcia? Czy te nowe monitory mają swoje oprogramowanie, które ten przysłowiowy pasek startu czy ikonki z którymi pracuje w programach "rusza"? czy tylko MSI ma 3 lata gwarancji na swoje modele?
    Nie chciałbym wpaść w pułapkę kupna OLEDA bo jest piękny i nie wykorzystać jego zalet (mam w bibliotece kilka najlepszych gier, których nawet nie uruchomiłem od roku a na YT oglądam głownie gadające głowy )
    blooming nie ma dla mnie znaczenia, kąty widzenia również nie mają dla mnie znaczenia i tak będę patrzył na niego wprost, jasność tak samo. Powyżej 144 Hz też raczej nie zobaczę różnicy, bo jakimś wyczynowym graczem nie jestem. Jestem mocnym leikiem w tych kwestiach i nie chciałbym wpaść w podobną pułapkę jak z kupnem słuchawek, których brzmienia nie jestem w stanie rozróżnić między modelem za 500 a 5000zł.

    Czy znasz się może na modelach, które najlepiej spośród konkurencji niwelują niedociągnięcia technologii swoich matryc? coś co będzie najbardziej uniwersalne.
    Szczerze mówiąc to dopiero teraz sprawdziłem jakie mam monitory. W biurze mam VA (na którym pracuje mi się bardzo dobrze, choć jest maksymalnie ściemniony i ustawiony na "czerwoną" ochronę wzroku) a w domu IPSa kupionego po taniości na którym po roku użytkowania zostają treści z wyświetlanego obrazu na czarnym tle na dobrych parę minut