Opublikowano 3 dni temu
Głęboka czerń w telewizorach - czy na pewno taka dobra w odbiorze?
Jestem na etapie wymiany urządzeń wyświetlających w mieszkaniu, do tej pory jechałem na starych technologiach, zapewne jakichś najprostszych klasycznych LCD i ogólnie było spoko. W międzyczasie technologia poszła bardzo mocno w przód i pojawiły się te wszystkie plazmy, OLEDy, QLEDy itp. Przyglądam im się w sklepach i mam wrażenie, że jeden z głównych argumentów, którymi są reklamowane czyli wierne oddanie głębokiej czerni totalnie do mnie nie trafia.
Zawsze oglądam po ciemku i przez to urządzenie wyświetlające od zawsze było dla mnie po prostu prostokątem, którego każdy fragment jest identyczny w odbiorze dla oka pod wpływem emisji fal świetlnych. Wszystkie kolory świeciły w ten sam sposób, niezależnie czy czerwone, białe czy czarne co było dla oka po prostu wygodne i komfortowe. Natomiast wszystkie ekrany oddające głęboką czerń wywołują u mnie efekt jakby jakiś fragment obrazu się zepsuł i w rezultacie był czarną smolistą wygaszoną plamą. Jeśli oglądana scena zawiera dużo takich czarnych miejsc to mam wrażenie, że nie oglądam prostokąta tylko jakiś bardzo nieregularny świecący kształt, który męczy mój wzrok i który to kształt dodatkowo cały czas się zmienia wraz z pojawianiem się w ciemnych scenach kolejnych szczegółów, które z tej czerni się wyłaniają. W dodatku wzrok męczy się jeszcze bardziej gdy te szczegóły bardzo mocno z tą czernią kontrastują i są intensywnie białe, trochę tak jakby w ciemności ktoś mi mrugał latarką prosto w oczy.
Prowadzi to u mnie do wniosku, że te całe niesamowite oddanie głębokich czerni jest czymś co zamiast zachęcać mnie odrzuca od danej technologii. Ma ktoś podobne odczucia czy to ja jestem dziwny?
Zawsze oglądam po ciemku i przez to urządzenie wyświetlające od zawsze było dla mnie po prostu prostokątem, którego każdy fragment jest identyczny w odbiorze dla oka pod wpływem emisji fal świetlnych. Wszystkie kolory świeciły w ten sam sposób, niezależnie czy czerwone, białe czy czarne co było dla oka po prostu wygodne i komfortowe. Natomiast wszystkie ekrany oddające głęboką czerń wywołują u mnie efekt jakby jakiś fragment obrazu się zepsuł i w rezultacie był czarną smolistą wygaszoną plamą. Jeśli oglądana scena zawiera dużo takich czarnych miejsc to mam wrażenie, że nie oglądam prostokąta tylko jakiś bardzo nieregularny świecący kształt, który męczy mój wzrok i który to kształt dodatkowo cały czas się zmienia wraz z pojawianiem się w ciemnych scenach kolejnych szczegółów, które z tej czerni się wyłaniają. W dodatku wzrok męczy się jeszcze bardziej gdy te szczegóły bardzo mocno z tą czernią kontrastują i są intensywnie białe, trochę tak jakby w ciemności ktoś mi mrugał latarką prosto w oczy.
Prowadzi to u mnie do wniosku, że te całe niesamowite oddanie głębokich czerni jest czymś co zamiast zachęcać mnie odrzuca od danej technologii. Ma ktoś podobne odczucia czy to ja jestem dziwny?
Aktualizacje społecznościowe
11 Komentarzy
sortowanie:Co do TV to moje czarne jest czarniejsze od twojego czarnego, a moje czarne ma wiekszą głębie niż twoje czarne i nie ma nic ważniejszego od obrazu czarnego
Tak na serio to bierz taki na jaki Ci budżet pozwala i ile masz zamiar przeznaczyć posilając się opiniami na internetach, a jak komuś zależy na czarnym obrazie i głębi to niech sobie zamknie oczy i poogląda powieki z drugiej strony (Edytowano)
Owszem wchodząc do takiego RTV AGD obraz w telewizorach można powiedzieć super wygląda , piękne kolory, wali po oczach Ale czy ktoś ogląda tak ustawiony obraz na co dzień, wątpię.
W sklepach są dema ustawione, i tylko mam nadzieję, że można ten obraz, że tak powiem złagodzić, wyrównać, na tyle żeby dało się oglądać, żeby w oczy nie raziło. Czerń, czerń, tak jak na filmie akurat diabły będą smołę gotować to niech będzie czarna ta smoła, ale w otoczeniu jest bardzo mało aż tak czarnych przedmiotów.
Mam tylko nadzieję, że taki kontrast można zmniejszyć, i tak jak mówisz wyrównać z pozostałymi kolorami.
Może należymy do tej grupy osób wrażliwych, z wrażliwymi oczami. Ja na pewno, bo przeżyłam szok kupując telefon z amoledem. Oczywiście zaraz ciepłe barwy, przyciemniony ekran (niestety za bardzo nie mogę bo się robi flicker Ba nawet próbowałam czarno-biały ekran ustawić w telefonie i było super, ale Peppera ciężko się przegląda, bo wygasłe okazje wtedy mało się odznaczają.
Także, ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem i współczuję że musisz wymienić sprzęt. Jak działa to może nie warto wymieniać, a nawet jak się coś zepsuło to może lepiej naprawić.
Ja już parę razy podchodziłam do kupna tv płaskiego (tak, tak, oglądam na cały czas na kineskopie ale jak sobie pomyślę że mam wydać grubą kasę i być niezadowolona to od razu mi przechodzi.
Może w sklepie pozwolą pobawić się ustawieniami i szukaj tv który będzie miał wszelkie filtry chroniące oczy anti-blue, anti-flicker, może jeszcze jakieś.
Ps. Niby te wielkie zagrożenie wynikające ze światła niebieskiego i filtry światła niebieskiego, które mają nad przed nim bronić to jedna wielka bzdura i produkt marketingowy, który wciskają we wszystko na czym można zarobić, od szkieł okularów po przeróżne urządzenia z ekranami. Zawsze wyśmiewam jak gdzieś jakiś sprzedawca mi to wciska
neivision.com/blo…tml