Niestety, ta okazja wygasła 5 minut temu.
1630°
Opublikowano 30 listopada 2023

MG Motor debiutuje w Polsce. CENA MG4 51 kWh LFP od 125 200 zł, Xpower za 169 900 zł, ostro!

125 200zł
Opublikowane przez
Karimi
Dołączył w 2020
7
2

O tej okazji

Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:

MG Motor zadebiutowało w Polsce z elektrycznym MG4 oraz dwoma modelami spalinowymi, MG HS i MG ZS. Polski konfigurator MG MG4 zawiera wszystkie warianty modelu: Standard, Comfort, Luxury, Luxury Long-Range i Xpower. Cena MG4 w najtańszej wersji zaczyna się od 125 200 złotych, edycja z większą baterią kosztuje od 141 900 złotych.MG4 jest bezpośrednim konkurentem VW ID.3 i Renault Megane E-Tech Elektrycznego. Swoją konkurencję rozbija w puch, gdy chodzi o stosunek możliwości do ceny.

elektrowoz.pl/aut…ro/
Więcej szczegółów od
Aktualizacje społecznościowe

981 Komentarzy

sortowanie:
Awatar użytkownika
  1. Awatar użytkownika windmanxp
    Eh jak ze wszystkim zakup auta powinien być świadomy i podyktowany analizą potrzeb :

    Mam elektryka od 4 lat (nissan Leaf 2017) kupiony w 2019 z przebiegiem 28 tyś KM / Baterią 97% / Za 55 tyś. Jeżdżę nim codziennie na trasie 12km do centrum Krakowa Prawie z pod Wieliczki.

    Mam tez spalinówkę i przez te 4 lata zrobiłem nią może 500km dlaczego:
    - 90% trasy to BUS PAS w godzinach szczytu dojazd trwał ponad godzinę (teraz 20-25min)
    - Koszt eksploatacji:
    tam i z powrotem:

    w lecie 4,5 kWh
    w ziemie 6 kWh

    Ładuję się w nocy na taryfie nocnej

    zasięg w lecie 200km w zimie 100km

    P.S. Jeszcze jeden plus darmowe parkowanie w strefie , nie wiem ile teraz kosztuje abonament ale kilka stówek na pewno

    Stan Baterii po 4 latach 92%

    CENY elektryków są przesadzone , zwłaszcza tych małych i za pełną kwotę bym nie kupił. Gdybym dojeżdżał dziennie powyżej 50km w jedną stronę nie przez miasto też bym się chyba nie zdecydował. W moim przypadku mamy do czynienia z kumulacją korzyści ale znam osoby które się napaliły i kupiły sobie takie auto i wychodzi ich drożej w eksploatacji a oto przykład:

    Też osoba z Krakowa ale do pracy jeździ obwodnicą 40km w jedną stronę i ma wybór albo jechać 80km/h ekonomicznie albo szybko i wtedy złożycie prądu jest astronomiczne( w moim przypadku jazda obwodnicą z maksymalną prędkością zmniejsza zasięg z 200 do 90km). W zasadzie nic nie zyskuje z posiadania auta elektrycznego (Edytowano)
    Awatar użytkownika WojKo
    Czyli świetnie to podsumowałeś, elektryk to dobry zakup wtedy kiedy jest tani i kiedy służy do pokonywania krótkich dystansów.
    Moim zdaniem tylko hybrydy na obecną chwilę i ogniwa wodorowe dają sens przyszłości elektryfikacji motoryzacji.
    Samochody elektryczne to w tej dziedzinie przejściowa choroba, efekt dojrzewania
  2. Awatar użytkownika adam.wierzchnicki
    A te ubezpieczenie jak się spali to w cenie czy muszę dołożyć?
    Awatar użytkownika kingston
    przestańcie już powielać te głupoty o palących sie na potęgę elektrykach

  3. Awatar użytkownika Maniak08
    Przecież to chińskie
    Awatar użytkownika Marlen69
    A co teraz nie jest chińskie...
  4. Awatar użytkownika caramel
    Ja tylko wewnętrzne info podam dla fanów EV, że już w Mołdawii sprzedawany jest model BYD Seagull za 15k euro. Także można go sobie sprowadzać z homologacją i podatkiem. Już Węgry otworzyły salony na BYD Atto, Dolphin i Seal. Także w przyszłym roku możemy spodziewać się modelu Seagull, który ma szansę zmiażdżyć legacy automakers ;p
    Awatar użytkownika Psko
    seal fajny, reszta niezbyd urodziwe
  5. Awatar użytkownika eldawido
    W temacie kosztów zakupu i eksploatacji.

    Cena energii na słupkach Taurona 1,2 zł/kWh. Według ostatniej faktury za ładowanie.
    Realne zużycie w takim aucie po mieście to ok. 15kWh/100km.
    Czyli koszt przejechania 100km bez możliwości ładowania w domy/garażu/pracy/sklepie wyniesie ok. 18 zł.

    Najtańszy, podobny wymiarowo, Volkswagen Golf z automatem kosztuje 132.000zł. Zużycie paliwa w mieście (wg. WLTP) to 7,5 litra/100km co daje ok 49 zł/100km.

    Jeśli Polak średnio jeździ 10.000km/rok to każdego roku zaoszczędzi 3.000 zł na paliwie.

    Podsumowując zakup i użytkowanie przez 5 lat z ładowaniem na mieście:
    MG4 - dopłata + koszty "paliwa" = 107.000 - 116.000 zł
    VW Golf + koszt paliwa = 156.000 zł
    Daje to przez 5 lat ok 40-50 tysięcy oszczędności przy zakupie elektryka.
    Obrazowo to co roku wyjazd na wakacje gratis.

    Nie wiem jaki są normalnie koszty przeglądów w elektrycznym MG (tu jest gratis) ale znam te koszty dla VW i Renault. Spalinowy ok 1000 zł/rok, elektryk ok 500/rok. Przez 5 lat kolejne 2.000 zł oszczędności.

    Jest 7 lata gwarancji na auto, zwłaszcza na baterię. W spalinowym 2 lata.
    Koszt wymiany zepsutego silnika lub skrzyni automatycznej w serwisie volkswagena to podobne koszty jak wymiana baterii. Baterie obecnie naprawia się podobnie jak silniki czy skrzynie biegów.

    Nieznanym pozostaje cena odsprzedaży chińskiego elektryka. Jak ktoś kupuje by jeździć dłużej niż 5 lat to nie ma to już aż takiego znaczenia. (Edytowano)
    Awatar użytkownika MR.ROBOT
    utrata wartości golfa w automacie minimalna po 3 latach, utrata wartości elektryka połowa wartości ale na paliwku się zaoszczędzi za to ile czasu pod ładowarką się przepali
  6. Awatar użytkownika komentator
    Gdyby nie dwie Tesle z poprzedniej wstawki, bralbym
    Awatar użytkownika karwoj25
    Dużo osób kupiło też hybrydowe Lexusy, więc pepperki mają pełne parkingi pod blokami
  7. Awatar użytkownika Michał_K
    Mi się bardziej podoba spalinowy MG HS tylko nie widzę narazie cennika.
    Awatar użytkownika adamj
    Na wakacjach w Hiszpanii jeździłem takim przez 2 tygodnie - pierwsze wrażenie było pozytywne, duży, dobrze wyposażony itp. Stylistyka zalatuje chińszczyzną ale biorąc pod uwagę, że to tylko wypożyczenie to mi to nie przeszkadzało. Natomiast im więcej czasu z nim spędziłem tym bardziej mnie irytował - automat lagował i to czasem aż niebezpiecznie (chcesz się sprawnie włączyć do ruchu a tu d..a, jemu się nie spieszy), działanie aktywnego tempomatu też pozostawiało sporo do życzenia (szarpał, nie działał płynnie), stabilność słaba - odczuwalne bujanie przy szybszej zmianie pasa czy szybszym zakręcie. Niby miał 160 KM ale jakoś w dynamice w ogóle tego nie było czuć, podejrzewam spore "zasługi" tej skrzyni. A i beznadziejny bagażnik - niby duży SUV a bagażnik płytki, pod jego podłogą pełno styropianów i pustego miejsca, którego nie można wykorzystać na walizki podróżne tylko na jakieś plecaki i reklamówki, jedną z walizek musieliśmy wziąć do środka... Już nie pamiętam jak było ze spalaniem ale podejrzewam, że też niewesoło - jednak spore i ciężkie auto i trzeba cisnąć żeby jakoś to jechało.
  8. Awatar użytkownika Arek_ZPolski
    Użytkowałem MG5 przez pół roku. Bardzo wolne ładowanie (30-50 kW) i problemy z softwarem (czasami zgłasza błąd baterii i trzeba wyłączyć, poczekać i włączyć auto jak wjndowsa :)) Na plus to fajnie się jeździ, cichy, komfortowy, utrzymuje tor jazdy na środku jezdni (a nie od krawędzi do krawędzi) ACC działa dobrze, w zasadzie jest jak autopilot, bardzo zrywny jak na auto typu Focus Kombi.
    Awatar użytkownika pajalockk
    To chyba raczej słaby jak po 6 mieś już był do wymiany na innego
  9. Awatar użytkownika Gawd
    To już nowy Duster ciekawszy i posłuży dłużej niż gwarancja na te zabawki. No i nie ma wstydu z ładowaniem co chwilę.
    Awatar użytkownika Brajansynjanusza
    Mam w firmie ładowarkę którą naładuje go będąc w biurze. Koszt ładowania 0zl. Jeszcze jakieś bzdurne argumenty? Kiedy w końcu zrozumiesz ze każdemu pasuje coś innego i nie każdy musi mieć to co ty?
  10. Awatar użytkownika _OkiDoki_
    [deleted]
    Awatar użytkownika Max_Makary
    Po pierwsze jak ktoś ma naprawdę super samochód to wjedzie, bo będzie miał gdzieś mandat. Po drugie, zobacz w starych elektrykach z poczatkow produkcji jakoś baterie dalej działają, a są coraz lepsze i wydajniejsze. Często wymiana dwuch czy trzech ogniw przywraca pełną sprawność. Ja bym bardziej się zastanawiał gdzie je ładować
  11. Awatar użytkownika bialylankers
    Jeździłem nowym MG5 w Meksyku. Najgorszy chłam jakim jechałem w życiu. Zawieszenie i koła gną się od małych dziur, komputer sam się restartuje, auto nagle stwierdza że w samochodzie nie ma kluczyka. Jadąc trasą bałem się o życie - auto mogło w każdej chwili przestać działać, gdzie w Meksyku nie jest ciężko o miejsca gdzie jako biały przyjezdny lepiej nie wysiadać z auta. Nigdy nie wsiądę do tego śmietnika więcej
  12. Awatar użytkownika gieko
    Dla tych co piszą chiński szrot, chińskie badziewie: W testach Euro NCAP na pierwsze 6 pozycji jest 5 aut chińskich i jedno japońskie. Czy tego chcemy czy nie Europa (na własne życzenie) przestanie być mekka motoryzacji w tym lub najdalej w przyszłym dziesięcio leciu. To jest dokładnie ten sam trend co Kia czy Hyundai. 15 lat temu te auta były dziadowskie. Tylko komunizm panujący w UE sprawia że chińskie auta nas nie zalały. Inaczej jest tam gdzie panuje wolny rynek: Norwegia czy UK. Dodam jeszcze że BYD (chiński producent aut) wyprodukował więcej elektryków niż Tesla.
    Awatar użytkownika witoldg33_
    Widziałeś testy i wiesz skąd różnice? Z tych durnych systemów które niby dbają o wszystkich. Zobacz jak się one sprawdzają na żywo (YouTube); lecz, żeby normalnie korzystać z tych auta trzeba je zdezaktywować (tak mówią recenzenci tych aut). Bo te systemy tak działają:

    x.com/Cha…=20






    Można jeszcze sobie wiele obejrzeć ale zauważyłem, że z mojej playlisty z takimi filmami prosto z chin już sporo chinczycy usunęli; jakie mają ku temu powody?

    Zaś co do bezpieczeństwa biernego(w testach zderzeniowych) aut elektrycznych to mają one przewagę nad spalinowymi w wynikach (wszystkie elektryki czy z Europy czy z Azji) ze względu na budowę, tj. m.in. silną płytę podłogową, grubą i solidną która ma też w sobie akumulator.

    No i pamietajmy że państwo chińskie dopłaca do każdego eksportowanego auta do 60tys.zł aby się przebiły na rynku w Europie, lecz cena chińczyka jest względnie niska (w Chinach ich jeździ najwięcej i tam można zobaczyć problemy) bowiem po kilku latach są już z nimi duże problemy techniczne (m.in. akumulatory) co niesie za sobą niemałe finansowe wydatki.
  13. Awatar użytkownika KamilSzulc
    A w chinach ile kosztuje?
    Awatar użytkownika Ryszardzio
    Jakieś 63 tys PLN. Co po pierwsze pokazuje ile narzutu jaki jest po drodze, a po drugie jakość. Do tego warto wspomnieć, że europejska motoryzacja ciągnęła wiele gospodarek. Jako, że w tym momencie dogorywa, to nie zdziwcie się, jak za kilka lat będzie tu bieda.
  14. Awatar użytkownika michal.surma
    Jak z serwisem tego?
    Awatar użytkownika tadeusz.kowalski
    MG4 oferowany jest w ramach opcji 777: 7 lat gwarancji, 7 lat bezpłatnych przeglądów i 7 lat assistance w cenie. 16 salonów/serwisów ma powstać w przeciągu 2 lat.
  15. Awatar użytkownika fosge
    W Chinach to mniej więcej jedna trzecia tej ceny...tak właśnie dyma się ludzi w Europie...
    (Edytowano)
    Awatar użytkownika amperroww
    Chcieli Unii Europejskiej to mają. Swoją drogą warto poczekać trochę aż się bardziej zadomowią z innymi modelami bo widać, że Chińczycy mają wiele lepsze zabawki niż te ochłapy rzucone dla Europy.
  16. Awatar użytkownika Sebastian.s
    Przecież MG skończyło się z początkiem dwutysięcznych a to jakiś chiński rabranding
    Awatar użytkownika lukaszys
    Naprawdę?
  17. Awatar użytkownika nan3nab
    Propagandzie elektrycznych zabaweczek, które z ekologią nie mają nic wspólnego mówię zdecydowane "NIE". Ale ok, kupujcie te szroty, a za parę lat będzie płacz, bo zasięg słaby, ładować nie ma gdzie, i czym, bo prądu zabraknie.
    Awatar użytkownika NorbertSypek
    1. elektryki są bardziej ekologiczne "in the long run" i będą coraz bardziej wraz z transformacją energetyczną.
    2. ładować już jest gdzie, nie mówiąc za x lat
    3. tak, prądu zabraknie, a twój dieselek wyczarujemy z powietrza i zalejemy w cysterny, tak właśnie działa świat
  18. Awatar użytkownika dragontear
    Ja tylko zaznaczę, że na wejście w Polsce w obniżonych cenach będą wszystkie modele. Chciałem po nowym roku kupić sportage na wyprzedaży rocznika którego koszt jest w okolicach 150k natomiast tutaj w najwyższej wersji wyposażenia HS ma kosztować niecałe 120. Patrząc na recenzje zagranicznych portali warto. Najsłabszy element to silnik jest tylko jedna jednostka benzynowa 1.5. Natomiast podobno jakość wykonania wnętrza i komfort jazdy, petarda.
  19. Awatar użytkownika Michael85
    Cena to jedno. Przede wszystkim chodzi o żywotność i powolność ładowania aku. Dlatego elektryki to porażka. (Edytowano)
    Awatar użytkownika GreNinja
    Wszystko przyjdzie z czasem, spokojnie.
    Tak samo jak telewizory - duże plazmy kiedyś były niesamowicie drogie, tanie to był szajs. A teraz spore TV 4K są już tanie, OLEDy też coraz tańsze i lepsze się robią.

    Tak samo będzie z elektrykami.
    Zalety najdroższych modeli będą za x-lat dostępne w tańszych. Te najdroższe dalej będą iść na przód oferując coraz to nowsze bajery.

    Zobacz na takiego Lucida Air. W jednej z wersji wyposażenia masz koło 850KM WLTP / realnie z 700 KM na jednym ładowaniu. Zakładając, że nie jest się jednym z tych debili co jeżdżą ponad limity prędkości i stwarzają ogromne zagrożenie na drodze + zakładając średnią prędkość więc na trasie te 120 KM/h (jasne, autostradą polecisz 140, ale tu remonty i jest ograniczenie 100 czy 80..., więc uśrednijmy do 120), to hmm...
    Masz baterii na 6h jazdy około. Nikt raczej nie jest na tyle idiotą, by siedzieć i nie ruszać się zza kierownicy przez taki czas, każdy sobie zrobi w środku przerwę, czy to by coś zjeść, czy to by rozruszać choć kości.
    A Lucid do pełna ładuje się w 30 minut, więc hmm... Dobry obiadek, czy małe zakupy i kolejne 6h jazdy dostępne.

    A co dziś w aucie za miliony, za x-lat w aucie za mniejszą, rozsądniejszą kasę.
  20. Awatar użytkownika blazej801
    16320731-rwhzp.jpg
Awatar użytkownika