

shorg
Ostatnio padło mi 5 żarówek led E14. Z czystej ciekawości postanowiłem zajrzeć jak w środku wyglądają. Klosz bez uszkodzeń zdjąłem objeżdżając rant żarówki nożykiem do cięcia. Okazało się, że w każdej z nich ten sam element pod wpływem ciepła "odlutował" się od płytki. Przylutowałem go ponownie i żarówki działają. 21 wiek, a luty "średniowieczne", takie obecnie ekologiczne
(Edytowano)
