Brain.fm można zamówić w maju w rocznej subskrypcji o 40% taniej ($30). Brain.fm to aplikacja generująca dźwięki i muzykę idealnie dopasowaną do aktywności naszego mózgu.
"Paczam" i nie wiem co to je ... Dodaj może w opisie o co chodzi [tak wiem - nie wiesz czy to dla ciebie to znaczy nie dla ciebie - ale może akurat to coś dla mnie], nie licząc ofkors klika w "Idź do okazji"
greg_pepper
To jedna z firm oferująca muzykę ułatwiającą skupienie (na pracy) -- ci akurat generują taką, która ma wprowadzać mózg w odpowiedni stan (tak piszą). Na krótkim okresie próbnym nie udało mi się stwierdzić, czy to dla mnie działa.
Korzystałem kiedyś z konkurencji i było ok -- na pewno lepsze niż przypadkowa muzyka z YB -- ale każdy ma inny gust, więc trzeba sprawdzić samemu.
Teraz mam ulubione listy na Spotify (Sabaton, Two steps to hell i parę innych) i mi z tym dobrze.
Bader
W pracy w połączeniu z słuchawkami z ANC mega robi robotę. Człowiek wchodzi w stan takiego głębokiego skupienia. Miałem już dawno kupić, ale wychodziło bardzo drogo. Można wyśmiać albo powiedzieć, ze alternatywę stanowi muzyka lofi/bineural, ale jednak tutaj to rzeczywiście działa i mamy „na wygodnie”. Z drugiej strony to nadal płacenie abonamentu na brzdękanie. W razie „w” można spróbować pare dni za free
Onerta
Hmm właśnie odpaliłem i skonfigurowałem pod siebie (jedyne co na mnie działa na skupienie to właśnie lofi). I nie widzę tutaj żadnego fenomenu za który miałbym płacić 200 zł rocznie bo równie dobrzę lofi odpalę na YT music/tidalu czy też ściągnę sobie flac/mp3. Chyba, że źle zacząłem używać tej apki?
Tylko kilka utworów w trakcie których pojawia się głos że słuchamy brain.fm itd.
BaZyL4
Kiedyś testowałem i po kilku godzinach bardziej mnie to wkurzało niż pomagało, ale może trzeba dać temu jeszcze jedną szansę a może nie dla każdego to.
9 Komentarzy
sortowanie:Na krótkim okresie próbnym nie udało mi się stwierdzić, czy to dla mnie działa.
Korzystałem kiedyś z konkurencji i było ok -- na pewno lepsze niż przypadkowa muzyka z YB -- ale każdy ma inny gust, więc trzeba sprawdzić samemu.
Teraz mam ulubione listy na Spotify (Sabaton, Two steps to hell i parę innych) i mi z tym dobrze.