Opublikowano 21 lipca 2020
Czy to jest "legitny" Office ???
Pepperki, pytanie do znawców tematu:
- czy to jest "legitny" office i sklep z oficjalnej dystrybucji ???
swisssoftware24.pl/pro…ral
Albo ten:
allegro.pl/ofe…eed
Pytam dlatego, że normalna cena tego pakietu to ok 1000 PLN.
- czy to jest "legitny" office i sklep z oficjalnej dystrybucji ???
swisssoftware24.pl/pro…ral
Albo ten:
allegro.pl/ofe…eed
Pytam dlatego, że normalna cena tego pakietu to ok 1000 PLN.
Aktualizacje społecznościowe
23 Komentarze
sortowanie:Oczywiście że masz rację - założenie spółki z o.o. z kapitałem 5.000 zł nie świadczy o tym że chcesz popełnić przestępstwo.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością - jak nazwa mówi, chroni przed ryzykami związanymi z prowadzoną działalnością. Dla tego osoby które szczególnie lubią ryzykowną działalność, często wybierają ten rodzaj spółki do prowadzenia działalności. Niewielki wymóg kapitałowy, do tego jeśli prowadzisz działalność wyłącznie elektronicznie, dokładasz wirtualne biuro - majątku w takiej spółce może nie być żadnego bo i komputer może być w leasingu
Nie mam absolutnie podstaw twierdzić, że kupiłeś coś od oszustów i naciągaczy - bez twardych dowodów byłoby to pomówieniem, za które grozi mi odpowiedzialność karna Po prostu moja zawodowa nieufność zmusza mnie do omijania tego typu spółek - świeżych na rynku, bez renomy i bez uznanego właściciela, które oferują towary obciążone ryzykiem po bardzo atrakcyjnych cenach.
Swojego czasu bardzo dużo ofert na elektroniczne klucze do Office miałeś na Allegro, też z fakturą. Zauważyłeś jak je wywiało?
Wątek z Energylandią pociągnę tylko by pokazać gdzie się przestrzeliłeś. Po pierwsze mamy do czynienia z podmiotem który funkcjonuje ładnych parę lat i mając zapędy detektywistyczne możemy poczytać dostępne sprawozdania finansowe które coś więcej mogą powiedzieć o spółce. Po drugie przedmiot działalności - park rozrywki, jakie tam można zrobić oszustwo? Chyba tylko coś w rodzaju podatkowe/pranie pieniędzy. Żeby oszukać tam fizycznie ludzi a nie Państwo, musiałbyś ich wpuścić chyba na niesprawne, niekonserwowane od lat urządzenia. Po trzecie - popełniłeś drobny fuckup podając ten przykład, bo właścicielem największego parku rozrywki jest inna spółka - komandytowa - której komplementariuszem jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (o której zapewne wspomniałeś).
Wracając do Twojego zakupu - ryzyko ponosisz raczej niewielkie. Nie słyszy się o nalotach policyjnych na osoby prywatne, choć jest to bardzo medialne dla instytucji walczących o ochronę własności intelektualnej (czyli jeśli by były to na pewno byłoby to odpowiednio nagłośnione). Błędnie jednak zakładasz, że ryzykujesz tylko stówkę.
Przepraszam Ciebie za wywód. Możemy wrócić do dyskusji za rok, zobaczymy jak tam będzie szło sprzedawcy
Więc znasz odpowiedź.
Prawo licencyjne MS nie ma nic do naszego prawa w UE. Nasze prawo(ue) NIE zabrania dalszej odsprzedaży takich rzeczy.
Dokładnie - nie zabrania dalszej odsprzedaży. Ale to nie oznacza że licencja w świetle prawa jest legalna. MS może ją wtedy zablokować ponieważ nie jesteś w stanie przedstawic dowodu zakupu od oficialnego dystrybutora. Co prawda tego nie zrobią, tak jak nie blokują Windowsów OEM bo to byłby strzał w kolano - lepiej niech ludzie używają "pół legalnych" czy piratów, ważne żeby używali, a nóż ktoś zechce kupić legalną usługę (np ori system czy subskrypcje office 365). Kwestia legalności jest podobna do telefonów z aliexpress - są oryginalne, ale nie mają gwarancji
W sumie znalazłem. Cosinus sam nie wie co oferuje, niby Office 2016 Pro ale link do usługi Office 365. Usługa na czas uczestnictwa w zajęciach, na których raz na jakiś czas trzeba się pojawić bo wyleci się z listy uczestników. Zawsze to jakaś opcja na jakiś czas jest.
ooo powiedz coś więcej?
Kolega wyżej ładnie opisał wszystko
Doskonale wie, są nawet narzędzia offline które pokazują z jakiej dystrybucji jest klucz (PID checker). Poza tym, MS te klucze na samym początku wygenerował, chyba wiedzą co sprzedają więc przy próbie aktywacji serwer MS wie wszystko o kluczu.
Czyli gdybym dzisiaj wziął klucz GOV kupiony w przetargu i zainstalował na prywatnym laptopie to MS o tym wie? Albo odsprzedał za 50zł koledze?
Sam proces aktywacji nie różni się kompletnie niczym. Producent nie zna w większości sytuacji "pochodzenia" klucza.
Aktywacja klucza następuje na serwerze MS, będą wiedzieć jaki klucz do czego, na jakiej maszynie, jakie IP, jakie adresy Mac, w skrócie wszystko potrzebne aby namierzyć konkretny komputer, w końcu tak działa aktywacja (dlatego po zmianie płyty głównej potrzeba nowego klucza w wypadku niektórych dystrybucji). Nie do końca jestem pewien jak działa Phone Activation bo domyślnie to jest metoda aktywacji komputerów bez internetu, czego nie jestem pewien to to czy po aktywacji kiedy komputer połączy się z netem, czy MS nie pobiera sobie tych informacji.
SwissSoftware24 Sp. z o.o.
ul. Lęborska 3B
80-386 Gdańsk
POLAND
NIP 5842794977
Na pierwszej stronie faktury jest pozycja sprzedaży, a na drugiej stronie jest podany klucz. Nie znam aż tak dobrze prawa polskiego, żeby przytoczyć tu jakąś wykładnię, ale taka transakcja wygląda dla mnie legalnie.
Z drugiej strony 2 miesiące temu chciałem zainstalować Office 2010 na komputerze dla dziecka, no i musiałem się nieźle natrudzić, żeby to zrobić, bo Office 2010 nie jest już wspierany przez Microsoft. Musiałem na strychu odgrzebać płytę DVD, zrzucić dane z DVD na pena (dzisiaj wiele komputerów już nie ma napędów CD/DVD), a następnie szukać w Internecie poprawek i aktualizacji, żeby połatać to oprogramowanie. Jak to robiłem poprzednim razem, to po prostu zainstalowałem z profilu Office.com. Rozumiem, że trzeba wyczyścić serwery, ale można było udostępnić obraz ISO Office 2010 z wszystkimi dotychczasowymi poprawkami i byłoby świetnie. W ten sposób MS nas zmusza do kupowania nowych wersji Office lub przejścia na 365...
Faktura jest potwierdzeniem transakcji a nie legalności nabywanego oprogramowania. Prędzej zdeaktywuje tobie nagle Office, niż zapukają do ciebie smutni panowie policjanci.
Wsparcie dla Office 2010 zakończono w październiku 2020 roku i sporo o tym trąbiono. Sam z tego względu pobrałem na wszelki wypadek elektroniczną instalkę Office 2007. 10 lat utrzymywania instalki na serwerze dla Office,a 4 generacje wstecz i uprzedzanie użytkowników o zbliżającym się zakończeniu wsparcia - zrobili chyba sporo... ?
Co Twoim zdaniem jest potwierdzeniem legalności nabycia licencji użytku oprogramowania jeśli nie jest nim faktura z gwarancją?
Wierzysz w gwarancję podmiotu:
- którego kapitał własny wynosi 5 tys. zł (mowa o polskim "partnerze")
- odpowiedzialność wspólników kończy się na wkładzie (jest ich dwóch) a samej spółki na posiadanym majątku
- całość "uwiarygadnia" niby szwajcarski podmiot, którego przypadkiem właścicielami są te samy osoby co w polskiej spółce (Wojciech Rzeszkowski i Jakub Hankus - informacja ta jest jawna, dostępna w polskim KRSie (szukaj pod linkiem nr KRS 0000850803) oraz w szwajcarskim "rejestrze handlowym" czy "?rejestrze przedsiębiorców?")
- obie spółki mają minimalny kapitał podstawowy (ok, w Szwajcarii jest to 20 tys. franków, ale już widzę te rzesze naciągniętych składających pozwy w Szwajcarii)
- oba podmioty powstały w lipcu 2020 roku.
?
Moim zdaniem, gdy kupuje się takie rzeczy i chce się mieć spokój na duszy nie bawiąc się w detektywa, to szuka się promocji w dużych i wiarygodnych podmiotach o wypracowanej na rynku renomie. Nie jest to oczywiście gwarancja, że tuż przed upadkiem giganta i gigant wałów nie będzie robił, ale zdecydowanie bardziej wolę X-Kom, Euro, Media Expert czy Empik od jakichś dziwnych spółek ciągnących na podstawowym kapitale, co bywa jednym z zabezpieczeń przed tym by za dużo nie wtopić jak się szambo rozleje, w dodatku tworzące wymyśle konstrukcje wspierające historię o szwajcarskim rodowodzie co by uwiarygodnić swoją działalność.
Faktura, jak już powiedziałem, jest dokumentem zakupu. Ma się nijak do tego, czy licencja którą nabywasz, jest legalna czy nie. (Edytowano)
Wystarczy że MS powie ze to nie jest oficjalny partner i nie wiedzą co to za klucze lub sobie sprawdzą klucz który kupiłeś i będą widzieli jak na dłoni że np został wygenerowany 3 lata temu dla sklepu X w państwie Y i został użyty Z razy.