Tangle Teezer Salon Elite szczotka do rozczesywania włosów, czarna.

Standard na pepperze ostatnimi czasy. W gorące wlatują rzeczy, które absolutnie nie są okazjami, a potem autor Ci tłumaczy, że to super okazja bo masz darmową wysyłkę amazon prime...

Bo to jest szczotka zainspirowana szczotkami do czesania koni czy jakoś tak. Koleś co to wymyślił był z tymi szczotkami w brytyjskim Dragons Den

krótko i merytorycznie - nie masz racji

Widzę, że fanatyzm się szerzy w każdej jednej dziedzinie życia. A teraz poproszę artykuł (nie musi być naukowy) gdzie ktoś zrobił testy, np. tydzień czesał tą szczotką, tydzień inną, z zestawieniem rezultatów. Inaczej to to jest kolejny opiniotwórczy wysryw.

Wstawiam fragment jakby ktoś chciał ocenić poziom wtajemniczenia, nie czytając całości - "Staraj się jednak delikatnie czesać włosy od dołu w górę (nigdy odwrotnie), wcześniej zabezpieczając włosy olejkiem, serum lub odżywką"

A prawda leży jak zwykle po środku.

Szczotkę powinno się dobierać do typu włosów i ich kondycji. U mnie TT się nie sprawdził jak miałam bardzo poniszczone i łamliwe, ale ktoś o grubszych i zdrowszych włosach będzie pewnie zadowolony. Tak samo szczota z dzika, u mnie powoduje przetłuszczenie, bo mam skłonność do przetłuszczania się przy nasadzie, a ta szczotka pomaga rozprowadzać sebum.

Jak to zwykle w życiu bywa, NIE MA LETKO. Kwestia indywidualna, trzeba samemu przetestować.

Używa moja żona, ma też taką 9 letnią kupioną w UK i tą nową kupioną w PL, zdecydowanie ta nowa w jej ocenie jest gorsza, bardziej szarpie włosy i uchwyt jest mniej ergonomiczny.