Niestety, ta okazja wygasła 4 minuty temu.
543° Zakończono
76
Opublikowano 25 sierpnia 2022

Rower elektryczny Kross Multicycle Solo EMI Shimano STEPS 418Wh Raty 0%, różne wersje

7.799zł11.999zł-35%
Avatar
Opublikowane przez Mario500
Dołączył w 2021
14
162

O tej okazji

Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:

Opis pisany na prędce, więc proszę o wybaczenie za ewentualne skróty i błędy.
To jeden z wielu mocno przecenionych modeli, zbiorcze zestawienie poniżej.

Oferta na stronie Krossa zbiorczo (tu są ich raty 0%):
kross.eu/pl/…asc

I te same rowery przez Allegro (też raty 0%, jakby komuś raty Krossa nie pasowały):
allegro.pl/uzy…r=p

Bardzo solidny i uniwersalny, prosty rower elektryczny, na może nie za mocnym, ale świetnym firmowym napędzie centralnym. W takiej cenie są albo wynalazki, albo rowery z silnikiem w piaście - też super, dopóki nie jest mocniej pod górkę - i jednak nie tak płynnie napędzane.

Rower z rynku holenderskiego (Kross jest współwłaścicielem tej holenderskiej marki), więc ogólnie duże rozmiary (Holendrzy są wysocy, średnia wzrostu ponoć pod 180 cm, stąd np damki 22"). Ale uwaga, ramy są mierzone do końca rury podsiodłowej, a pozycja jest dosyć mocno skrócona przez kierownicę i ramy też są dosyć krótkie - takie trekkingowo-miejskie. Realnie wygląda to mniej więcej tak:
- Rozmiar 49 to realnie około 17,5-18 cali (w odniesieniu do rozmiaru rowerów trekkingowych) - od mniej więcej 160 cm wzrostu minimum, a idealnie 165-178cm,
- Rozmiar 53 to takie bardziej 19-20, więc w okolicach 172-185cm w zależności jak lubimy siedzieć
- Rozmiar 57 to mniej więcej 21,5-22 cale, 180 cm to raczej minimum, w okolicach 185 jest idealny,
- Rozmiar 61 - raczej od 187-188 w górę.

Rowery fabrycznie mają długą rurę sterową, sporo podkładek i długi, bardzo wysoki wspornik kierownicy, zaczynający się nad rurą sterową (zawias wspornika jest nad rurą, a nie przed, to podnosi całość o 4-5 cm). Zmiana na taki normalny, poprowadzony całkowicie "prostopadle" do rury sterowej mostek, np 90mm zmienia ten rower, można powiedzieć, że o dwa rozmiary.

Oficjalna rozmiarówka:
49 - S - 157-174 cm
53 - M - 164-182 cm
57 - L - 174-192 cm
61 - XL - 183-202 cm

Rozmiary ramy 57, realne:
Górna rura poziomo - 60cm (minus gięta kierownica - robi się 54...)
Rura podsiodłowa - od środka suportu do końca 57cm, do wysokości połowy górnej rury 53cm
Przekrok przed siodełkiem (od ziemi do wierzchu górnej rury) 82cm


Krótko o specyfikacji:

Silnik centralny Shimano E5000 - przeznaczony do rowerów trekkingowych i miejskich - firmowy, porządny i niezawodny silnik, nie za mocny, ale oszczędny i cichy. Siła wspomagania, poza ustawionym trybem, zależy od siły pedałowania, więc jedzie się bardzo intuicyjnie, nie ma szarpania, i bardzo płynnie nawet przy małych prędkościach. Przy 100kg obciążenia, nawet pod duży wiatr ciągnie bez większego problemy swoje 23-25kmh, a niedużych wzniesień jakby nie było.

Jeździłem też na najnowszym E6100, i różnic trzeba się doszukiwać. Ten nowy jest faktycznie jeszcze cichszy, i może minimalnie mocniejszy, ale na trudniejszym podjeździe wystarczy zmienić bieg na lżejszy i rower świetnie się "sam" wspina dalej. Oczywiście do silników MTB nie ma porównania, ale przy miejsko-podmiejskiej jeździe działa to super i nawet strome podjazdy czy jazda pod bardzo silny wiatr z pełną prędkością (23-25kmh) nie jest wyzwaniem.

Edit: manetka wyboru trybów (dwa guziki na kabelku) jest po lewej stronie przy hamulcu i dzwonku (trochę daleko jest do dzwonka, a się przydaje). Poza zmianą trybów, służy, po zejściu do opcji bez wspomagania, po przytrzymaniu przycisku minus (dolny) do uruchamiania trybu podchodzenia/podprowadzania, czyli wspomagania bez pedałowania. Działa do około 4-5 kmh. Do wyprowadzenia z piwnicy, czy wepchnięcia rynną przy schodach przydatne.

Bateria - bagażnikowa, ale oryginalna Shimano, co jest w dużym stopniu gwarancją żywotności i niezawodności. Centralne najczęściej stosowane są firm trzecich, więc niestety, trochę jest tak, że nie wiemy co trafimy. Większość oczywiście jest co najmniej niezła, na firmowych ogniwach, ale tu mamy "podpis" uznanego producenta. Dodatkowo mamy do niej mega szybki dostęp, więc zabranie do ładowania jest bardzo proste. Z doświadczenia wiem, że niektóre zintegrowane są bardzo trudne do wyjęcia (koszmarnie nawet bym powiedział), nawet jeżeli są wyjmowane. Kolejny plus - jest wysoko, więc "daleko" od wody. Bateria waży około 2kg, więc przy wadze roweru (ponad 25kg) wpływ na środek ciężkości bez znaczenia. Co najwyżej trochę na opcję jazdy z fotelikiem.

Mam wersję 504Wh (w takim rowerze) i przy miejskiej jeździe, z najmocniejszym wspomaganiem, dużo świateł, podjazdy, wiatr na mostach, obciążenie około 100kg, bateria wystarcza na 80 km. Ale np wystarczy, że jest płasko i nie pod wiatr, i w zasadzie jedzie się bez wspomagania te 25-26km, a silnik dodaje "od siebie" tylko przy mocniejszych podmuchach. Komputer oczywiście szaleje, i zaczyna pokazywać zasięg na Eco jakiś niewyobrażalny - typu 140 km przy baterii naładowanej w połowie.

Rama - jest raczej z dużym zapasem wytrzymałości, dość sztywna, z europejskimi certyfikatami dla rowerów elektrycznych. Wygładzane spawy, raczej dość grube ścianki, dość pokaźne tylne dolne widełki (choć w tych droższych modelach są jeszcze większe, ale to też kwestia grubości ścianek), taperowana główka (!), linki i kable prowadzone wewnętrznie, bardzo wygodnie regulowane haki tylnego koła (wszystko na imbusy, bez odkręcania koła). Wersja z przerzutką zewnętrzną też takie ma. Średnica sztycy 31,6.

Widelec - wbrew temu co jest napisane w oryginalnym opisie, jestem bardziej niż pewien, że to Suntour a nie Zoom. Wersja dedykowana pod elektryki - dużej średnicy górne golenie, bardzo masywne dolne, krótki sprężysty skok, i ... taperowana rura sterowa (!!!:-)

Koła - piasty Shimano - w zależności od wersji M4050 lub Nexus, szprychy cieniowane SAPIM (serio!), nierdzewne, walcowane (czyli kute) bardzo wytrzymałe i trwałe, obręcze dwuścienne, MC, ale wyglądają na ciężkie i solidne, żadnego scentrowania jak dotąd, a jazda bez większego patyczkowania się.

Opony antyprzebiciowe Vredestein (u mnie Perfect Tour Super Protection), holenderskie, choć Made in India. Za to ładnie wykonane, równe (! - to nie jest reguła wśród wielu nawet znanych marek!), ze stopką (ta część co przylega do obręczy) pokrytą dodatkową, ochronną warstwą materiału, z wkładką antyprzebiciową i paskiem odblaskowym. Są dość szerokie (47mm), i zaskakująco lekko się toczą (jak już się rozpędzi rower:-).

Oświetlenie LED - zasilane z akumulatora napędu, włączane z komputerka. Przód zamocowany na końcu błotnika, więc nie będzie kolidował z koszykami na kierownicy. Wystarczające na miasto. Na nocne wyprawy w lesie warto wziąć jeszcze czołówkę lub mocniejszą lampkę na kierownicę. Ciekawostka - pod gumką na wierzchu lampki (można podważyć palcem) jest śrubka do regulacji wysokości świecenia - ale można tylko obniżyć (u mnie). Przednie światło ma "odcięcie" od góry, więc nie oślepia, a że świeci też nie za wysoko, u mnie skończyło się lekkim podciągnięciem błotnika do góry, na mocowaniu do boostera widelca (łącznika goleni).

Błotniki SKS - w pełni aluminiowe. Przód na stabilnych, regulowanych wspornikach, tył mocowany bezpośrednio do ramy i bagażnika. Szerokie, z dużym zapasem do opony. Nie telepią się i nie ocierają nawet na dużych wybojach, dziurach czy schodach :-)

Hamulce - Shimano MT200, czyli shimanowski wół roboczy, na oleju mineralnym, więc w przeciwieństwie do hamulców na "samochodowym" płynie hamulcowym DOT - nie trzeba się martwić o wymianę za rok czy dwa, zawilgocenie płynu i korozję hamulca w środku. Za 4-5 lat będzie to miało duże znaczenie. Trwałe, sprawdzone, praktycznie bez plastikowych części w klamce, a przynajmniej na wierzchu. Przy szybszej jeździe albo z większej górki przydała by się lepsza, większa tarcza z przodu (przynajmniej mi). Ale normalnie hamuje się świetnie, tym bardziej że i tył dużo daje, z racji wagi roweru i dobrego dociążenia tylnego koła.

Napęd - Przy zewnętrznej przerzutce (taki mam, przerzutka i manetka Deore 1x10), napęd 1x10 działa super - biegi wchodzą pod największym obciążeniem bez najmniejszego problemu (w ogóle 10-ka jest super!) w każdą stronę. Łańcuchy 10 są też najczęściej mocniejsze niż większość 8 i 9.
Przy Nexusie myślę, że pod obciążeniem mogą chwilę "czekać" na zmianę, aż na moment spadnie obciążenie (i w górę, i w dół), nexus tak trochę ma, ale za to mamy w pełni kryty napęd, raczej trwalszy łańcuch, i praktycznie brak szansy na spadnięcie łańcucha (do póki nie jest jakoś tragicznie zużyty i luźny), oraz ... większy zakres przełożeń (przynajmniej do póki nie zmieni się w tym Deore kasety).

Edit: Zalety wersji Nexus: praktycznie całkowicie zasłonięty napęd, cichsza praca, praktycznie brak możliwości "zrzucenia" łańcucha (o ile łańcuch nie jest tragicznie wyciągnięty/za luźny, ale się to bardzo wygodnie reguluje w tych ramach, z całymi hakami, nie trzeba ustawiać hamulca) i co najważniejsze, uwaga, biegi można zmieniać również na postoju! Jak jechaliśmy szybko, i nagle stajemy na światłach, czy pod górkę, wrzucamy 1-kę i jest, możemy ruszać dynamicznie i pod dużą górę. Przy przerzutce zewnętrznej musimy bieg zmienić pedałując, zanim się zatrzymamy. Ale Nexus opóźnia trochę zmiany pod dużym obciążeniem.

Edit: co do żywotności Nexusów - większość z nielicznych "złych" opinii o tych piastach może wynikać z tego, że dużo tych piast na rynku rowerów to kilkunastoletnia używka, z dużymi przebiegami, która trafiła do nas jak już się zaczynała kończyć. Większość osób, która kupiła je z rowerem, po prostu na nich jeździ i nie sprawdza jakie są opinie i ich nie pisze, bo po co, jak działa. Nawet regulacji dokonuje się znacznie rzadziej, bo: raz, pancerz jest najczęściej pełny, bez dodatkowego zagięcia przy przerzutce oraz uszczelniony na końcu, dwa, linka i pancerz niby takie same jak w zwykłej przerzutce, ale tu tylko przestawiamy w piaście odpowiednie sprzęgło, i ono załącza bieg, a w przerzutce zewnętrznej przepychamy łańcuch między zębatkami. Więc linka trochę bardziej się napina, bardziej kompresuje pancerz, i szybciej się wszystko zużywa.
Trzy dosyć istotne sprawy serwisowo-eksploatacyjne przy tych piastach:
1. Nowe muszą się trochę ułożyć, dotrzeć. Zanim to się stanie (150-200-300km) nie powinno się ich nadmiernie obciążać, gwałtownie przyspieszać, zmieniać agresywnie biegów pod obciążeniem. Inaczej może dojść do uszkodzenia zapadek (piesków) jak nie zdążą do końca zaskoczyć. Dotarta też sporo lżej działa.
2. Te piasty, jak sporo nowoczesnych komponentów zabija woda. Są uszczelnione, może nie rewelacyjnie, ale jednak. Jedno nieopatrzne mycie "karcherem" i woda pod dużym ciśnieniem na pewno dostanie się do środka, a wówczas uszczelki nie pozwolą aby się wydostała/wyschła, i będzie tam żreć zapadki, sprężynki i wszystkie inne części z twardych stali węglowych/narzędziowych, które lubią korodować, aż się cała ta woda zużyje, przy okazji zmieniając konsystencję smarów w piaście i ich skuteczność.
3. Serwis. Najczęściej bardzo długo nie jest potrzebny, ale jak już, potrzebnych jest kilka bardzo ważnych rzeczy: wiedza, narzędzia, części, wprawa, staranność. Części jest w środku na prawdę sporo, w wielu modelach poszczególne segmenty tych piast smaruje się różnymi smarami, ich pomieszanie kończy ich żywot lub powoduje kompletnie nieprawidłowe działanie, czasem oryginalne elementy wymienia się na nowsze, poprawione. Jest to taka mała skrzynia biegów, dość skomplikowana, więc jak się ich w miarę często nie rozbiera/naprawia, to trudno o wprawę, powtarzalność i dobrą ocenę własnej pracy, i albo potrzeba dużo czasu żeby dobrze wykonać serwis, albo łatwo coś pomylić, uszkodzić, nieprawidłowo złożyć lub skręcić. W większości dużych miast jest choć jeden wyspecjalizowany serwis, który sobie dobrze z nimi radzi, ale podstawa to im nie szkodzić, a potrafią działać bez problemu wyjątkowo długo.

Pedały alu, antypoślizgowe, gumowane, uszczelniane, na łożysku ślizgowym plus pewnie jedno maszynowe. Jak buty są płaskie i mokre, to już tak antypoślizgowo nie jest:-)

Siodło - Selle Royal, Essenza - płaskie, wygodne (takie ni to żel, ni to pianka), ale nawet męskie dosyć szerokie. Pod bardziej wyprostowana pozycję będzie ok, ale przy pochylonej, przynajmniej mi, minimalnie przeszkadza przy dłuższej jeździe.

Chwyty ergo, skręcane, wygodne i stabilne. Mają nacięcia i takie mikro przyssawki, że nawet zapocone nie są śliskie.

Wbudowana blokada - w komplecie jest blokada tylnego koła AXA, te same kluczyki co do baterii. Można do niej bezpośrednio dopiąć łańcuch (na bolec, wpinany po przeciwnej stronie niż kluczyk), którym całość możemy gdzieś przypiąć. Łańcuch, AXA-y, trzeba sobie dokupić, są różne długości i grubości, ale, że bez kłódki, to są rozsądne cenowo.


Do poprawy, przynajmniej u mnie:

Sztyca! - musi być amortyzowana!! - małe nierówności opony bardzo ładnie pochłaniają, nawet lepiej, bo rower ma swoją bezwładność. Ale większe nierówności przejeżdża się jak autem na mega sportowym zawieszeniu - rower jest taki jakby dociśnięty do podłoża, wszystko czuje się podwójnie. Dodatkowo, ponieważ mniej intensywnie się pedałuje - mniej napinają się plecy - i kręgosłup jakby trochę wisi - na dłuższą metę to męczy - musiałem oddalić kierownicę w porównaniu z nieelektrycznym rowerem - od razu się poprawiło.

Kierownica - u mnie - miała zagięcie 45 stopni - może na bardzo wyprostowaną pozycję było by ok, ale przy takiej średnio pochylonej dłonie zjeżdżały mi do środka. Teraz mam podobną, chyba 37 stopni - ale jest o niebo lepiej.

Kaseta - muszę założyć 11-36 albo nawet 11-42 - na cięższe podjazdy - żeby nie męczyć siebie i silnika:-) Nexus ma większy zakres (niż kaseta 11-32), więc powinno wystarczyć na naprawdę strome podjazdy. W końcu zastępuje napęd 3x7!

Tarcze - przód, zamiana na 180mm, i lepszy model. Mam porównanie, i te są jakby nieco mniej równe i bardziej "śliskie".

Minusy - może to kwestia "elegancji", albo przeznaczenia roweru, żeby w gęstym holenderskim ruchu rowerowym (miejskim?) Nie gmerać gdzieś między kolanami, ale mimo ogromu miejsca rama nie ma mocowań do bidonów. Na upartego można nawiercić i zamontować gniazda (nitonakrętki) albo np mocowania Topeak na obejmy lub taki adapter do koszyka bidonu na kierownicę.

Rower przyjechał w bardzo dużym kartonie, na kołach. Kierownica i siodło do regulacji, pedały do przykręcenia. Natomiast był wyjątkowo dobrze poskładany, wszystko wyregulowane. Oczywiście, zawsze się da jeszcze coś tam poprawić, ale w porównaniu ze zwykłymi rowerami, szczególnie takimi spakowanymi z odkręconym kołem, to ten był perfect! Bateria w stanie głębokiego uśpienia, do naładowania. 500-ka około 5 godzin.


Dla przynudzenia, tytułem "wstępu", małe uzupełnienie, dla większości oczywiste, ale dość istotne względem tej okazji:
Rowery elektryczne możemy z grubsza podzielić, ze względu na sposób ich funkcjonowania na:
1. Mające silnik w piaście, w których siła pedałowania nie ma wpływu na siłę wspomagania
2. Silnik w piaście, siła wspomagania zależna od siły pedałowania (specjalne czujniki w osi suportu) - takie w przyrodzie w zasadzie nie występują, a te co występują a miałem okazję stestować - tanie - to nie działały jak powinny.
3. Z silnikiem centralnym, bez uwzględnienia siły pedałowania.
4. Z silnikiem centralnym z uwzględnieniem siły pedałowania.

"1" i "3" - ciągną tyle ile "mocy" ustawiliśmy, wystarczy obracać pedałami - jak nie chce nam się pedałować, to jest ok, ale juź przy manewrach na małej prędkości - trochę szarpią i się wyrywają. Trochę piasku na chodniku i manewry robią się nerwowe...
"3" i "4" lepsze są tam gdzie są większe górki, bo silnik nie jest na stałym przełożeniu i ciągnie też świetnie pod górę, szczególnie jak przerzutka tylna, czy w piaście, czy zewnętrzna, ma duży zakres przełożeń!

"4" są bardzo intuicyjne, siła jest dostosowana do tego co akurat potrzebujemy, nawet na najwyższym stopniu wspomagania pozwalają na delikatne manewry. Trzeba się trochę więcej namachać, ale jest za to "nagroda".

Rowery z promocji należą do tej 4-ej kategorii.
KROSS Więcej szczegółów na KROSS
Aktualizacje społecznościowe
Skomentuj

76 Komentarzy

sortowanie:
Avatar
  1. Avatar
    Posiadacze mBanku w mokazjach mają 10% zniżki. Warunki: mwz 1tys w kross.eu, max zniżka 250zl, płatność blikiem lub mtransferem, zakup do 31.08.2022 (Edytowano)
    Avatar
    Mają 250 zł zniżki
  2. Avatar
    Kupując przez Allegro dostaje się kartę podarunkową o wartości 150zł
    10615205-YNqM3.jpg
    Avatar
    Autor
    Dzięki za info. Na swojej stronie mieli też 250 zł na akcesoria, ale to się jakoś zmienia/teraz zniknęło, więc nie dodawałem.
  3. Avatar
    Ktoś bardziej obyty mógłby coś więcej powiedzieć o tym (LINK) modelu? Jest również na promocji i zastanawiam się czy jest warto?
    Avatar
    Autor
    To jest co do zasady bardzo podobny rower. Główna różnica to tylna piasta wielobiegowa Nexus. "Czystsza" i cichsza w użytkowaniu, pewnie rzadziej wymagająca jakiś regulacji i łatwiejsza w obsłudze dla kogoś "nierowerowego", ale trochę mniej wydajna przy zmianach biegów pod obciążeniem plus wymaga więcej pracy przy wymianie dętki, jak by się już niestety guma trafiła. Za to trudniej ukraść koło. Zawsze jakieś plusy dodatnie i plusy ujemne:-)
  4. Avatar
    Wszystko mogę zrozumieć ale akumulator w bagażniku za tyle kasy? Do rometa dokładam i mam 2 ebike w cenie 1. Podoba mi sie e orkan co o nim sądzicie? (Edytowano)
    Avatar
    Autor
    W sumie, jest to jakiś argument, tylko ... co zmienia czy na ramie, czy na bagażniku? Szczególnie przy dwóch kilo baterii, i 25-ciu roweru. Za to firmowy centralny silnik z siłą wspomagania dostosowaną do siły pedałowania, uszczelniane, ustandaryzowane kable na wtyczkach, firmowy serwis w całej Europie, moment obrotowy na kole zależny od przełożenia, czyli możliwość podjechania ze wspomaganiem pod każdą górkę, i po prostu sprawdzony, niezawodny firmowy napęd. Oczywiście, każdy sprzęt ma swoje zalety, a nie każdy np mieści się w budżecie i już. Każdemu wedle potrzeb i możliwości. Inna sprawa, to Shimano jest jednym z popularniejszych systemów, a praktycznie nie ma rowerów używanych na sprzedaż. Ciekawe czemu... (Edytowano)
  5. Avatar
    Za ponad 7 tyś to można mieć jeżdżące BMW a nie rower
    Avatar
    Albo 5 ton ziemniaków
  6. Avatar
    Czy dobrze rozumiem? Rower jest zablokowany na 25 km/h wspomaganie, i teraz czy osiąganie większych prędkości w momencie gdy się śpieszymy to już jest katorga ze względu na brak wsparcia silnika i masę roweru?
    No i jak to działa przy powyżej 25km/h silnik się wyłącza i czeka aż zwolnimy?
    Avatar
    Najciężej jest rozpędzić pojazd i po to jest te wspomaganie, później jak już nabierze prędkości to nie jest źle ją utrzymać lub jechać szybciej.
    Jak prędkość jazdy spadnie poniżej 25km/h to silnik się znowu załącza(oczywiście jeśli pedalujemy) i tak w kółko
  7. Avatar
    Ktoś się zna warto czy coś innego poleci.
    Avatar
    Sam rower jest spoko, bateria też. Silnik demon wspomagania to to nie jest, ale jak na rower turystyczny wystarczy.
  8. Avatar
    Da się go odblokować?
    Avatar

    Odpowiedź do

    Bardziej martwiłbym się o konsekwencje wypadku pojazdem bez dopuszczenia do ruchu
  9. Avatar
    Czemu te elektryki takie drogie ? Hulajnoga 2500 rower 6-8
    Avatar
    Autor
    Większą bateria, większy silnik, dodatkowe przekładnie, plus części zwykłego roweru, tutaj takiego za jakieś 5-6 tyś złotych, mniej więcej.
    Pewnie też sporo większą trwałość, mimo większego skomplikowania. Rowerem zazwyczaj robi się sporo dłuższe trasy i z racji min ceny dłużej użytkuje. (Edytowano)
  10. Avatar
    + za opis
  11. Avatar
    Opis Pierwsza Klasa, wielki Plus
  12. Avatar
    Plus za mega wielki opis, choć miejscami się z nim nie zgadzam ;))
    Avatar
    Autor
    No i bardzo dobrze, nikt nie wie wszystkiego i poglądy/wiedzę warto wymieniać.
  13. Avatar
    Za opis daję plus największy jaki umiem dać
  14. Avatar
    Szkoda, że takie brzydkie. To lepsza już używka Gazelle. (Edytowano)
    Avatar
    Szkoda, że masz taką brzydką nazwę użytkownika. To lepsze już Mr.E.

    Nie chcialbym Cię urazić powyższym komentarzem, ale zdajesz sobie sprawę, że każdy ma swój gust i prawo decyzji bez opiniowania przez osoby trzecie co jest ładne a co brzydkie. Co jest kupą a co złotem. (Edytowano)
  15. Avatar
    Niezły opis, na pepperowego Pulitzera
  16. Avatar
    Duży plus za opis!
  17. Avatar
    Plus za opis!
  18. Avatar
    Pamiętam jak kiedyś wrzuciłem promo na zestaw do konwersji z 2x więcej Wh niż tutaj, prędkość max 50km/h za 3400zl to mnie pepperki zjadły
  19. Avatar
    Za opis dałbym 10 plusów
  20. Avatar
    Autor
    Teoretycznie nie za bardzo. Można oszukać zakładając magnes na korbę i czujnik prędkości na stronę korby. Komputer zgłupieje i jazda nie będzie tak płynna. Teoretycznie za pomocą oryginalnego komputera serwisowego i dodatkowego oprogramowania można zdjąć blokadę wogóle lub zmienić najwyższą prędkość, ale kosztuje to sporych kilkaset złotych i będzie miało wpływ na gwarancję. Za to wskazania pozostaną właściwe.
    Oczywiście, tak odblokowany przestaje być na drogach publicznych "rowerem". W razie spowodowania wypadku można odpowiadać jak za jazdę walcem drogowym - podpadamy pod podobną kategorie pojazdów. Dwa, że maksymalne prędkości jakoś dramatycznie nie wzrosną, choć po płaskim, bez wiatru powinien spokojnie koło 35 jechać. (Edytowano)
    Avatar
    Ciężko zrobić te uprawnienia na walec?
Avatar