Niestety, ta okazja wygasła 9 czerwca 2022.
630°
Opublikowano 3 czerwca 2022
Rower Romet Boreas 2 2021 L 56cm gravel
12,99zł ·
Opublikowane przez
tomek0710
Dołączył w 2017
16
129
O tej okazji
Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:
Dobra cena na fajny Gravel od Rometa.
Naped Sram apex 1x11
Następna cena z ceneo 5999, cena katalogowa 7499zł
Naped Sram apex 1x11
Następna cena z ceneo 5999, cena katalogowa 7499zł
Więcej szczegółów na
Aktualizacje społecznościowe
126 Komentarzy
sortowanie:Generalnie będąc posiadaczem zarówno roweru crossowego przekonwertowanego po 3-4 latach do mtb 29, starej kolarki single speed na torpedo do miasta jak i gravela i znając co nieco polskie realia drogowe, to jednak cross na amorze powietrznym będzie jednak wygodniejszy na większości dróg - dla tak jak mówię, przeciętnego użytkownika, czyli takich ludków co to sobie chcą pojechać do lasu nad jeziorko itp. Przy gravelu trzeba trochę powalczyć żeby zwiększyć komfort jazdy, czy to mleczeniem opon, czy obniżaniem ciśnienia, montowaniem podwójnej owijki lub podkładek żelowych o amortyzowanych mostkach i sztycach nie wspominając. Pomijam już w ogóle ludzi którzy nie ogarniają geometrii rowerowej i potem kupują na siłę Aspre 2 bo najtańszy full grx a jak przychodzi do jazdy to o kurde coś mi tu nie leży, bo geometria Aspre jest mało uniwersalna
Co do mocowań na bagaż itd, to większość graveli nie ma ich więcej niż rowery crossowe. Boreas ze wstawki ma mocowanie na dwa bidony i bagażnik no i to tyle. Jasne, są gravele z dodatkowymi mocowaniami na torbę paśnik, którą bez problemu można mocować i bez nich, a także na bidon od dołu dolnej rurki ramy (ale to już jest rzadko spotyknae), no i mocowania na widelcu - potrzebne tylko podczas bardzo konkretnych, dłuższych wypraw. Bo do normalnej turystyki w stylu tydzień jazdy styknie bagaznik i dwie sakwy po 20l każda, lub bikepackingowo torba w trójkąt ramy, podsiodłówka 12l i torba na kierownicę 8l - przy czym sakwy bikepackingowe i bagażnik obsłuży tak samo rower crossowy jak i gravela (Edytowano)
bo jeździłem chyba na (prawie) wszystkich typach 1 śladów ..
gravel (wśród rowerów) = SUV (wśród samochodów)
niby fajny....ale tak na prawdę w KAŻDEJ kwestii do D U P Y
co nie zmienia faktu, że pozdrawiam wszystkich rowerzystów
jesli chcesz miec jeden rower to gravel bedzie najlepszym wyborem. jak zawsze trzeba liczyc sie z pewnymi kompromisami, ale jak do lasu masz kilkanascie km lub wiecej a nie chce ci sie auta wyciagac to gravel bedzie jak znalazl. na sciezki rowerowe i nasze dziurawe drogi tez wporzo. na jakies wycieczki typu jedziesz asfaltem nad jezioro, a potem gdzies wokol tego jeziora tak samo. oczywiscie ma mniejsza "dzielnosc" w terenie niz mtb i bedzie troche wolniejszy na szosie od szosy, normalka. tak samo jak najlepiej byloby miec ze 3 samochody, albo i 4: jeden do miasta, najlepiej smart zeby latwo parkowac, albo elektryk, bo ciagle jeszcze maja preferencyjne warunki, wygodna limuzyne w trasy, terenowke zeby dojechac na dzialeczke i jakies sportowe do upalania. w praktyce malo kto ma wiecej niz 2. bo OC, bo miejsce w garazu, bo utrata wartosci itp. kupujesz komfortowego SUVa z dobrym silnikiem i napedem i z grubsza ogarniasz wszystkie potrzeby. jak przynajmniej tak zrobilem i sobie chwale. i z rowerem i z samochodem :).
ale rozumiem tez fanow krecenia czasowek i walki o kazda sekunde z goleniem nog wlacznie xD
Jeździłem kilka lat na crossie, od listopada przesiadłem się na gravela. Po pół roku i ok 3 tys km mogę porównać:
- komfort - faktycznie na początku bolą ręce, opowiadania że karbon jest tłumikiem zastępującym amortyzatory to bajka. Na szczęście była zima, a więc rekawiczki. Na wiosnę jeżdżę już bez, przyzwyczaiłem się. Ale na każdym krawężniku podnoszę dupsko:)
- jazda pod górę - tu sztywna konstrukcja przebija amortyzowaną, dużo mniej wysiłku żeby się wkulać,
- jazda pod wiatr - najwięcej się czuje, na crossie nawet jak się nachyli, to jesteś wyżej, szerzej ręce, przez to walczy się zamiast komfortowo jechać,
- przy wycieczkach powyżej 3 godzin baranek to zbawienie. W crossie miałem rogi a i tak już ręce drętwiały, gravel zdecydowanie wygrywa
- no i gravel jest szybszy garmin nie kłamie, zawodnik ten sam, trasy te same a czasy krótsze znacząco.
Podsumowując ja jestem zadowolony, żonie która jeździ paręnaście razy w roku na 20 km wycieczki w życiu bym nie kupił.
Geometria Aspre chyba bardziej łagodna więc pod dłuższe dystanse. W Boreasach był problem z ocieraniem piętami przez osoby o dłuższych stopach
Edit: jednak taka sama geometria. (Edytowano)
Ma wszystko, co potrzeba Tobie do szczęścia. Dla innych może być niewystarczający
Mam szosę. Jeżdżę na 3 łańcuchy i dwa tylne koła (tanie na trenażer, fajne na szosę). Nie zaobserwowałem przyspieszonego zużycia kasety. (Edytowano)
Jeżeli przejechanie 50km na rowerze crossowym to wyzwanie to znaczy że ktoś nie umie pod siebie ustawić roweru i jego bikefitting leży - bo rowery crossowe to co do zasady dość wygodna geometria, często trekkingowa tylko ogołocona z błotników, bagazników itd. Na crossowym bez problemu latam trasy 100km+, nawet z założonym kapciem 2,1 cala.
Ogólnie co do graveli jest tak, że kolarz przesiadający się na gravela powie, oh ale miód, wjadę do lasu, czuję się bezpiecznie w terenie itd, a ktos przesiadający się z mtb,xc czy crossa powie dokładnie na odwrót.
Najważniejsze jest wg mnie żeby pamiętać że właśnie gravel jest kolarka która pozwoli Ci zjechać w las jak zachodzi taka potrzeba, a nie w drugą stronę i wtedy unikniemy rozczarowań po marketingu że gravel jest do wszystkiego - bo jest ale dla kogoś kto trochę na rowerze jeździ i wie czego wymaga
No i na koniec jedna sprawa, gravel gravelowi nierówny, tu jest tak duzy rozstrzał w geometrii, typach napędów, klasie hamulców i szerokości kapci - że wybór gravela warto rozważyć bardzo na spokojnie
Przybijam piątkę. Ja mam podobne zdanie w tej materii. Nie wiem co mnie podkusiło - kupiłem w tamtym roku gravela 2x10 bo przecież marketing nie kłamie i teraz nie wiem co z nim zrobić. Przez to, że jest sztywny, w jakikolwiek nierówny teren się ZUPEŁNIE SIĘ NIE NADAJE - na wąskich oponkach w nadgarstkach czuć każdy kamyczek szutrowej ścieżki (coś jakby pseudo sportowym samochodem na sztywnym zawieszeniu i nisko profilowych ponach jeździć po szutrach właśnie; zmieniając na grube --> 2.0-2.2 robi się z tego dziwadło, które ciężko ogarnąć na szosie plus bezsensowne zwiększenie oporów toczenia na równej nawierzchni; w terenie zaś, czyli cokolwiek poza równym, zwartym szutrem bez dużych kamyków, baranek (nawet z flarą) bryka w każdą stronę tylko nie tam gdzie JA chcę (na przykładzie ww. samochodu - to jakby do takiego włożyć gumy o wysokim profilu i puścić się poza szutry ew. próbować śmigać szybkie winkle); Tu by wypadło dać emotka LOL, ale jakoś mi nie do śmiechu... Dobrze, że rower jest o geometrii bardziej w stronę endurance niż trekkinga, to może wyciosam z tego coś bardziej w stylu fitness-szosy... Hmm... tylko, że ja nie lubię za bardzo jeździć ruchliwymi szosami... SIC! Gravel = zaklinanie rzeczywistości i naginanie czasoprzestrzeni. Również pozdrawiam wszystkich kręcących pedałami - i oczywiście bez żadnych podtekstów i urazy - co kto lubi to ma
W sumie racja ale jako rower wyprawowy sprawdzi się najlepiej ze wszystkich dostępnych rodzajów więc nie w każdej kategorii jest do dupy. Również na codzien jest to rower najbardziej uniwersalny bo i możesz pojechać w dalszą trasę po asfaltach i czasami skręcie w jakaś polna drogę. Dla mnie to rozwiązanie jest idealne.
Ogólnie sram jest spoko, jedna tarcza z przodu to mega wygoda.
Z minusów:
Po pierwsze, Romet cierpi na brak niektórych cześći, dlatego podmieniają je na inne "nie niższej" jakości. Dlatego np w moim boreasie mam inne opony i tarcze hamulcowe. Sprzedawcy często kopiują specyfikacje z oficjalnej strony i potem możecie sie zdziwić jak dostaniecie rower.
Druga kwestia - serwis rometa nie istnieje. Spróbujcie dodzwonić się na którąkolwiek z infolini producenta. Nie ma szans, że ktokolwiek odbierze i wam pomoże.
Co do ramy - ja mam noge 42 i zachaczam. O ile przy standardowych pedałach nie ma tragedi (czasem sobie tylko zachacze) o tyle jazda na spd-ach to problem.
Ogólnie jak na dzisiejsze czasy i ceny oferta genialna, ale bardzo polecam sobie przymierzyc rower i przejechać na nim więcej niż 500m przed zakupem, a zwłaszcza zwrócić uwage na udeżanie piętą o tylni trójkat.
Co do graveli, to na rowerze crosowym jeżdże od lat na tak na codzień jak i na kilkudniowe trasy. Kupiłem gravela bo chciałem miec troche bardziej terenową szose, a wszyscy mówili że to świetny pomysł.
I nie do końca mam to o co mi chodziło.
Gdybym kupował jeszcze raz, olalbym gravela.
Wziołbym jkiegoś fajnego crosa na codzień i na wyprawy, zamontowałbym mu wąskie opony (35 mm)
i kupiłbym sobie jakąś tanią szose.
Było by i wygodniej na codzień, i miałbym szose na wypady za miasto.
A cenowo wyszo by podobnie.
mnie wkurzało, jak włóczyłem się gdzie oczy poniosą po wiochach na rowerze szosowym i nagle asfalt sie kończył i zaczynał szuter. Na szosie trzeba zawrócić a na gravelu nie. Dodatkowo moje bikepackowe wyprawy to jednak głównie był asfalt (pewnie kwestia kondycji). Gravel to idealne rozwiązanie, ale zgadzam się, że nie do downhillu. Z ostatniej wyprawy weekendowej z tobołami (400 km/ 48h w tym 20% poza asfaltem) średnia prędkość byłą 26km/h z ogonem i tego się chyba nie da zrobić na crossie.
Co xD praktycznie graveli nie ma na rynku. Ostały się tylko 1x albo te za 10k+
przecież to zupełnie odwortnie działa xD
Zestaw fajny, nie ma się czego przyczepić. Ja nie polecam tylko hamulców na płynie dot, ale to kwestia serwisu, którą nie każdy się przejmuje.
Chyba odwrotnie, przynajmniej ja na recenzjach Aspre słuchałem o zawadzaniu przy dużej stopie o tylne widły., Geometria na 2022 miała być poprawiona.
i to jest najważniejsze - zadowolony użytkownik