Niestety, ta okazja wygasła 15 lutego 2023.
814°
225 Opublikowano 11 lutego 2023
Preorder The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom na Nintendo Switch
Opublikowane przez
Dołączył w 2019
5
380
O tej okazji
Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:
Preorder Zeldy Tears of the Kingdom za jedyne 235 ze sklepu Zuzagry przez ceneo z darmową wysyłką, ale tylko po przedpłacie, bo kod nie działa na zamówienia za pobraniem. Wiem, że większość jest przeciwna preorderom (sam się chyba wstrzymam), ale jeśli ktoś i tak tak zamierzał to zrobić to cena imo zacna, szczególnie, że i tak mamy na tę grę jedną niższych cen w Europie, a tu jeszcze można obciąć 6,3 euro
Więcej szczegółów na Ceneo
Aktualizacje społecznościowe
225 Komentarzy
sortowanie:Jest to jedna z najlepszych gier eksploracyjnych. Możesz po prostu tego gatunku nie trawić. Parę godzin to jest nic. W tym czasie nie zobaczysz, wszystkiego co gra ma do zaoferowania. Początek może być przytłaczający. Nie do końca wiesz co robić, gdzie iść. Moja rada, jeżeli nie przepadasz za tego typu grami, podążaj za głównym wątkiem, odpuść większość pobocznych aktywności, które są dla Ciebie nieinteresujące. Wszystkie napotkane świątynie warto zwiedzać.
A' propos powodu. Mnie zachwycały małe rzeczy i związki przyczynowo skutkowe. Na przykład pewnego razu oddałem strzał do bokoblina, a strzała, która przelatywała nad ogniskiem zajęła się ogniem. Zależności fizycznych, które robią efekt wow, jest znacznie więcej i ich odkrywanie sprawia ogromną frajdę.
Ujarzmianie bestii jest kolejnym imponującym i zajmującym elementem gry. Trochę przypomina Shadow od the Colossus, lecz idzie z tematem dalej, na swój sposób. Niektóre zagadki w świątyniach i środowiskowe są całkiem przyjemne. Stylistycznie gra potrafi zachwycić, szczególnie na oledzie.
Możesz wejść prawie wszędzie, gdzie okiem sięgnął. Widzisz najwyższą górę. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby się na nią wspiąć i dzięki zaskakująco - jak na konsolę o tak małej mocy - dalekiemu rysowaniu obiektów podziwiać widoki prawie po kraniec mapy. Także zejść z ów szczytu możesz zwykle na przynajmniej dwa przyjemne sposoby.
To czego może nie nie doceniają, jednak często nie zauważają gracze: muzyka. Muzyka z Zeldy brzmi dobrze sama z siebie, a w synergii z przygodami Linka tylko potęguje doznania. No i gra nie karze niepotrzebnie, zresztą praktycznie w ogóle tego nie robi. Gra się płynnie, bez przerw, zabierania od gracza lootu czy doświadczenia. Rozgrywka jest pozbawiona dziegciu, pozostaje sama miodność.
Studia Nintendo mają modus operandi polegający na priorytetowym projektowaniu mechanik i dopiero obudowaniu ich w pozostałe składowe.
Dodatkowo historia opowiadana jest przez samego gracza, zbieg okoliczności pewnych zdarzeń i próbie rozwiązywania na szybko, poprzez improwizację zastałej sytuacji. Trochę jak w Skyrimie.
Cieszy dbałość o detale. Latające ważki, motyle, liście czy źdźbła unoszące się na wietrze oraz efekty pogodowe czy cykle dnia i nocy.
Nie spodziewaj się głębokich, wielowymiarowych bohaterów, rozbudowanej, wielowątkowej, poważnej fabuły, interesujących dialogów. Gra stoi gamplayem, mechanikami i eksploracją. Ciesz się zwiedzaniem, odkrywaniem, relaksem, w który wprowadzają kolejne biomy.
Edit. Skoro ludzie czytają ten komentarz, to dopiszę jeszcze parę przemyśleń (Edytowano)
Jedyna gra w dorosłym życiu, która sprawiła, że poczułem się jak dziecko odkrywające coś zupełnie nowego.
Warto kupić bo po 70 dolców ma być na premierze
Poza tym nie na premierę tylko już preordery są tam w takiej cenie (Edytowano)