Niestety, ta okazja wygasła 17 marca 2023.
O tej okazji
Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:
Dobra cena za Jump Starter do awaryjnego uruchamiania samochodu. Sam kupowałem z Aliexpress za 240 zł, tutaj trochę więcej ale za to dużo wygodniej.
Ceny poszły trochę w dół, bo jeszcze jakiś 1,5 miesiąca sprawdzałem to w Polsce kosztował ponad 400 zł-obstawiam ze to ze względu na sezon.
Jest to najmocniejsza wersja 12 000 mAh
Tam sama cena RTV EURO AGD: Klik
Ceny poszły trochę w dół, bo jeszcze jakiś 1,5 miesiąca sprawdzałem to w Polsce kosztował ponad 400 zł-obstawiam ze to ze względu na sezon.
Jest to najmocniejsza wersja 12 000 mAh
Tam sama cena RTV EURO AGD: Klik

Aktualizacje społecznościowe
151 Komentarzy
sortowanie:Instalacja elektryczna w samochodzie jest 12V (12 volt napięcia elektrycznego).
Im niższe napięcie, tym wyższy prąd (natężenie) - amperaż.
Przeciętny akumulator samochodowy ma 72-92 Ah (ampero-godzin).
Rozrusznik samochodowy pobiera prąd o natężeniu 200-600 A ( ! ).
Przy tak cienkich kablach, jakie oferują te wszystkie "powerbanki" albo prędzej czy później usmażycie:
- kable
- akumulator
- ogniwa powerbanka (te diody zabezpieczające też mają swój limit).
Myślicie że dlaczego mechanicy mają jumpstarter w postaci wielkiej, ciężkiej walizki na kółkach z ołowiowymi akumulatorami i pożądnymi, grubymi kablami rozruchowymi?
Mam znajomego, który prowadzi własny serwis motocyklowy.
Powerbank za 300 zł padł po 2 dniach odpalania z niego motocykli - kable się stopiły.
Powerbank za 900 zł padł po 50 rozruchach (jeden sezon roboczy).
Koszt odpalenia wyszedł mu w przeliczeniu ~18 zł. Taksówkarz za podjazd z kablami liczy sobie 25-30 zł.
Dobre kable kosztują 100-200 zł. I przeżyją niejedno auto.
Wniosek wyciągnijcie sami. Ode mnie minus, za promowanie elektrośmieci.
Jak komuś sprawne auto, ze sprawnym akumulatorem siada, to albo auto jest mu nie potrzebne, bo nim nie jeździ, albo jest januszem kupującym tego typu elektrozłom, bo taniej wyjdzie niż regeneracja alternatora, rozrusznika czy wymiana akumulatora.
Odpalałem Diesla 2.0 i bez problemu odpala(schodzi jakieś 20% naładowania)
Np. w cytrynce C4 picasso z 2008 minus jest "schowany" i ciężko dostępny. Pozostaje podpiąć się pod jakąś masę, a jedyne sensowne miejsce znajduje się po drugiej stronie silnika.
Szkoda, bo jako awaryjny zestaw by się przydał... (Edytowano)
W przypadku motocykli, to właśnie stator (takie małe, okrągłe, ciężkie z nawiniętym drutem miedzianym) jest częstym problemem, bo to uzwojenie, te druty miedziane, lubią się przepala, czyli dosłownie w paru miejscach miedziany drut będzie czarny i nawet przepalony całkiem i wtedy zamiast 14 czy tam 14.1+V przy odpalonym silniku, na wolnych obrotach (czyli bez dodawania gazu), będą wartości typu 13.3V, przy dodawaniu gazu, nieco wyższe, np. 13.6V, różnie, ogólnie polecam wtedy wymienić stator niż tak jeździć, bo w max 2 miesiące aku się rozladuje, a jesli będzie to las, to lipa. Wtedy może jump starter będzie dobrą opcją, ale lepszą opcją jest monitorowanie napięć chociaż parę razy w roku. W przypadku niektórych motocykli, aku będzie pod siedzeniem, z reguły 2 śrubki się wykręci, całość, razem z testami, zajmie okolo 5 minut, czyli krótko
Zupełnie inaczej jest w przypadku AGM które warto 2-4 razy w roku naładować na 14,8V. Tego napięcia przy AGM nie wolno przekraczać
Kupiłem którejś poprzedniej w okolicach 200 PLN. Super rozwiązanie do kilkukrotnego odpalenia i wycieczki po nowy aku. Jeszcze odpalałem kilka fur pod sklepem dla takich nieszczęśników, jak ja.
Moim zdaniem warto. Szczególnie, jak masz gruza ze wschodnią elektryką.
Dodatkowo 15 monet z akcji "Zgarnij ekstra 15 Monet przy zakupach w kategorii Motoryzacja"