Niestety, ta okazja wygasła 12 stycznia 2023.
600° Zakończono
42
Opublikowano 6 stycznia 2023

Painkiller: Hell & Damnation (remake w HD) na Steam

5,99zł59,99zł-90%
Awatar użytkownika Heretyk
Opublikowane przez Heretyk
Dołączył w 2018
3
239

O tej okazji

Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:

Trochę okrojona z zawartości ale poprawiona wizualnie odsłona kultowego Painkillera. Grę zbudowano w oparciu o technologię Unreal Engine 3, dzięki czemu możliwe było uzyskanie znacznie ładniejszej oprawy niż w którejkolwiek z poprzednich odsłon. Pomimo zmiany silnika podstawowe zasady zabawy nie uległy zmianie. Ponownie wcielamy się w uzbrojonego po zęby bohatera, który musi zmierzyć się z setkami krwiożerczych wrogów i gigantycznymi bossami.

Na muve.pl można dostać klucz za 25,99 zł ale wciąż 5,99 to cholernie dobra cena.

----------------------

Za 7,99 jest również oryginalna seria Black Edition która zawiera wszystkie mapy łącznie z dodatkiem, nie ma błędów oraz posiada pełny oryginalny soundtrack jak i zakończenie.

store.steampowered.com/app…on/
Steam Więcej szczegółów na Steam
Aktualizacje społecznościowe

42 Komentarze

sortowanie:
Awatar użytkownika
  1. Awatar użytkownika Heretyk
    Autor
    Jest jeszcze 1 bardzo ważna rzecz o której należy wspomnieć. PK: HD jest obcięte ze sporej ilości kultowych map względem oryginału i pomimo tego, że oferuje nieco lepszą grafikę to dalej polecam zagrać jednak w oryginał z dodatkiem Battle out of a Hell (czyli Black Edition). Są to jedyne, dobre Painkillery przed przejęciem marki przez czeskie studio.

    Link do zakupu tutaj: store.steampowered.com/app…on/ i również kosztuje niespełna 7,99 zł.

    Różnice dobrze obrazuje ten komentarz na Steamie.

    Po co zainstalowałem tę grę? Z sentymentu do pierwszego Painkillera, przy którym świetnie się bawiłem. Sądziłem, że i tym razem zabawa będzie przednia. Myliłem się.

    Niby lepsza grafika, ale nie o to tu chodzi. Po konwersji na inny silnik gra utraciła swój flow - postać rusza się inaczej, nie czuć podnoszonych pickupów, czasem karty nie działają tak jak działały (np. wsysanie dusz na odległość ma głupie opóźnienie a dusze lecą wolniej, co znacznie psuje efekt). Pukawki mają feel zbliżony do poprzedniego, ale tutaj pojawia się poważny zgrzyt: łowca dusz. Rozumiem, że programiści chcieli się popisać inwencją twórczą, ale do zestawu z oryginalnego PK (i BooH) już nie było czego dodać. Poszli w stronę najmniej lubianej przeze mnie broni z dawnego UT (która została wyeliminowana w późniejszych odsłonach) - miotacza dysków. Nie dość, że ta broń jest kosmicznie niezbalansowana, to jeszcze moc przejmowania władzy nad mobami jest po prostu chybionym pomysłem. Przez zwykłe potworki przerzyna się jak przez masło, kosząc je bezlitośnie całymi rzędami jednym strzałem, bossów siepie mocniej niż rakietnica, za to niektóre potwory według skryptu MUSZĄ zejść na dwa strzały, chyba że potraktujesz je wybuchowymi brońmi. I dzieje się tak pomimo, że granat z kołkownicy zadaje zauważalnie mniej obrażeń niż jeden dysk.
    To, co zrobili z mapkami zasługuje na boską karę. Może i napracowali się odtwarzając (o tym później) co do joty mapy z oryginału, ale czemu na siłę przelosowali ich kolejność w kampanii?! Ten układ nie robi najmniejszego sensu - skaczą co drugą a nawet trzecią mapę to z podstawki, to z dodatku. Wszystkie bronie znajduje się już na początku, amunicja jest porozrzucana bez sensu. Czy tak trudno było to przemyśleć pod kątem użyteczności broni, trudnością i ilością przeciwników? Samych rzeciwników jest zauważalnie mniej. Co ten śmie(r)ć opowiadał o 7000 dusz musi być ostro przesadzone. Mniej jest też rodzajów potworów. Poszli z tym dalej i wycięli z kampanii sporo bardziej wymyślnych map, na których pojawia się więcej różnorodnych monstrów.

    Gdzie jest ośnieżony most? - sie pytam. Czemu nie ma walki z Thorem? Czemu nie ma pokręconych pielęgniarek albo norzyco-rękich pełzaczy w Operze? GDZIE DO JASNEJ CIASNEJ ZNIKNĘŁO WARIATKOWO I PIEKŁO?! Czemu nie ma bazy wojskowej i groty? To jedynie przykłady, które jestem w stanie przywołać z pamięci nie zaglądając do oryginalnej gry. A pamiętam te mapy po tych wszystkich latach. Nadal wiem jak dojść do sekretnych miejsc. Pamiętam jak wczoraj kiedy siedziałem do późnej nocy próbując wykonać idealny skok pomiędzy dachami i pod mostkiem na zamku. Gdzie to się podziało? Przecież te poziomy dawały tyle zabawy i zapadły mi tak głęboko w pamięć! Wybiórcze przerabianie to ewidentne pójście na łatwiznę. Co gorsza! NIEKTÓRE POZIOMY Z PODSTAWKI SĄ DOSTĘPNE JEDYNIE JAKO PŁATNE DLC!

    To już parodia! Gra, która w dniu premiery była w naszym kraju do kupienia za, uwaga, 20 (DWADZIEŚCIA!!) złotych, (a później chyba tyle samo za dodatek), tutaj w okrojonej wersji jest na steam dostępna za 19€ + 45,93€ DLC! Dobrze, że dostałem kopię z DC-Action, bo nigdy bym tyle nie wydał.

    Grafika nie jest aż taka super. Tekstury niewiele odstają od jakości oryginału. Modelom postaci tu i ówdzie dodano parę shaderów, a w środowisku gry weszło kilka efektów. To niewiele. Nie budzi zachwytu i nie uzasadnia tej ceny.

    Czepiając się dalej: jak można było słabą fabułę uczynić jeszcze gorszą? Rozumiem, PK zbyt ambitnej historii nie ma, ale to, co serwują w cut-scenkach prosi, żeby zabić główne postacie miotaczem ognia. Modele Ewy i Daniela są koszmarnie pokraczne nawet w porównaniu do 10 lat starszego oryginału. Główny zły jest tym razem Śmiercią, a pokonany zostaje bez trudu w antyklimatycznej ostatecznej walce rozszarpany przez niezbalansowany damage łowcy dusz. Polskie głosy były nagrywane przez aktorów, którzy musieli wstać lewą nogą i nienawidzieć swojej pracy. Ech... szkoda gadać.

    Na fabułę i tak nie zwracałem większej uwagi, ale to, co w painkillerze towarzyszy przez 99% gry to muzyka, i trzymajcie mnie, bo rozszarpię za wywalenie do kosza niektórych kawałków z oryginału. Były świetne! Każda gitarowa melodia miała swoje wyjątkowe riffy i klimat hardcorowej rozwałki. Tutaj od-twórcy raczą nas nudnym i monotonnym, a niekiedy, o zgrozo, apatycznym rzępoleniem trzy po trzy podczas walki. Moja mina rzedła za każdym razem, kiedy zamiast oczekiwanego mocnego kawałka przy pierwszych strzałach na kolejnej mapie słyszałem coś zupełnie nie pasującego.

    Jeżeli miałbyś kiedykolwiek sięgać po zubożoną, spartaczoną edycję świtnej gry sprzed lat, nie rób tego. - Odkop płytkę z oryginałem.
    Nie grałeś wcześniej a chciałbyś spróbować? - Idź do mediamarktu albo carefoura i wykop z kosza z grami po 9 zł.
    Awatar użytkownika pavlaq89
    Nie sądziłem że ktoś uzna moją recenzję pisaną na gorąco pod wpływem emocji za pomocną. PK:H&D nie jest wart żadnych pieniędzy patrząc na oferowaną obok wersję oryginalną.
  2. Awatar użytkownika sawanach
    Zagrałem pierwszy raz gdy w radio usłyszałem wywiad z grupa Mech twórca sciezki dźwiękowej do gry. Ten ciezki rock rewelacja….
    Awatar użytkownika pavlaq89
    Niestety w tym de-make'u nie ma większości kawałków. Strasza edycja ("black edition") ma wszystko
  3. Awatar użytkownika Fear87
    Dawać mi tu kołkownice!!

    12324116_1.jpg

    Zanim w sklepach pojawiła się pełna wersja, notabene za 20zł (!), to w demo grałem jak opętany, miało klimat. (Edytowano)
    Awatar użytkownika Heretyk
    Autor
    Trzeba zwrócić uwagę na to, że to była promocja tylko na rynek polski jako taki bonusik od rodzimych twórców. Gra dostępna była w kioskach za właśnie 19,99 zł, a i tak znaleźli się tacy którzy piracili coś tak taniego
  4. Awatar użytkownika Heretyk
    Autor
    Ogólnie to zawsze lubiłem Painkillera za soundtrack towarzyszący rozwałce który w sumie był pewnym prekursorem dla Dooma z 2016. Ten jednak ma w sobie lekki sznyt takiego polskiego alternatywnego rocka lub nawiązania do mixu elektroniki z metalem. Mega plus za OST przy którym po prostu aż milutko się rozwala oponentów
    Awatar użytkownika jakaś_nazwa
    soundtrack w pierwszym Painkillerze to było mistrzostwo świata, do dziś czasami słucham
  5. Awatar użytkownika Superhot
    Miałem ochotę na tą grę ale jeżeli zmienił się silnik no to już kompletnie nie ma sensu. Kilka dni temu przeszedłem sobie Painkillera starego i to jedna z naprawdę niewielu gier zasługujących 10 na 10. PAIN Engine i Havok odpowiadają tam za 60% przyjemności... Szczególnie nabieranie prędkości przy ciągłych skokach czy wsparcie dla bunny hopa. Wersja gry na Unreal Engine jest raczej tylko dla osób zaznajomionych z prawdziwą wersją gry. Jeżeli nie jesteście w tej grupie nie psujcie sobie świadomości o wspaniałej pierwszej części.

    Coś tam widzę pisaliście o zbieraniu dusz. Na poziomie Trauma - który polecam - nie ma takich wspomagaczy
    Awatar użytkownika Shiny
    Trauma jest nudna. Wywalmy połowę mechanik z gry i cyk "wyzszy poziom trudnosci" i w sumie nic sie nie zmienia. Przeszedłem i tak i tak praktycznie i nie polecam, bo odbierasz sobie większą część zabawy. Z kart tez nie skorzystasz, bo po co cokolwiek. 2/10
  6. Awatar użytkownika lowiec
    Mogliby dać remake albo remaster Max Payne 1
  7. Awatar użytkownika MefjuAkaExcellent_
    Kultowa gra, robiłem w galoty grając w to jako dzieciak to był klimat nie do odtworzenia ponownie
  8. Awatar użytkownika Jemiolasty
    Ahh, Painkiller i ten pentagram połączony z głuchym dźwiękiem przy ładowaniu map. Moja psychika za dzieciaka była bardzo krucha, nieraz musiałem wyjść z pokoju 😁😁
  9. Awatar użytkownika Pro_Per
    Dzięki wielkie ➕
  10. Awatar użytkownika Equlimbrium_
    Chyba remaster a nie remake
    Awatar użytkownika Heretyk
    Autor
    To chyba mix remake z remasterem ponieważ sporo assetów zostało wykorzystanych ze starej części ale cała gra została przenisieniona na nowy silnik.
  11. Awatar użytkownika Max11
    Jest dostępny samodzielny mod "Painkiller Reload" na tej stronie pkrc.ru/for…1-1 (Edytowano)
  12. Awatar użytkownika Equlimbrium_
    Wy chyba w pierwsze Blair Witch nie graliście, przy nich Painkiller to teletubisie
    Awatar użytkownika Killer85
    A no nie graliśmy
Awatar użytkownika