Niestety, ta okazja wygasła 5 minut temu.

1353°
Opublikowano dzień temu
10 GB za darmo na 7 dni w Orange (ostatnia edycja promocji GB za Gole)


Opublikowane przez
LowcaOkazjiPL
Dołączył w 2016
17
1.510
O tej okazji
Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:
10 GB na 7 dni.
Dla Flexa i Orange.
Orange: sms o treści POWODZENIA na 233. Koszt wiadomości w ofercie na kartę 29 gr. W abonamencie sms jest darmowy (sprawdzone).
Flex: Mój Profil > kody promocyjne / lub / Twoje promo > dodaj nowy kod promocyjny (za friko).
GB są ważne 7 dni i są zużywane w pierwszej kolejności.
Dla Flexa i Orange.
Orange: sms o treści POWODZENIA na 233. Koszt wiadomości w ofercie na kartę 29 gr. W abonamencie sms jest darmowy (sprawdzone).
Flex: Mój Profil > kody promocyjne / lub / Twoje promo > dodaj nowy kod promocyjny (za friko).
GB są ważne 7 dni i są zużywane w pierwszej kolejności.

Aktualizacje społecznościowe
127 Komentarzy
sortowanie:Autorze wstawki ogarnij się (Edytowano)
Czy zmiana jednego człowieka, nawet większości reprezentacji i całego sztabu coś pomoże, coś poprawi? Moim zdaniem nie. Nie pokuszę się nawet o próbę wskazania rozwiązania, bo nie jestem specjalistą. Ale mogę wskazać problemy, które widzę wyraźnie, a o których nawet przez chwilę żaden dziennikarz sportowy po takich porażkach nie wspomni, pytając się tylko, czy trener zrezygnuje sam, czy prezes go odwoła.
1. Liczba ludzi uprawiających sport w Polsce i nasze podejście do sportu. Mam wrażenie, że jesteśmy społeczeństwem spasionych kotów, którym się już nic nie chce. Wg różnych danych, dzieciaki w naszym kraju tyją najszybciej w Europie. W Polsce zarejestrowanych jest tylko około 1% populacji jako zawodnicy piłki nożnej. Belgia- ponad 4, Dania- ponad 5. Sam się tu czuję winny, bo choć poświęcam minimum 7 godzin tygodniowo na sport i staram się moim synom dawać przykład, to różnie z tym bywa. Młodszy w wieku 6 lat zaczął zabawę z piłką w klubie, ale zrezygnował po pół roku. Teraz, w wieku 11 lat, raczej nie jest fanem żadnego sportu. Starszy, od 2 lat w końcu się zainteresował koszykówką, i tnie regularnie z kolegami, co prawda nie w klubie, ale na ulicy. Nie wiem, co tu można zrobić, poza próbą dawania przykładu przez rodziców. Dostęp do infrastruktury jest chyba tak dobry, jak nigdy nie był. Tylko chęci brak. Takie mam wrażenie.
2. Bezpośrednie zaplecze kadry. Ilu jest tych "młodych, zdolnych, ambitnych", którzy zagrażają "etatowym" piłkarzom kadry? Gdzie oni są? OK, za obecnego trenera kadry nie pojawił się żaden debiutant, ale wcześniej pojawiali się i jakoś furory nie robili, nie zmieniali oblicza kadry. Za granicą gra śmieszna liczba Polaków. W Ekstraklasie już większość piłkarzy wystawianych w podstawym składzie to cudzoziemcy. W tych najlepszych drużynach (w tym w mistrzu Polski) to Polacy występują już chyba tylko dlatego, że muszą ze względu na przepisy. Jak to świadczy o tych piłkarzach, że przegrywają rywalizację z 2-, 3-ligowcami z Hiszpanii, czy Portugalii, często półamatorami?
3. Polska myśl szkoleniowa. Nie wiem, czy trzeba coś o tym szerzej pisać. Ale chyba nie ma drugiego takiego dużego narodu w Europie, który by miał tak mało trenerów piłkarskich poza granicami swojego kraju i myślę, że o czymś to świadczy.
4. Towarzystwo wzajemnej adoracji. Dziennikarze sportowi, działacze, trenerzy, piłkarze. Wszyscy się znają, popierają, mogą na siebie liczyć. Czasem tylko w takim momencie, jak ten, muszą znaleźć jakiegoś kozła ofiarnego. Trenera, prezesa, piłkarza. Wskazać, wymienić i wszystko zostaje po staremu. System trwa.
To tyle. Nie wiem, jak rozwiązać problem z sytuacją w piłce nożnej. Dla mnie od wielu lat to jest ciągły zjazd, z momentami stagnacji i wyjątkowo jakimiś dającymi złudną nadzieję na poprawę "wypadkami przy pracy". Moim zdaniem żadna zmiana trenera, prezesa, czy piłkarza nic nie zmieni. I pewnie trzeba się z tym pogodzić, bo o jakichś większych zmianach nikt nie mówi. Nie myślą też o tym kibice, domagając się tylko wiecznie zmiany trenera albo prezesa.
Nawet jak już mają czas to wolą bez męczenia się pograć w fifę 😁
W dzisiejszych czasach cierpimy na brak czasu wolnego a jeszcze jak nim słabo zarządzamy to jest totalna lipa.
Co do polskiej piłki to tam liczy się tylko kasa. Mało kto gra tam patriotycznie. Trenerzy odbębnią swoje i tyle. Swoją drogą chciałbym tyle zarabiać i nie znać nawet języka narodowego drużyny którą się trenuje 😁😁.
Wreszcie na koniec część winy przypada moim zdaniem na kibiców. Nic nie robimy ku temu aby coś zmienić tylko stoimy z boku ale co możemy zrobić jak teraz każdy myśli o własnym tyłku a nie o dobru wspólnym.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich ale takie moje zdanie (Edytowano)
P.S
A Pan Strejlau wciąż żyje (życzę sto lat)
Zobacz, nasza reprezentacja jest jaka jest, jak przegramy to wszyscy plują i nagle każdy jest ekspertem od piłki nożnej i mówi co trzeba zrobić.
Jednak kiedy jest następny mecz to trybuny pełne, ludzie wydają kasę na gadżety (czyli kasa idzie dla reprezentacji i całej reszty), nasi przegrywają i wracamy do początku.
Zastanów się. Jesteś takim Lewandowskim czy innym piłkarzem reprezentacji. Wychodzisz ma murawę, kopniesz dwa razy piłkę, przegrywasz mecz, potem tylko kilka zdjęć dla reporterów a kasa na koncie się zgadza, więc po co coś robić? Po coś starać skoro i tak dostaniesz kasę niezależnie czy coś robisz czy nie?
Chyba, że Włosi będą w swojej grupie eliminacyjnej za Ukrainą (zremisowali w ostatniej kolejce z Macedonią, a dzisiaj grają z Ukrainą), to wtedy Estonia gra z Włochami, a my z Walią i ewentualny finał Włochy - Polska. Wtedy to już bardzo słabo. Jeśli Włosi awansują bezpośrednio, to może w barażach się jakoś Polska prześliźnie żeby pokazać się z jak najgorszej strony na Euro.