Miernik Geigera

Ostatnio sam szukałem jakiegoś wartego uwagi i znalazłem fajne zestawienie
promieniowanie.blogspot.com/2023/04/porownanie-dozymetrow-z-aliexpress.html?m=1
Może komuś się przyda
TL;TR
Podsumowując jeszcze powyższą tabelę można wysnuć wniosek, że z dozymetrów pełnowymiarowych najkorzystniej przedstawia się NR-750 oraz uboższy w funkcje RM-9000, zaś z miniaturowych QA-060. Na wyższej półce niepodzielnie króluje F6000, który można uznać za chiński odpowiednik Terry P.
(Edytowano)

W sam raz dla właściciela złomowiska, żeby sprawdzić, co to za rakietę żuliki przytargały z lasu.

Również wyrażam zdziwienie że takie rzeczy kosztują tak mało
Natomiast wyobrażam sobie taką sytuację: spada atomówka gdzieś daleko, żyjemy. Wszyscy się gdzieś zadekowali razem w jakiejś hali. Każdy nerwowo patrzy: -"jest to promieniowanie tu, nie ma?" Wtedy wchodzimy MY cali na biało z naszym licznikiem gajgera z peppera za 200zł, wszyscy wytrzeszczają ślepia jakby sam Jezus wszedł na halę! Myślimy se z uśmiechem "warto było być pepperowiczem ". No ale lud zaczyna się gromadzić naokoło, pytać: "panie, jest promieniowanie czy nie? Powiedz nam pan!" Włączamy nasz miernik, przyglądamy się ekranowi... i dumnie ogłaszamy że... 0.37x10^−3 Sv. Lud nadal się przygląda. Cisza. Ktoś z tyłu krzyczy: "No panie, to jest w końcu czy nie ma?", inni potakują głowami. Skonsternowani wciskamy przycisk "mode" z nadzieją że pojawi się coś bardziej zrozumiałego, a licznik na to: 4x10^-8R. Wciskamy raz jeszcze, a tam: 0.7rem. Jeszcze jeden klik: 0.03Gy, co czym prędzej ogłaszamy zniecierpliwionemu tłumowi. "No panie, mów pan po ludzku, a nie jakieś greje!", "Jadźka, masz telefon, sprawdź na tiktoku co to jest 3 greje", -"greje to film taki"... ktoś z tyłu hali krzyczy -"tiktok nie działa" -"COOO jak to nie działa tiktok rany boskie!!!" "Koniec świata, jak żyć bez tiktoka" -"Jadźka, to na jutubje sprawdź" -"czekaj... recencja twarzy greja... niedobre, nie polecają!" -"No to czyli źle że greje?!" -"geje?!" -"ja słyszałem że promieniowanie może z człowieka zrobić geja!" -"ło matko koniec świata, teraz już chłopów nawet nie będzie!" -"panie idź pan z tym miernikiem, tylko ludzi straszysz" -"a ten miernik to nie promieniuje czasem?! Co on tak pika?!" -"ej, na tłiterze piszą że nie było żadnego wybuchu!" Uciekamy w pi&du z tego cyrku, licznik dajemy po drodze dziecku jako zabawkę. Wychodzimy na zewnątrz. Włączamy peppera na telefonie. "Sprzedam licznik gejgera, raz użyty, 2000kapsli". Już mamy się wracać do dzieciaka któremu wcisnęliśmy zabawkę, skoro to teraz tyle warte, ale nagle- błysk.

3.6 roentgen, not great, not terrible

Myślicie ze niedługo może być przydatny?

Jaką to ma sprawność i dokładność? Skalibrowane?

Mam, czasem używam.
Bardzo dobra cena. Duży +

Kurcze nie sądziłem, ze coś takiego można w takiej cenie kupić.

Fajnie, że można kupić dozymetry w tak przystępnych cenach. Pamiętaj jakby to było dzisiaj (a miałem 7 lat). Bawię się w ogrodzie, ładna końcówka kwietnia 1986 roku. Ojciec praktycznie miał całe życie styczność z promieniowaniem, bo pracował w badaniach nieniszczących i w domu były dozymetry (jakiś strarego typu mam gdzieś nawet zachomikowany). Podobno miał telefon od kolegi, że "coś się dzieje". Wyleciał na ogród z jakimś urządzeniem i kazał mnie i siostrze chować się do domu. Z tego co kojarzę jak potem opowiadał po latach to już chmura wracała po wizycie w Szwecji.

PS w sumie fajnie mieć takie urządzenie, są różne przykre historie jak w jednej rodzinie kilka osób miało nowotwór, później okazywało się, że jest silne źródło w domu.

myślicie, że się nada aby testować ewentualne przyszłe teściowe? w sumie potencjalną wybrankę też by można przebadać dla pewności