Latarka czołowa Varta 350 lumenów

Sofirn lub Wurkkos niewiele droższy a jakość i parametry nieporównywalnie lepsze. (Edytowano)

"Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów. Szukałem kiedyś latarki. Tzw. czołówki. Na jeden wyjazd z namiotem na 3 dni. Konkretnie to googlałem gdzie jest jakaś marketowa promocja, żeby zamiast 23zł zapłacić coś bliżej 10. Okazuje się, że latarki mają forum. Na forum dowiedziałem się, że najtańsza latarka która świeci, kosztuje 200zł. Ale to i tak badziew, bo w razie jakbym wpadł do jaskini i czekał dwa tygodnie na pomoc, to wodę mogę lizać ze ścian, ale latarka zgaśnie mi po 7 dniach nieustannego świecenia. A to przecież absolutnie nieakceptowalne. Tańsze w ogóle nie wchodzą w grę, bo przecież przy 100 lumenach zgubię się w ciemności. Będę widział tylko na 5 metrów zamiast na kilometr. Na dodatek nie da się tańszych w ogóle używać, bo kąt świecenia w każdym egzemplarzu różni się o parę stopni, czyli to musi być badziew. Całkowicie dyskwalifikujący jest fakt że raz w roku będę musiał zmienić baterię, a w wypadku gdybym wpadł do oceanu to przeciekają po godzinie. Mieli też dział DYI w którym pokazywali np jak użyć sprzętu pomiarowego za 5tys zł żeby ustalić jak zmienić fabryczny rezystorek coby latarka miała pół lumena więcej. I do tego odpowiedzi na kilkanaście stron z gratulacjami i bluzgami na producenta że sam na to nie wpadł. Latarkę kupiłem w końcu za 9zł w pierwszym lepszym markecie. Nie wpadłem do jaskini ani do oceanu a baterie wymieniłem po roku."
Sorry ale nie mogłem się powstrzymać

Kupione. Dzięki. Lepsze od chinoli no name i w razie co Amazon bez problemu przyjmuje reklamacje.

opinie na amazon nie zachecają

Za podobne pieniądze polecę od siebie ten wynalazek, opisywany jako latarka 8led. W rodzinie mamy 3 sztuki, świecą mocno po roku wymieniłem akumulatorki na firmowe sanyo z depakietu i działają aż miło, a kosztowały jakieś 50zł za sztukę.

Mam, dziś przyszła. Lepsza od mojej starej z Decathlon. Tam styki zaśniedziały po trzech latach. Tu brakuje czerwonej diody jak dla mnie. Świeci super. Jak komuś trzeba na 500 m to niech weźmie szperacza a nie czołówkę. Na pięćdziesiąt metrów super. Dalej nie próbowałem bo mi się żywopłot zaczyna. Jeśli będzie wodoodporna to duży plus. Skupienie prawidłowe dla każdego dystansu. trzy baterie a nie dwie więc pod namiotem i na szlaku docenię. Mam nadzieję, że przełoży się to na czas świecenia. Producent obiecuje długi. Nie ma problemu z założeniem i wymianą baterii. Gdzieś czytałem, że ludzie mają z tym problem. Pewnie jestem genialny bo nie zauważyłem żadnego problemu. Cena dobra. Chińskie zabawki zza Wielkiego Muru zawodzą w najmniej odpowiednich momentach. Miałem wiele rzeczy, wiem co mówię. W lesie jak coś przestaje w nocy działać to źle.