Last minute: 7 dni w Tajlandii (Krabi) w 4* hotelu z wyżywieniem HB za 5029 zł/os (14 dni za 6329 zł/os) @ Itaka

Każdy ma inne potrzeby. Tez tak lubiłem zwiedzać a teraz mam małe dziecko i wakacje pod parasole z bialasami nabierają dla mnie sensu(:I

Na jak długo?
We wrześniu jeszcze trochę pada, polecalbym wtedy Ko Samui po drugiej stronie półwyspu od Krabi. Ale nie jest to jakoś bardzo uciążliwe, może popadać 2h w ciągu dnia i będzie więcej chmur i tyle.
Poza tym we 2 i z biura, po co? Żeby lecieć pół świata poleżeć na leżaku i pojeździć w wycieczkach fakultatywnych z tabunem ludzi i jeść tylko tam, gdzie Cię zawiozą, za 50% więcej niż w Grecji czy Turcji?

Jak chcesz we wrześniu np na dwa tygodnie i koniecznie plaża, to leccie do Bangkoku, tam jest co robić na z 3 dni (ayutthaia, jedzenie, świątynie, muyai Thai) , a później nocnym pociągiem do Surat thani i promem na ko Samui. Na Ko Samui jakiś butikowy hotel, bez tabuna turystów, wynajmijcie sobie skutery - ruch jest mały - i git. Kupisz sobie lonely planet albo odrobinę czytania w necie i macie wakacje życia w kilku miejscach w Tajlandii taniej niż z biurem.
Poczytajcie o popularnych skamach (np na urodziny króla i garnitury za pół ceny w Bangkoku, czy naganiaczy na łódkę) i będzie dobrze.
Wracasz tym samym pociągiem do Bangkoku albo tanim lotem z Ko Samui.

1000000x fajniej niż z biurem. No chyba, że dla mało aktywnych, nudnych albo nie znających angielskiego, to wtedy biuro. (Edytowano)

Drzewo do lasu hmm

Gdzie te czasy że z WAW były loty po 1500-1800zł

Standard. :/
Czasy gdy latałem za 270€ to czas przeszły..

Byłem w Tajlandii 3 razy po 3 tygodnie i nie wiem czy za 4tym razem udałoby mi się zaliczyć wszystko co warte odwiedzenia, więc musisz to dobrze skroić :). Na bazę na południu chyba lepsze będzie Ao Nang - bliżej największych atrakcji. Stamtąd masz Phi Phi i inne wyspy na wycieczki snorkelingowe, Railey beach, Tiger Cave Temple (bardzo fajna wspinaczka 1237 schodów, zaliczyłem już 2 razy :), najlepiej jechać na zachód słońca). Warto zobaczyć też Similiany, ale to trochę bardziej na północny-zachód od Ao Nang. Ja to ogarnąłem razem z Khao Sok, bo to mniej więcej po drodze, ale zżera już trochę czasu, bo trzeba się zatrzymać na noc w Khao Lak żeby wypłynąć z rana na wyspy, albo wstać o 4-5 i jechać z Ao Nang (2,5h trasy, polecam Mr. Chai Taxi - można znaleźć w necie i kontaktować się przez WhatsAp). Za to samo Khao Sok to mus, ale koniecznie z noclegiem w domkach na wodzie i trekkingiem po dżungli z wizytą w jaskini (miejscami nie ma gruntu i trzeba płynąć). Z tego co pamiętam to organizowało to Smiley Bungalows. Myślę, że Chiang Mai lepiej odpuścić przy pierwszej wizycie w Tajlandii jak masz tylko 14-17 dni. No chyba, że polecisz do Chiang Mai samolotem z Bangkoku na 2-3dni i stamtąd samolotem na południe, bo pociągiem/autobusem to raczej nie będzie miało większego sensu, bo stracisz za dużo czasu. Są nocne pociągi w Tajlandii i to fajna atrakcja, ale wyspać się tam ciężko. Jak lubisz piasek i morze to kilka dni w Bangkoku, a potem prosto na południe, bo zamiast urlopu będzie maraton :). (Edytowano)