Dysk Seagate Expansion Portable 2TB USB 3.2 Gen. 1 SATA nielutowany

Polecacie jako magazyn danych dla zdjęć i filmików?

Co masz na myśli? Miejsce do przechowywania śmieci, których nie będzie żal stracić, czy chodzi o zapewnienie sobie spokoju (tzn. zabezpieczenie przed "zniknięciem" danych)?
Pierwsze - każdy się nadaje (aż mnie kusi, żeby napisać "każdy talerzowy", nie ssd).
Drugie - każdy się nadaje, jeśli będzie ich dwa, najlepiej różne (producent, seria), nie podłączane jednocześnie do komputera (dla paranoików, tzn. dla osób naprawdę dbających o dane - jeden przechowywany fizycznie w innej lokalizacji), i będziesz pilnować synchronizowania danych.
Wyjaśnienie: dwa, bo jedna kopia danych będzie leżeć na dysku w komputerze, druga na jednym dysku fizycznie odłączonym od komputera, trzecia na drugim dysku fizycznie odłączonym od komputera. Różna seria, producent, bo jeśli zdarzy się pechowa seria dysków (lub choćby takich, które przypadkiem zaliczyły solidny upadek w opakowaniu zbiorczym), może się okazać, że w tym samym czasie padną dwa backupy. Przechowywane w innym fizycznie miejscu, bo zdarzają się sytuacje losowe (włamania, zalania, pożary), mając 3 kopie danych w jednym miejscu może się okazać, że nie masz żadnej), jest mała szansa, żeby jednocześnie coś się stało i u Ciebie, i w innej lokalizacji. Kluczowa sprawa to synchronizacja danych (często na kopię lokalną, rzadziej zamienianą z kopią z innej lokalizacji).
Dla osób mających ochotę zażartować: tak, to pogranicze paranoi, ale także profesjonalnego podejścia do zabezpieczenia danych (warto wspomnieć o szyfrowaniu, żeby ktoś, kto "przypadkiem" położy łapy na dysku lub komputerze nie mógł bez problemu odczytać naszych danych). Przy problemie typu "chcę trzymać kilka sezonów seriali" to nie ma sensu, takie dane w miarę łatwo można odtworzyć, jednak jeśli dane to np. wszystkie zdjęcia i filmy od narzeczeństwa, przez ciążę, narodziny potomka, rozwój, pierwsze dni w szkole, to sprawa (z punktu widzenia drugiej połówki związku) zaczyna wyglądać zupełnie inaczej

Tak.

Ten bo WD maja lutowane końcówkę nie wymienisz dysku tak jak tu

Co do meritum uwaga słuszna, tyle że dotyczy nie tylko tego konkretnego modelu, a prawie wszystkich (o ile nie wszystkich) dostępnych obecnie dysków przenośnych w formacie 2,5" o pojemności powyżej 1TB.
Powiem więcej. Sztuką jest upolować nawet goły dysk SATA o tych parametrach, który nie korzystałby z technologii SMR.

Jeżeli ktoś koniecznie chce CMR, to zostają mu właściwie wyłącznie, jak to auto ładnie ujął, klocki 3,5" i to też nie wszystkie.
Zdecydowana większość podstawowych modeli to dzisiaj dyski SMR.
CMR zarezerwowane jest dla "specjalistycznych" serii od których wymagana jest wysoka żywotność i szybkość zapisu. Mowa tu głównie o dyskach produkowanych na użytek serwerów czy systemów monitoringu.
Oczywiście są to modele odpowiednio droższe.

Otworzysz i otwierałem.
Poza tym jeżeli padnie ci sama obudowa i jej złącze, to po prostu otwierasz i wyjmujesz dysk i używasz w innej obudowie lub wkładasz do PC
Jeżeli masz WD z wlutowanym, to pada ci obudowa i z dyskiem i z jego zawartością się żegnasz

WD sprzedało dział firmie Toshiba.

Lepszy taki backup niż żaden

Zobacz na tego
x-kom.pl/p/5…tml

Tak samo jak każdy inny.