Buty turystyczne męskie Quechua MH500 Mid wodoodporne @Decathlon

Mam zimowe quechuy juz 4 rok i nic się z nimi nie dzieje. Dałem 120 zł. xD

Bardzo wygodne buty jednak cena średnia. Kupione stacjonarnie w październiku za 289

Mam te buty w wersji niskiej, do kostki. Używałem ich do nordic walking po asfalcie w ciagu ostatnich 3 miesięcy. . W zimę przeszedłem w nich 1000 km. Ważę 97 kg. Na zewnątrz wyglądają jak nowe. W środku, na jednym zapiętku niewielkie przetarcie w jednym bucie. W drugim niewielkie przetarcie także w środku ale na wysokości miejsca gdzie podeszwa się zagina. Nie przemakają podczas spacerów. Kilka razy je pryskałem impregnatem. Nie miałem żadnych obtarć. Kupiłem rozmiar 45 (chodzę na co dzień w butach 44/45 - w zależności od rozmiarówki)

Tez polecam, miekkie, wygodne, nic sie nie przeciera, nie rozlatuje, wodoodpornosc jest. To nie sa ostre gorskie trekkingi - nie ta podeszwa i trzymanie! Chodze w nich normalnie na codzien przez wiekszosc jesieni i wiosny. PLus ze w warunkach miejskich nie sciera sie zbytnio podeszwa. Niskie mam Timberlandy, goretex, w uj drogie, a podeszwa po jednym roku juz skosna...

Na alledrogo ta sama cena plus jedna moneta. Od decathlon

Pierwsze buty które pomimo że w sklepie wydawały się spoko to po 3km spacerku zdarły mi pięty do krwi. Nawet glany mnie tak nigdy nie pokarały, nie polecam, udało mi się zwrócić i kupiłem sobie porządne adidasy terrexy z goretexem w których już kilka dni po zakupie śmigałem bezboleśnie po Tatrach.

Mam je w wersji damskiej, podczas mierzenia w sklepie były to buty względnie najszersze w okolicy palców. Nie przemokły mi ani raz, ale wg mnie na płaskich, wilgotnych powierzchniach mega się ślizgają. Podejścia lepiej, bo są miękkie i wygodne nawet jak pod dziwnym kątem ułoży się nogę ale przy zejściu po wilgotnym podłożu jest trochę strach jak dla mnie. No i kwestia mocno indywidualna, która dała mi obraz po zdobyciu kilku szczytów, kostkę trzymają naprawdę dobrze, ale ja jestem kurduplem w pełnym sensie tego słowa i przy tak wysokich butach (ten przedni odcinek przy języku) bardzo szybko męczy mi się noga, już po pierwszych kilometrach to odczuwam. Muszę poluźnić sznurowadła u góry, a przy tym ślizganiu się różnie to może wyjść, chociaż ja jestem wybitnie podatna na różne wypadki i jak narazie tfu tfu tfu, więc szczerze polecam
(Edytowano)

Prawie jak salomon.

Korzystam od 2 lat, glownie jako obuwie zimowe. Bardzo sobie chwale, ladne wzornictwo, wygodne, chodz pierwszy spacer dal sie we znaki odciskami.

W komornikach było trochę par. 44 x2, 45 x1, jakieś 46 też były