Siema,
Ten post dedykuje wszystkim, którzy są poszkodowani w przez ASOS.com. Firma ta słynna jest na peperku dzięki super okazjom, a swego czasu dzięki korzystnym cenom w rosyjskiej walucie.
Chciałem się pochwalić, że udało mi się po 4 miesiącach odzyskać zwrot pieniędzy za zwrócone zakupy. Płatność była w rosyjskich rublach. Z pomocą przyszedł revolut. Chargeback zgłoszony w kwietniu. W końcu 17.07.2022 miałem uzyskać update związany z moją sprawą. Oczywiście terminu nie dotrzymali więc przez ostatnie parę dni pisałem jak szalony do ich customer service, aż w końcu udało się!
Tło sprawy:
Przed wybuchem wojny w Ukrainie dokonałem dużego zamówienia we wspomnianym sklepie płacąc w rublach (w tej walucie było ok 20% taniej) za ponad 600 zł. Zdecydowałem się jednak zwrócić niemal wszystkie produkty zgodnie z ich polityką zwrotów. Otrzymałem mailowe potwierdzenie z ich sklepu, że zwrot przyjęty i przygotowują zwrot środków, który powinien trafić w ciągu 10 dni. Oczywiście to się nie stało. Zapewne w związku z sankcjami nałożonymi na rubla.
1) Customer service (jak wszędzie zresztą) odpisuje standardowe formułki "mamy problem z procesowaniem zwrotów w tej walucie, odezwiemy gdy się gdy nam się uda". Mniej kompetentni agenci obiecują, że refund został właśnie zlecony - co jest oczywiście nieprawdą.
2) Polski rzecznik praw konsumenta, brytyjski Citizens Advice, nie są w stanie pomóc, bo UK (gdzie mieści się siedziba firmy) jest poza UE
3) Europejskie centrum konsumenckie odsyła sprawę do brytysjkiego odpowiednika, ten zaleca się skontaktować z tym pierwszym.
4) Sklep odrzuca chargeback gdy revolut wysłał do nich zapytanie. Revolut musi sam wydać wyrok co zajmuje mu dłużej niż przewidywali. W między czasie revolut ogranicza dotęp do konta w RUB i wymiany walut.
Wnioski:
1) Chargeback to świetna sprawa! Zlećcie chargeback do revoluta, wyślijcie im wszystkie dowody. Czekajcie kilka miesięcy.
2) Żadna państwowa/unijna instytucja wam nie pomżę gdy sprawa tyczy się sporu ze sprzedawcą spoza UE
3) Powyższa sprawa utwierdza mnie w nabytym jakiś czas temu przekonaniu, że customer service nie istnieje. Czy to ASOS, Revolut czy nawet polski Media Expert, z którymi też miałem okazję już się zderzyć.
4) Jeśli już robicie w tym sklepie zakupy to płaćcie tylko w PLN, EUR, GBP.
Wisienka na torcie:
Zwrócona kwota po przeliczeniu na PLN jest ok 200 zł wyższa niż pierwotnie.
Powodzenia
20 Komentarzy
sortowanie:Odpowiedź do
Złożyłem oficjalną reklamację i zagroziłem, że zgłoszę sprawę do banku Litwy (pełni rolę polskiego KNF). Jestem jakieś 237 zł do przodu.
Efekty:
Kolejne wnioski:
- Revolut Centromer support - działa, ale trzeba mocno naciskać. Inaczej zderzysz się z robotem lub z agentem wklejającym templatki. Nie da się skontaktować z mówiącym po polsku agentem.
- Nie polecam dokonywać zakupów poprzez Revolut w walutach innych niż twarde czy PLN na duże kwoty.
- ASOS strzelił focha za chargeback i zablokował konto. (Edytowano)