Potrzebny tablet do sporadycznego użytku - a to tata(ja) coś na VOD obejrzy, w neta zajrzy, a to dziecko coś obejrzy czy w coś super prostego pogra. Nie warto inwestować dużych pieniędzy, ale jak to ma się ciąć po pierszym miesiącu-dwóch to też się mija z celem. Ogólnie pobieżnie patrząc w najniższą półkę cenową to tak:
- Tablety z Androidem sensowne wydają się zaczynać od ok. 800zł - Lenovo TAB M10 albo Samsung Galaxy A7 w tej półce. Poniżej jest jeszcze A7 Lite, ale jakoś nie ufam, że to długo wytrzyma, albo Huawei, gdzie nie chce mi się bawić z usługami Google.
- W podobnej cenie używany iPad to albo za ok. 900-1000zł Gen. 6 a procesorem A10, albo za ~800 Mini 4 z A8, ale z większą pamięcią (128GB).
Pytanie brzmi: Co utrzyma dłużej płynność działania (o ile te iPady mają sensowną płynność na dzień dzisiejszy).
3 Komentarze
sortowanie:Nie ma co porównywać ipadów do androidów, mój iPad Mini z 2012 roku działał lepiej niż Galaxy Tab A7