Opublikowano 12 lipca 2021
Samozapłon odkurzacza Alfawise V8S PRO
Cześć
Jako 2 letni zadowolony (!) użytkownik odkurzacza Alfawise V8S PRO, znalezionego tutaj
po powrocie z weekendu zastałem dom w takim stanie:
Tutaj lepiej widać zakres strat:
Panie i Panowie
Jako, że odkurzacz był tani i miał dobre opinie, pewnie skusił niejednego.
Sprawdźcie proszę swoje zabawki, rozważcie wysłanie go na emeryturę, albo przynajmniej wymieńcie w nim baterie.
Dostawca (GearBest) na razie umywa ręce (choć przewinęła się wiadomość o zwrocie pieniędzy bez konieczności odesłania produktu)
Alfawise jest marką a nie producentem wiec kontaktu brak.
Straty w domu to grubo ponad 100 000 zł
WSZYSTKO(!!!) wymaga specjalistycznego czyszczenia (sadza z plastiku i baterii li-ion).
Ubezpieczając dom oczywiście nie przewidziałem, że dym i sadza zniszczą wszystko w domu, ubezpieczycielowi, zresztą, nie spieszy się z obsługą szkody.
Oczywiście większość to pozytywy - nikogo nie było w domu, spalił się tylko odkurzacz, wyrzuciliśmy całą masę niepotrzebnych rzeczy, nie będziemy czekali z malowaniem ...
Piotrek
Jako 2 letni zadowolony (!) użytkownik odkurzacza Alfawise V8S PRO, znalezionego tutaj
po powrocie z weekendu zastałem dom w takim stanie:
Tutaj lepiej widać zakres strat:
Panie i Panowie
Jako, że odkurzacz był tani i miał dobre opinie, pewnie skusił niejednego.
Sprawdźcie proszę swoje zabawki, rozważcie wysłanie go na emeryturę, albo przynajmniej wymieńcie w nim baterie.
Dostawca (GearBest) na razie umywa ręce (choć przewinęła się wiadomość o zwrocie pieniędzy bez konieczności odesłania produktu)
Alfawise jest marką a nie producentem wiec kontaktu brak.
Straty w domu to grubo ponad 100 000 zł
WSZYSTKO(!!!) wymaga specjalistycznego czyszczenia (sadza z plastiku i baterii li-ion).
Ubezpieczając dom oczywiście nie przewidziałem, że dym i sadza zniszczą wszystko w domu, ubezpieczycielowi, zresztą, nie spieszy się z obsługą szkody.
Oczywiście większość to pozytywy - nikogo nie było w domu, spalił się tylko odkurzacz, wyrzuciliśmy całą masę niepotrzebnych rzeczy, nie będziemy czekali z malowaniem ...
Piotrek
Aktualizacje społecznościowe
132 Komentarze
sortowanie:Myślę że gearbest wolałoby nie mieć czarnej reklamy i się skontaktuje.
Walnij też jakiś mem na 9gag to też nośna strona. (Edytowano)
Ciekawe czy się uda coś ugrać z ubezpieczeniem. (Edytowano)
Chyba nie wiesz ile rzeczy w domu jest do wyrzucenia...
Patrząc na film i zdjęcie przekonałeś mnie do montażu czujników dymu...
Przerażająca ilość sadzy.
Cud, że dom nie spłonął (Edytowano)
Takich ludzi jak Ty szkoda najbardziej. Co za bezwartościowy komentarz.
Co ma wnieść temat? Chociażby to, że osoby które nie są najmądrzejsze na świecie (w przeciwieństwie do Ciebie), zobaczą czym grozi zostawianie urządzeń bateryjnych. Niektórzy po prostu nie znają się na wszystkim na tyle żeby wiedzieć że taki mały odkurzacz może spowodować taki duży pożar.
Ty pewnie nie bierzesz udziału w tym koncumpcjonistycznym wyścigu, a na pepperku siedzisz tylko po to żeby śledzić promocje mleka, no ale jednak wydaje mi się że jesteś w mniejszości jeśli chodzi o bycie świadomym konsumentem. (Edytowano)
Zastanawia mnie taka automatyczna podejrzliwość względem deklarowanych przez kogoś strat, od razu pojawiają się insynuacje, że to jakaś ściema, przesada, chęć wyłudzenia... Anony z netu wyliczają, jaką miał podłogę, jaki dywan, jakie meble i obrazy, "a ja to rury wymieniłem w bloku, więc znam się na cenach renowacji po pożarze" itd. Po prostu drażni mnie, że jeden z drugim Janusz wie lepiej, co i za ile się spaliło, niż właściciel mieszkania. Przecież on nie ogłasza zbiórki na remont, tylko ostrzega innych, więc po kij ta napinka i sugerowanie ściemy? (Edytowano)
Ten czarny osad to nie jest zwykły pył. To jest toksyczne i rakotwórcze. Usunięcie tego z ścian, mebli i tapicerki pewnie skończy się wywaleniem wszystkiego.
Uwielbiam takich internetowych rzeczoznawców spod znaku "dobrze mu tak, somsiadowi złodziejowi". Przecież widać, że cały dom do malowania - i to powodzenia w zamalowywaniu śladów po sadzy, podłoga do wymiany, 3/4 mebli do wyrzucenia. Może na wasze standardy to są straty na pięć koła - w takim razie szczerze gratuluję standardu życia. Ewentualnie nadajecie się na "specjalistów" ubezpieczeniowych - takich, co kompletnie zalany przez sąsiada sufit wycenili u mnie na 200 złotych. (Edytowano)
Oho, widzę, że kolega kamienicznik! "JEDNEGO Z MOICH MIESZKAŃ" - bije prestiżem na kilometr, wyrywasz na to laski? Daj namiar na tę firmę, serio - bo rozumiem że w cenie są już wszystkie materiały i to wszystko oczywiście na fakturę VAT 23%. EDIT: a zresztą wróciłem do Twojego poprzedniego komentarza i średnio mnie interesuje zdanie człowieka, który na wieść o pożarze bełkocze coś o "kilku deskach i wsiowych obrazkach", brrr.
Autorowi pierwszego posta życzę cierpliwości w walce z ubezpieczycielami i jak najmniej takich "życzliwych" jak wyżej. (Edytowano)
Film widziałeś?