maj 31. 2022
Czy ktoś się orientuje czy na rynku jest taki silnik do roweru, który odzyskiwałby energie z pedałowania żeby ładować akumulator?

W sensie że jedziemy klasycznie 1/2 trasy, a drugą połowę będziemy mogli przejechać w 100% na energii z akumulatora którą wytworzyliśmy.
Aktualizacje społecznościowe
Zadaj pytanie
Skomentuj
3 Komentarze
  1. Avatar
    Wg prawa w UE wszystkie rowery mogą mieć co najwyżej wspomaganie elektryczne, czyli musisz kręcić pedałami, żeby silnik Cię wspomagał.

    Rozmawiałem kiedyś ze znajomym, który siedzi trochę w elektrykach (chociaż w sumie bardziej w elektronice) na temat tzw. systemu KERS (odzyskującego energię), ale nie pamiętam wniosków. Będę się z nim widział, to przypomnę się i dam znać.
  2. Avatar
    Kiedyś niektóre "pierwsze" rowery elektryczne górskie KTM-a z silnikiem w piaście tylnej miały taki system. Odzyskiwał energię na zjazdach i podczas hamowania. Ale szybko zrezygnowali. Ponoć efektywność była bardzo mała, poniżej 30%, aczkolwiek nie pamiętam dokładnie jak te 30 wyliczali, wydaje mi się że gość z KTM-a tłumaczył że w przeliczeniu 100 km zjazdu z hamowaniem/odzyskiwaniem dawało 30 km jazdy ze wspomaganiem - patrząc że przy wspomaganiu i tak się trzeba było napedalować....
  3. Avatar
    Kers się nie opłaca w rowerach. Dużo lepiej jak podczas pedałowania i silnik nie hamuje nad odzyskując energię a robi to tylko podczas hamowania żeby mniej hamulce zużywać. Jak używa się tego więcej to tylko obciążamy dodatkowo sterownik i silnik i się grzeją bardziej.
Prześlij Komentarz
Avatar