Na przykład takie za 5zl z marketów z metalową blaszką wewnątrz ogrzewacza, potem jak ostygnie to go gotujesz parę minut i jest jak nowy (wypróbowane, działają dobrze, choć mogłyby dłużej grzać). Są też takie w decathlonie, które kładziesz na kaloryfer i potem one oddają parę godzin ciepło, tych nie wypróbowałem, ale słyszałem, że działają. A co do elektrycznych to każdy ogrzewacz elektryczny będzie wielorazowy xD tylko będzie potrzebował powerbanka.
1 Komentarz