Niestety, ta dyskusja już wygasła
Zakończono

Lidl oszukuje na masie produktów

sie 10. 2021
Lidl oszukuje na masie produktów
Niech każdy kto kupuje mozzarelle zważy ją po otwarciu
Ja już sprawdzam kolejną partię
Ponieważ często kupuje mozzarelle zauważyłem że coś się zmieniło na początku roku w tej z Lidla
Wcześniej był to polski producent teraz jest czeska mleczarnia.
Gdy kupiłem w Biedronce na promocji włoskie smaki serek o masie 100g (u nich jest to prawidłowa masa - na opakowaniu jest 100 g netto) zobaczyłem, że to ten sam producent, który produkuje od początku roku dla Lidla.
Ponieważ w Lidlu masa netto jest 125 g a w Biedronce była 100 g podkusiło mnie sprawdzić czy zawsze jest poprawna
W pierwszej sprawdzanej partii z Lidla w czerwcu (8 sztuk zakupionych na promocji) miałem masę 105-115 g zamiast 125 g
Od Lidla za pierwszą reklamacje-zgłoszenie otrzymałem kartę przedpłacona na zakupy na 30 zł
Za kolejną w lipcu miałem dostać następna kartę ale do tej pory nic nie przyszło
(w drugiej partii też osiem sztuk było równiej - wszystkie ważyły po 110-111 g)
Dodatkowo gdy zaproponowali mi następna kartę wkurzyłem się i napisałem, że chcę kupić ser o właściwej wadze a nie ciągle dostawać karty. Od Lidla otrzymałem wypociny które jakoby im przysłała mleczarnia:

Drogi Kliencie, w odniesieniu do zgłoszenia dotyczącego Sera mozzarella pragniemy poinformować, że zgłoszenie zostało skierowane do producenta celem wyjaśnienia. Producent przedstawił nam stanowisko w tej sprawie. Z przedstawionego naszej firmie stanowiska wynika, iż Ser mozzarella charakteryzuje się zmianami masy w trakcie okresu jego przydatności. W momencie produkcji masa sera częściowo przechodzi o zalewy - ser częściowo się rozpuszcza a także zalewa wnika do sera. Bezpośrednio po wyprodukowaniu sucha masa sera jest wyższa, sam ser natomiast jest sztywniejszy, twardszy. Po około 2 tygodniach na skutek reakcji z zalewą ser zyskuje soczystość, właściwą konsystencję. Masa sera wzrasta natomiast sucha masa ulega zmniejszeniu wskutek wnikania zalewy do sera. Następuje wtedy okres stabilizacji, w którym zarówno masa sera jaki i sucha masa sera mogą się wahać: część masy sera przechodzi do zalewy oraz część zalewy przechodzi do sera. Aby utrzymać to zjawisko pod kontrolą konieczne jest, aby ser miał odpowiednią powierzchnię oraz włókna. Bardzo ważna jest również temperatura przechowywania. Na skutek zmian w powierzchni sera jest on bardziej podatny na zmiany (rozpuszczanie w zalewie). W konsekwencji w końcowym etapie przydatności naturalnym zjawiskiem jest nieznaczny spadek masy sera, zalewa jest mętniejsza, występują w niej kawałki sera.
Producent pragnie również zwrócić uwagę na skład fizykochemiczny mleka, który podlega sezonowym wahaniom. Ważnym parametrem podlegającym ścisłej kontroli jest zawartość kazeiny. W wyniku analiz wykazano, że nawet osiągnięcie docelowej zawartości tego składnika nie gwarantowało oczekiwanego zachowania sera w okresie przydatności (brak spadków masy). Wprowadzono zmiany w etapie pasteryzacji - nieznacznie podniesiono temperaturę tego procesu co wpłynęło pozytywnie na zatrzymanie wilgoci wewnątrz sera. Zmniejszono również temperaturę chłodzenia w tunelu chłodniczym, co również ma pozytywny wpływ na stabilność sera.
Producent zapewnia, że nieustannie pracuje nad odpowiednim zachowaniem sera w okresie przydatności. Działania te mają na celu wyeliminowanie występowania sera o niższej masie w jak największym stopniu.

Poprawiony Bareja - tam była sprawdzana zawartość cukru w cukrze a tu mamy zawartość mozzarelli w mozzarelli.
U innych producentów nie ma problemu masa jest prawidłowa lub 1-2 g więcej.


Przy otwieraniu mozzarelli z Lidla nagrajcie filmik z ważeniem przed i po otwarciu + zważcie np.kostkę masła aby wykazać że waga działa poprawnie.
Następnie wysyłka do serwisu klienta Lidla i po kilku dniach upomnienie, że czekacie na wyjaśnienia.
Czy Lidl zaproponuje znów karty bonusowe
Może w taki sposób przestaną oszukiwać.

Dla niedowiarków - poniżej link do jednego z filmów które wysłałem do Lidla
we.tl/t-r…X3t

Zobaczymy jaka będzie w czwartek w sprzedaży
Ostatnio przy zakupach poza promocją - waga 116-120
Jak inni potwierdzą, że dalej jest burdel - to już sprawę podrzucę do inspekcji handlowej - niech oni się martwią

Dla tych co lubią matematykę
Promocja trwa 3 dni
750 sklepów x 1000 serków/na sklep = 750000 sztuk (w ciągu 3 dni promocji)
Zamiast 16% powiedzmy że średnio brakuje 10% to pozwala na dodatkowym wyprodukowaniu 50 000 do 100 000 paczek więcej.
Jeden produkt - jedna promocja przez 3 dni i 100-150 tysięcy zł zostaje w kieszeni w Lidlo-producenckiej kieszeni.

PS. Aby nie było niedomówień - obecna mozzarella z Lidla jest OK.
Raz trochę gorsza raz trochę lepsza ale uważam, że jako ser jest w porządku.
Aktualizacje społecznościowe
Sklepy: pytania i opinie

26 Komentarzy

sortowanie:
Awatar użytkownika
  1. Awatar użytkownika jakrzys
    Autor
    bartiz1224/05/2022 13:20

    Ciekawe w sumie to stanowisko producenta, aż sprawdzę sam, porównując świ …Ciekawe w sumie to stanowisko producenta, aż sprawdzę sam, porównując świeżą / na skraju terminu mozarellę + po odsączeniu i po nieco mocniejszym osuszeniu.


    Nie ma co sprawdzać - klasyczna bzdura. Producent specjalnie czeka by zwiększyła się masa a później twierdzi, że ona się zmniejszy. Masa będzie się dalej zwiększać a serwatka wnikać pomiędzy włókna - wtedy mozzarella robi się miękka łatwiej się rozpada - wszystko dlatego, że zwiększyła się zawartość "płynów". I mamy produkt mozzarello podobny. Większa masa końcowa i dlatego niższa cena. Tylko to robią na etapie produkcji gdy ser nie jest odpowiednio odciśnięty.
  2. Awatar użytkownika wadam
    A jak już wypijesz mozarelle to co robisz z tą kulką?
  3. Awatar użytkownika jakrzys
    Autor
    GIGA_PARSEC10/08/2021 17:21

    Piszesz tylko o mozzarelli z promocji? Jakiejś firmy konkretnej? Kupuję m …Piszesz tylko o mozzarelli z promocji? Jakiejś firmy konkretnej? Kupuję mozze do pizzy więc pewnie sprawdzę, a jak jest opcja wyrwania kupony to z przyjemnością sprawdzę



    Na filmiku widać miejscowość w Czechach: Klatovy. Jestem ciekawy czy tak jest w całej Polsce. Ten materiał umieściłem jako komentarz do okazji:
    pepper.pl/pro…643 (Edytowano)
  4. Awatar użytkownika GIGA_PARSEC
    Piszesz tylko o mozzarelli z promocji? Jakiejś firmy konkretnej? Kupuję mozze do pizzy więc pewnie sprawdzę, a jak jest opcja wyrwania kupony to z przyjemnością sprawdzę
  5. Awatar użytkownika leeloo
    oszukuje na masie produktow brzmi jakby oszukiwal na wielu produktach, a nie na wadze jednego sera.

    zglaszaj do odpowiedniego urzedu, podobnie jak byly herbatki z maslem, a naprawde z olejem palmowym dla PL
  6. Awatar użytkownika jakrzys
    Autor
    leeloo10/08/2021 17:47

    oszukuje na masie produktow brzmi jakby oszukiwal na wielu produktach, a …oszukuje na masie produktow brzmi jakby oszukiwal na wielu produktach, a nie na wadze jednego sera. zglaszaj do odpowiedniego urzedu, podobnie jak byly herbatki z maslem, a naprawde z olejem palmowym dla PL



    To wyłapałem przez przypadek bo nie da się sprawdzić w prosty sposób kładąc na wadze.
    Bardziej chodzi o to, że Lidl nic nie robią z tym.
    Jest wiele takich produktów. Wcześniej wkurzyłem się jak kupiłem mleczko do czyszczenia i były lekko pustawe butelki.
    Przysłali jak dobrze pamiętam kartę wartości 20 zł
    Jak ktoś chce się bawić proponuje całą chemie butelkowaną. Często brakuje 10 i więcej %. Na butelkach nie ma oznaczenia ile to jest litr. Widać często po butelkach - jeżeli są różnice poziomu płynu w butelkach to wiadomo o co chodzi
  7. Awatar użytkownika Promos123
    „Klient w krawacie jest mniej awanturujący się”
  8. Awatar użytkownika jakrzys
    Autor
    Tmek25/05/2022 20:03

    Powiem CI tak, widzę, ze Ty chyba po tej drugiej stronie jesteś. Ja w …Powiem CI tak, widzę, ze Ty chyba po tej drugiej stronie jesteś. Ja wchodząc do sklepu, nie zwracam uwagi kto i gdzie grzebie i chyba nikt normalny, kto nie pracuje w sklepie i mu za to nie płacą, tego nie robi, każdy zajęty jest swoimi sprawami i zakupami a nie patrzeniem, kto gdzie łapy wciska a sam tego nie robię choć jabłka kupując wybieram, bo mam prawo wybrać najładniejsze. I skąd Ty bierzesz takie przykłady, że ktoś po kilku godzinach przychodzi, że ma jabłko obite? Trzeba być chyba nienormalnym, żeby coś takiego zrobić, albo mieć za dużo wolnego czasu...i być nienormalnym zarazem. A jeśli się to faktycznie zdarza, to tak jak powiedziałem, są to jednostkowe przypadki, i nie dają sklepowi prawa do oszustw a oszukują wszystkie jak leci....bo myślą, że każdy Polak głupi i "łatwo się nim steruje". W Polsce ludzie tracą zdolność myślenia? A może właśnie dopiero zaczynają logicznie myśleć?. Tak się składa, że ładnych parę lat mieszkałem poza granicami tego tekturowego państwa, w takim angielskim Sainsbury's czy w Morissons, czy nawet w Lidlach, nie do pomyślenia było, by cena produktu była inna przy kasie, niż na półce. W żadnym sklepie nie miałem takiego przypadku nawet raz, a mieszkałem tam kilka lat.


    Kończymy "spór". Jestem zwykłym klientem ale ostatnio robię zakupy w "godzinach emerytów" i może dlatego na to zwróciłem uwagę. Co do oszukiwania przez sklepy - robią to ale nie na masowa skalę. Często jest to problem pracowników. Może ich wiedzy, umiejętności a może dlatego, że jest ich zbyt mało. Kiedyś nie było takich ilości promocji w sklepach. Często osoby na kasach nie wiedzą jakie promocje są w danej chwili w sklepie. W Lidlu jak układają przemysłówkę mają wydruk - plan sklepu - gdzie maja ustawić kosze i co ma w nich się zajmować. Zero myślenia - tylko automat - ale praktycznie mają stały (ograniczony) asortyment - u nich jest chyba najsprawniejsza obsługa i najmniej kantów. Dla Biedronki należy ustalić osobną kategorię poniżej zera i tu jak nie sprawdzisz ceny pod czytnikiem to nie wiadomo ile zapłacisz. Mają tygodniowe promocje które nakładają się z następnymi co 3 dni i nikt nie panuje nad tym co jest jeszcze aktualne. Często kasują trwające lub wiszą nieaktualne. Nad promocjami panujesz przy małym asortymencie - Biedronka wprowadziła znane marki powiększyła asortyment i ilość promocji - skutki wiadome. Jak widać coś za coś Zbyt dużo promocji przy zmiennym asortymencie bałagan - wyższa cena i brak promocji porządek. W promieniu 400 m od domu mam Lewiatana, Lidla, Netto i dwie Biedronki i dlatego jestem upierdliwym klientem Ludzie wchodzą do sklepu robią zakupy i nawet nie wiedza po ile coś kupili. Z promocji korzysta w Polsce około 16% klientów - czyli większość nie wie że coś było na promocji i nie wie, ze zostali oszukani (Edytowano)
  9. Awatar użytkownika raffaello
    jakrzys25/05/2022 22:43

    Z promocji korzysta w Polsce około 16% klientów - czyli większość nie wie ż …Z promocji korzysta w Polsce około 16% klientów - czyli większość nie wie że coś było na promocji i nie wie, ze zostali oszukani


    Każda firma jest od tego, żeby zarabiać kasę. Jeśli robi promocję na produkt A, to na pewno odbije sobie różnicę na produktach B, C, D i E. Nie da się kupować w sklepie TYLKO produktów na promocji. Może emeryci mieliby czas na to, żeby latać po całym mieście, albo okolicznych. Od sklepu, do sklepu, bo tu im wyjdzie 50 groszy taniej jedno, a w drugim sklepie co innego. Ale oni nie mają na to siły. Oczywiście zakładając, że jest to faktyczna promocja, a nie tylko teoretyczna.

    Większość nawet jak przyjeżdża do sklepu po jedno, to i tak kupi w nim kilka innych rzeczy. I na tym sklepy zarabiają. Wszystkie, niezależnie od tego, czy sklep polski, czy zagraniczny, czy mały, czy wielka sieć. W PL, czy w innych krajach. Tak ten biznes działa. W dobie internetu bardzo łatwo przygotować odpowiedź na 'ofertę' konkurencji, żeby ściągnąć klientów do siebie. I zarobić na nich.

    Oczywiście kwestia róźnicy cen, wag, czy jakości towaru to zupełnie inna bajka. Ale nie róbmy z promocji nie wiadomo czego. Regularnie można spotkać przypadki, że marketing mówi, że coś jest przecenione o 20%, tymczasem okazuje się, że przed promocją cena była niższa... Albo gdzie indziej jest niższa bez promocji.
  10. Awatar użytkownika AdineX2
    Gdzie to można zgłaszać takie rzeczy?
  11. Awatar użytkownika Tmek
    Zapewne drobnym druczkiem masz napisane, że waga może się różnic w zależności od paczki o +,- XX gram. Tak często do dziś dzień produkuje się żywność, na maszynach pamiętających lata 60tę......Waga to nic, kiedykolwiek nie pójdę na zakupy do tego złodziejskiego sklepu,, a pech chciał, że to najbliższy sklep, więc jestem tam często, zawsze próbują oszukać na jakimś produkcie. Widzisz "koperek 1.99", na kasie nabija ci mix zieleniny 5zł. SPRAWDZAJCIE RACHUNKI.Kasjerki z wielkim oburzeniem zwracają pieniądze "tak miałam nabite na kasie" i udaje głupią, a przecież ten towar układa nikt inny jak właśnie one. (Edytowano)
  12. Awatar użytkownika jakrzys
    Autor
    Tmek23/05/2022 17:53

    Zapewne drobnym druczkiem masz napisane, że waga może się różnic w zale …Zapewne drobnym druczkiem masz napisane, że waga może się różnic w zależności od paczki o +,- XX gram. Tak często do dziś dzień produkuje się żywność, na maszynach pamiętających lata 60tę......Waga to nic, kiedykolwiek nie pójdę na zakupy do tego złodziejskiego sklepu,, a pech chciał, że to najbliższy sklep, więc jestem tam często, zawsze próbują oszukać na jakimś produkcie. Widzisz "koperek 1.99", na kasie nabija ci mix zieleniny 5zł. SPRAWDZAJCIE RACHUNKI.Kasjerki z wielkim oburzeniem zwracają pieniądze "tak miałam nabite na kasie" i udaje głupią, a przecież ten towar układa nikt inny jak właśnie one.


    Byłem złośliwy wrzuciłem info do IJHARS. Potwierdzili i dalej wielka tajemnica. Wszczęte postępowanie administracyjne i to na skale europejka jakoby - czeski producent. Ale jako poszkodowany nie mam prawa się dowiedzieć jaki będzie wyrok. Czyli można pozamiatać pod dywan i też będzie OK.
    To co opisujesz jest też nagminne w Biedronce tylko ostatnio miałem dodatkowego pecha - na dwóch kolejnych paragonach miałem zawyżone ilości produktów. Co ciekawe jak wracałem do kasy pani bez sprawdzania paragonu zwracała kasę. Mam wrażenie, że testują klientów - jak nie wraca można mu zawsze coś dorzucić w przyszłości.
  13. Awatar użytkownika Tmek
    jakrzys23/05/2022 20:43

    . To co opisujesz jest też nagminne w Biedronce tylko ostatnio miałem d …. To co opisujesz jest też nagminne w Biedronce tylko ostatnio miałem dodatkowego pecha - na dwóch kolejnych paragonach miałem zawyżone ilości produktów. Co ciekawe jak wracałem do kasy pani bez sprawdzania paragonu zwracała kasę. Mam wrażenie, że testują klientów - jak nie wraca można mu zawsze coś dorzucić w przyszłości.


    Takie praktyki stosowane są chyba we wszystkich sklepach. Trudno powiedzieć, czy ekspedientki podbijają cenę, zmieniają etykiety, celowo źle układają towar, by coś z tego zgarnąć, bo przecież nie zwróci sobie sama różnicy, wszystko zapisane w paragonach/kasie, Kiedyś czytałem opinię, że to jest narzucane przez "szefowe kasjerek", by uregulować to co zostanie wykradzione ze sklepu, żeby kasjerki nie musiały oddawać z własnych pieniędzy.. Ktoś dorzucił komentarz, że to sugerowane jest pracownikom odgórnie. Z tego co wiem, jeśli produkt widnieje na półce w jakiejś cenie, a przy kasie zostanie naliczona wyższa, jeśli będziesz chciał, sprzedawca ma obowiązek sprzedać go w cenie, która widnieje na półce. Czas chyba zacząć robić zdjęcie ceny każdego produktu i bez żadnych skrupułów najpierw im pokazać zdjęcie a jak będą chciały zwrócić pieniądze, zażądać sprzedaży w cenie wystawionej. Jak chce niech zamyka kase i leci sprawdzić na półkę.
  14. Awatar użytkownika jakrzys
    Autor
    Tmek23/05/2022 23:28

    Takie praktyki stosowane są chyba we wszystkich sklepach. Trudno …Takie praktyki stosowane są chyba we wszystkich sklepach. Trudno powiedzieć, czy ekspedientki podbijają cenę, zmieniają etykiety, celowo źle układają towar, by coś z tego zgarnąć, bo przecież nie zwróci sobie sama różnicy, wszystko zapisane w paragonach/kasie, Kiedyś czytałem opinię, że to jest narzucane przez "szefowe kasjerek", by uregulować to co zostanie wykradzione ze sklepu, żeby kasjerki nie musiały oddawać z własnych pieniędzy.. Ktoś dorzucił komentarz, że to sugerowane jest pracownikom odgórnie. Z tego co wiem, jeśli produkt widnieje na półce w jakiejś cenie, a przy kasie zostanie naliczona wyższa, jeśli będziesz chciał, sprzedawca ma obowiązek sprzedać go w cenie, która widnieje na półce. Czas chyba zacząć robić zdjęcie ceny każdego produktu i bez żadnych skrupułów najpierw im pokazać zdjęcie a jak będą chciały zwrócić pieniądze, zażądać sprzedaży w cenie wystawionej. Jak chce niech zamyka kase i leci sprawdzić na półkę.


    Co do różnicy w cenie - zawsze jest bezproblemowy zwrot. Tylko dziwi mnie jeden fakt - kierowniczka wyciąga gotówkę z kasy i oddaje - bez korekty paragonu - jak to im się opłaca.
    Jest jeszcze inny sposób naciągania klienta - przykładowo produkt z firmy A na promocji i produkt z firmy B w normalnej cenie (lub czasami w kosmicznej) leżące obok siebie lub raczej wymieszane. Przykładowo kiełbasy, boczek, parówki itd. Kupujesz, odchodzisz od kasy - nie masz możliwości zwrotu - bo dodatkowo kupiłeś po właściwej cenie bo to nie ten z promocji.
    Ostatnio ktoś się dochodził w Lidlu o gruszki - promocja -50% czy nawet -60% ale tylko na te w po lewej stronie a nie te po prawej (dodatkowo były wymieszane też w kartonach) - różniły się nazwa na malutkiej naklejce umieszczonej na nich (wzrokowo wyglądały na jednakowe) (Edytowano)
  15. Awatar użytkownika ninjaZ
    jakrzys23/05/2022 23:50

    Co do różnicy w cenie - zawsze jest bezproblemowy zwrot. Tylko dziwi mnie j …Co do różnicy w cenie - zawsze jest bezproblemowy zwrot. Tylko dziwi mnie jeden fakt - kierowniczka wyciąga gotówkę z kasy i oddaje - bez korekty paragonu - jak to im się opłaca.Jest jeszcze inny sposób naciągania klienta - przykładowo produkt z firmy A na promocji i produkt z firmy B w normalnej cenie (lub czasami w kosmicznej) leżące obok siebie lub raczej wymieszane. Przykładowo kiełbasy, boczek, parówki itd. Kupujesz, odchodzisz od kasy - nie masz możliwości zwrotu - bo dodatkowo kupiłeś po właściwej cenie bo to nie ten z promocji.Ostatnio ktoś się dochodził w Lidlu o gruszki - promocja -50% czy nawet -60% ale tylko na te w po lewej stronie a nie te po prawej (dodatkowo były wymieszane też w kartonach) - różniły się nazwa na malutkiej naklejce umieszczonej na nich (wzrokowo wyglądały na jednakowe)


    Identyczna sytuacja którą opisujesz z gruszkami, kiedyś przytrafiła mi się w Biedronce z Papryką, też była w promce po 5,99 zł/kg po lewej a po prawej po 11,99zł/kg i wymieszane w kartonach, bo to były tak jak kiwi w takich półkilogramowych opakowaniach pakowane. Z wyglądu identyczne, tylko kod naklejony się różnił. Przypadek ? (Edytowano)
  16. Awatar użytkownika Tmek
    Towar jest często mieszany, dziwnym trafem nabiją Ci zawsze cenę tego droższego, nawet jak masz na kilogram raptem jeden "cukierek" z droższej partii Takimi rzeczami powinien zając się UOKiK i przywalić im takie kary, by im się odechciało. Dlaczego się tym nie zajmują? Nie wiem. W tym śmiesznym, skorumpowanym kraju, w którym niepotrzebna jest wojna, bo od dawna jest podzielony i sprzedany, nic mnie już chyba nie zaskoczy. Dziwię się tylko trochę, że my siedzimy tutaj, zamiast wyjść na ulice. Internet miał nam pomagać a nie zleniwieć i zamknąć nam usta, Siedząc w domach, gdzieś po części sami jesteśmy sobie winni.. (Edytowano)
  17. Awatar użytkownika jakrzys
    Autor
    Tmek24/05/2022 12:20

    Towar jest często mieszany, dziwnym trafem nabiją Ci zawsze cenę tego dr …Towar jest często mieszany, dziwnym trafem nabiją Ci zawsze cenę tego droższego, nawet jak masz na kilogram raptem jeden "cukierek" z droższej partii Takimi rzeczami powinien zając się UOKiK i przywalić im takie kary, by im się odechciało. Dlaczego się tym nie zajmują? Nie wiem. W tym śmiesznym, skorumpowanym kraju, w którym niepotrzebna jest wojna, bo od dawna jest podzielony i sprzedany, nic mnie już chyba nie zaskoczy. Dziwię się tylko trochę, że my siedzimy tutaj, zamiast wyjść na ulice. Internet miał nam pomagać a nie zleniwieć i zamknąć nam usta, Siedząc w domach, gdzieś po części sami jesteśmy sobie winni..


    UOKIK tu nic nie zrobi - nie ma oszustwa - ktoś zrobił bałagan i tyle - produkty z podobnej grupy stoją obok siebie itd. Jeżeli coś jest nie tak - rezygnujesz z zakupu - to jest jedyne rozwiązanie. Tylko, że wiele osób nie potrafi tego zrobić wyjdą na biedaków bo jak trochę drożej to ich nie stać - tu znów wygrywa sklep bo działa psychologia. Dodatkowo wiele osób, która zostały oszukane nawet jak maj racje nie wracają do kasy - bo głupio upominać się drobne sumy 1-3 złote
    Tak na marginesie to nie tylko wina sklepów - jak widzę babcię która otwiera 10 pudełek z jajkami i je przekłada by wybrać największe dla siebie mam ochotę ........... Podobnie słoiki, butelki które zostały otwarte by przeprowadzić degustację itd
  18. Awatar użytkownika bartiz12
    Ciekawe w sumie to stanowisko producenta, aż sprawdzę sam, porównując świeżą / na skraju terminu mozarellę + po odsączeniu i po nieco mocniejszym osuszeniu.
  19. Awatar użytkownika Tmek
    jakrzys24/05/2022 12:56

    UOKIK tu nic nie zrobi - nie ma oszustwa - ktoś zrobił bałagan i tyle - pr …UOKIK tu nic nie zrobi - nie ma oszustwa - ktoś zrobił bałagan i tyle - produkty z podobnej grupy stoją obok siebie itd. Jeżeli coś jest nie tak - rezygnujesz z zakupu - to jest jedyne rozwiązanie. Tylko, że wiele osób nie potrafi tego zrobić wyjdą na biedaków bo jak trochę drożej to ich nie stać - tu znów wygrywa sklep bo działa psychologia. Dodatkowo wiele osób, która zostały oszukane nawet jak maj racje nie wracają do kasy - bo głupio upominać się drobne sumy 1-3 złote Tak na marginesie to nie tylko wina sklepów - jak widzę babcię która otwiera 10 pudełek z jajkami i je przekłada by wybrać największe dla siebie mam ochotę ........... Podobnie słoiki, butelki które zostały otwarte by przeprowadzić degustację itd


    Ja zdaję sobie sprawę że UOKIK nic tutaj nie zrobi, mowie tylko, że powinien i powinien mieć do tego prawo.Nic nie powinno być "nie tak". Produkty powinny być wyraźnie oddzielone od siebie i dobrze oznaczone, tak, by nie wprowadzać celowo klienta w błąd.Klient przychodząc do sklepu powinien mieć wszystko ułożone jak trzeba, w końcu ktoś w tym sklepie jest za to odpowiedzialny i dostaje za to pieniądze. Podchodząc do tego w sposób "nie pasuje ci nie kupuj", dajesz równoczesne zezwolenie na takie praktyki i nie ma się co dziwić ze próbują nas ** na każdym kroku. Za tych, którym głupio upomnieć sie o 3 zł, nie będę odpowiadał, sami sobie winni. "A tak na marginesie", babcia przekłada 10 jajek, bo wie jak ją sklepy próbują w... na każdym kroku, gdzie na 10 jaj 8 jest karłowatych. ludzie sprawdzają towar, bo cześć się już nauczyła, że trzeba zwracać na wszystko uwagę a "niskie ceny" wyglądają fajnie tylko w reklamie. Poza tym, na 1000 klientów sklepu, znajdziesz raptem kilka takich osób,... gdzie na 10000 sklepów nieuczciwe praktyki stosuje każdy...bo kilku klientów ukradło cukierka. Dlaczego mam płacić, dać się oszukiwać za kilku klientów? (Edytowano)
Awatar użytkownika