Niestety, ta okazja wygasła 22 kwietnia 2019.
487°
94
Opublikowano 31 marca 2019

Świetna mąka na pizzę włoską- Basia typ 00, 1 kg, promocja w Carrefour

3,35zł4,19zł-20%
Awatar użytkownika Zatoichi
Opublikowane przez
Zatoichi
Dołączył w 2018
7.999
19.443

O tej okazji

Ta okazja już wygasła. Oto kilka opcji, które mogą Cię zainteresować:

Więcej Jedzenie

Znajdź więcej okazji Jedzenie

Sprawdź więcej okazji

Odkryj więcej ofert na głównej stronie

Pizza....któż jej nie lubi , przygotowywana na milion sposobów. Sekretem dobrej pizzy- nie jest to tajemnicą- obok samego przepisu, jest przede wszystkim ciasto, a jego składnikiem podstawowym oczywiście mąka, do tego szczypta serca, gramów kilka cierpliwości, pożądaną ilość pozostałych skladnikow i mamy radość podniebienia na talerzu .
Nie ma to jak samodzielnie przygotowana pizza i ten zapach pieczonej własnej pizzy roznoszący się po domu....

149582.jpgPosłużę się dosadnym tekstem znalezionym w necie ( z lekką korektą wybranych słów):

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego pizza w pizzerri jest tak za..bista i za żadne skarby świata nie wychodzi wam taka w domu? Próbowałeś "pizza by RS" "real italian pizza recipie" i innych porad, ale dalej nie to? Dlaczego pomimo najlepszego, gotowanego godzinami sosu, używania mozarelli, oliwy, pieczenia na samym dole piekarnika brakuje jej "tego czegoś"? Że pomimo chamskich składników nawet z kiepskiej pizzeri pizza wychodzi prze ..uj, a wasza smakuje jak spieczona drożdżówka?

Sekretem nie jest żaden nagrobek do piekarnika ("pizza stone" - chociaż zdecydowanie ułatwia pieczenie), ani super-duper-mozarella. Sekretem jest...


...a właściwie z pomocą przychodzi ..Basia.
149582.jpg
Sam osobiście robię pizzę. Zazwyczaj na zwykłej mące. Ostatnio jednak miałem przyjemność kosztować wersji na tej właśnie Basi i przyznam, że jest bardzo dobra. Od dziś Basia jest moją .... dobrą
"przyjaciółką"
Typ 00 to mąka włoska, bardzo drobno mielona, na pył. Najbardziej bogata w gluten, wysokoelastyczna, całkowicie wyczyszczona z otrębów. Śnieżnobiała. Świetna na pizzę, ravioli, lekkie włoskie bułki i chleby, np. foccacia.

Dziś dostępna w niższej cenie.
O szczegółach rozkosznej Basi poczytasz tu:
basiazsercem.pl/twoje-basie/na-pizze-wloska/

Tu znajdziesz jeden z przepisów na ciasto:
kuchnia-domowa.pl/porady/przygotowywanie-produktow/460-ciasto-na-pizze
149582.jpg
Zakupić mozna i w necie

149582-d5r3w.jpg
info:
149582.jpg
przepis z opakowania:
149582.jpg
Regularna cena w Tesco czy Leclercu 4,2-5 zł.
Kiedyś kupiłem w Auchan jakąś specjalną do pizzy za 7 zł/ 0,5kg , lecz nie była specjalna jakoś, a z Basi jest w smaku taka jak w najlepszej pizzerii.
------
Mój zachwyt tą mąką wynika z faktu, że dotychczas robiłem pizzę że zwykłej tortowej mąki.
Kiedyś próbowałem jakiejś specjalnej za dużo większe pieniądze, ale nie przypadła mi do gustu. Nie mam odniesienia do innych "zerówek". Basia mi po prostu "leży".
P.S. najbardziej lubię grube ciasto, 1-2 cm.
Aktualizacje społecznościowe

94 Komentarze

sortowanie:
Awatar użytkownika
  1. Awatar użytkownika Zatoichi
    Zatoichi Autor
    Usunięty15912031/03/2019 18:58

    @Zatoichi daję plus. Polecisz jakiś przepis, który masz sprawdzony z tą mąk …@Zatoichi daję plus. Polecisz jakiś przepis, który masz sprawdzony z tą mąką ?


    zatem podaję (nie jest to jakiś wyszukany, ale osobiście sprawdzony):
    przepis na 2 średnie blachy pizzy:
    składniki: 0,5 kg mąki, 50g drożdzy, 300 ml (ciepłej wody), łyżeczka cukru (najlepiej pudru), łyżeczka płaska soli, 2-3 łyżki oliwy z oliwek, składniki na ciasto - kto co lubi i w jakiej chce ilości.
    A teraz przygotowanie:
    na początku samej "przygody" zaopiekować się drożdżami, tj. w większej miseczce pokruszyć drożdze, dodać cukier puder, ciutkę wody i całość namiętnie wymieszać, aż składniki się połączą, odstawić na boczek na 10-15 minut, aż drożdże swoją robotę zaczną wykonywać, co stwierdzimy po intensywnym pienieniu się i podniesieniu poziomu tego zaczynu.
    Z kolei mąkę odmierzyć (zazwyczaj są to dwa kubki z czubem), przesiać ją przez sitko (aby powietrza nabrała) do większej miski ( 2-3 lub 4x większej objętościowo od masy zastosowanych składników, aby miejsce na swobodny wzrost ciasta pozostawić).
    Następnie do mąki dodać: sól, oliwę, zaczyn drożdżowy, no i wodę (taka o temp. 35-45 stopni idealna).
    No i teraz potrzebna nam "para" w rękach, bowiem będziemy się siłować z wyrobieniem ciasta. Mieszamy gnieciemy, mieszamy gnieciemy ponownie i tak przez 5-10 minut, aż konsystencja jego będzie jednolita. Powinno nie przylepiać się specjalnie do palców, a jeśli już to dosypmy ciut mąki.
    Jeśli już poczujemy zmęczenie mięśni i ciasto będzie w naszej ocenie jednolite, znaczy to, że czas położyć je "pod kołderkę" i dać czas na wyrośnięcie. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i ustawiamy w spokojne , ciepłe (nieprzewiewne , aby nie przeziębić ciasta) miejsce na czas 1-2 h.
    Jak nam ciasto będzie "krzyczeć", że się nie mieści , znaczy to , że czas jego już nastał.
    W międzyczasie, jak ciasto sobie dojrzewa, możemy przygotować podkład pomidorowy do pizzy. Można różnie, np posmarować z lekka samym koncentratem, można keczupem, ale można też zrobić pastę- do tego użyć można passaty, którą wylewamy na rozgrzaną patelnię, ją podgrzewamy razem z posiekanym czosnkiem (jak ktoś lubi, 1-2 ząbki) i z bazylią i oregano (mogą być suszone lub świeże), trwa to na średnim ogniu 2-3 minuty. Pozostawiamy do wystygnięcia.
    Jak już ten etap mamy za sobą to przygotowujemy składniki wierzchnie w ilościach i rodzaju jaki lubimy (ser żółty wszelakiego rodzaju, mozarella, wędliny, kurczak, tuńczyk, owoce morza, ananasy, kukurydzę, boczek, szynkę, jajko, oliwki, pomidory suszone, cebulę i czego tam jeszcze dusza zapragnie).
    Jak mamy już ciasto i składniki wierzchnie to wypijamy pół lampki czerwonego wina (młodsi soczek jabłkowy), aby wzmocnić nieco nasz apetyt bo pizza już niedługo natrafi na nasze kubki smakowe.
    Jeśli robimy 2 blaszki to ciasto dzielimy na 2 równe cześci, a blaszki uprzednio smarujemy delikatnie olejem (nasączamy lekko ręcznik papierowy i nim smarujemy dno blaszek). Ciasto nakładam na blaszkę i znów ćwiczę mięśnie aby je równomiernie rozprowadzić na jej powierzchni). następnie rozprowadzam pastę pomidorową, delikatnie, równomiernie (łyżką) w niedużej ilości (aby ciasto czerwieni nabrało). Następnie rozrzucam starty ser, na niego wybrane składniki. Po wierzchu jeszcze trochę oregano i bazylii.
    Piekarnik rozgrzewam do 230-250 stopni odpowiednio wcześnie (na 15-30 przed włożeniem pizzy) aby temperatury słusznej nabrał i przyjął "na gorąco" przygotowaną, surową jeszcze, pyszność. Wkładamy na półkę środkową, ewentualnie na poziom 3/5 wysokości.
    Pozostaje nam wrzucić blaszkę (pojedynczo, druga niech poczeka, aż pierwsza nabierze rumieńców) do pieca.
    I tak , w spokoju, pozostaje nam cierpliwie czekać jakieś 15-20 minut (jeśli ciasto ma 1cm grubości to krócej) na naszą ucztę.
    W czasie oczekiwania, można wypić jeszcze pół lampki wina (młodsi soczek).
    Jeśli ktoś woli dodać mozzarellę to dodajmy ją pod koniec pieczenia (na 3 minuty przed końcem), jeśli ktoś lubi z jajkiem, to wbijamy je na wierzch też pod koniec, aby się lekko ścięło.
    Pizze wyjmujemy, gdy wierzch jest zarumieniony. Sprawdźmy też spód czy nie jest za blady, powinien dostać lekkiego rumieńca.
    To tyle, pracy przy pizzy jest trochę, ale efekt wynagradza nasz wysiłek. Smacznego (Edytowano)
  2. Awatar użytkownika Mati099
    Mati099
    50g drożdży na 0,5 kg maki ? Jprdl.

    Mam pizzerie, serwujemy włoska pizze. Na 1,8 kg maki 2 g drożdży.
  3. Awatar użytkownika Coolek
    Coolek
    Autor mocno poplynal w tekscie. Basia jest bardzo slaba. W allegro za 7 zlotych za kilogram mozna dostac Caputo Pizzeria, ktora jest kilkanascie razy lepsza (a koszt maki na jedna pizze jest tak niewielki, ze zaplacenie 50 groszy wiecej per pizza to nie jest jakis ogromny wydatek).
    Dlaczego nie wychodzi taka jak w pizzeri? Bo po pierwsze daje sie za malo wody, za krotko daje sie ciastu wyrastac i piecze sie w za malej temperaturze, a nie "przez make".
  4. Awatar użytkownika pawel.pieczatka
    pawel.pieczatka
    Zatoichi31/03/2019 20:35

    zatem podaję (nie jest to jakiś wyszukany, ale osobiście sp …zatem podaję (nie jest to jakiś wyszukany, ale osobiście sprawdzony):przepis na 2 średnie blachy pizzy:składniki: 0,5 kg mąki, 50g drożdzy, 300 ml (ciepłej wody), łyżeczka cukru (najlepiej pudru), łyżeczka płaska soli, 2-3 łyżki oliwy z oliwek, składniki na ciasto - kto co lubi i w jakiej chce ilości.A teraz przygotowanie:na początku samej "przygody" zaopiekować się drożdżami, tj. w większej miseczce pokruszyć drożdze, dodać cukier puder, ciutkę wody i całość namiętnie wymieszać, aż składniki się połączą, odstawić na boczek na 10-15 minut, aż drożdże swoją robotę zaczną wykonywać, co stwierdzimy po intensywnym pienieniu się i podniesieniu poziomu tego zaczynu.Z kolei mąkę odmierzyć (zazwyczaj są to dwa kubki z czubem), przesiać ją przez sitko (aby powietrza nabrała) do większej miski ( 2-3 lub 4x większej objętościowo od masy zastosowanych składników, aby miejsce na swobodny wzrost ciasta pozostawić).Następnie do mąki dodać: sól, oliwę, zaczyn drożdżowy, no i wodę (taka o temp. 35-45 stopni idealna).No i teraz potrzebna nam "para" w rękach, bowiem będziemy się siłować z wyrobieniem ciasta. Mieszamy gnieciemy, mieszamy gnieciemy ponownie i tak przez 5-10 minut, aż konsystencja jego będzie jednolita. Powinno nie przylepiać się specjalnie do palców, a jeśli już to dosypmy ciut mąki.Jeśli już poczujemy zmęczenie mięśni i ciasto będzie w naszej ocenie jednolite, znaczy to, że czas położyć je "pod kołderkę" i dać czas na wyrośnięcie. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i ustawiamy w spokojne , ciepłe (nieprzewiewne , aby nie przeziębić ciasta) miejsce na czas 1-2 h. Jak nam ciasto będzie "krzyczeć", że się nie mieści , znaczy to , że czas jego już nastał.W międzyczasie, jak ciasto sobie dojrzewa, możemy przygotować podkład pomidorowy do pizzy. Można różnie, np posmarować z lekka samym koncentratem, można keczupem, ale można też zrobić pastę- do tego użyć można passaty, którą wylewamy na rozgrzaną patelnię, ją podgrzewamy razem z posiekanym czosnkiem (jak ktoś lubi, 1-2 ząbki) i z bazylią i oregano (mogą być suszone lub świeże), trwa to na średnim ogniu 2-3 minuty. Pozostawiamy do wystygnięcia.Jak już ten etap mamy za sobą to przygotowujemy składniki wierzchnie w ilościach i rodzaju jaki lubimy (ser żółty wszelakiego rodzaju, mozarella, wędliny, kurczak, tuńczyk, owoce morza, ananasy, kukurydzę, boczek, szynkę, jajko, oliwki, pomidory suszone, cebulę i czego tam jeszcze dusza zapragnie).Jak mamy już ciasto i składniki wierzchnie to wypijamy pół lampki czerwonego wina (młodsi soczek jabłkowy), aby wzmocnić nieco nasz apetyt bo pizza już niedługo natrafi na nasze kubki smakowe.Jeśli robimy 2 blaszki to ciasto dzielimy na 2 równe cześci, a blaszki uprzednio smarujemy delikatnie olejem (nasączamy lekko ręcznik papierowy i nim smarujemy dno blaszek). Ciasto nakładam na blaszkę i znów ćwiczę mięśnie aby je równomiernie rozprowadzić na jej powierzchni). następnie rozprowadzam pastę pomidorową, delikatnie, równomiernie (łyżką) w niedużej ilości (aby ciasto czerwieni nabrało). Następnie rozrzucam starty ser, na niego wybrane składniki. Po wierzchu jeszcze trochę oregano i bazylii. Piekarnik rozgrzewam do 230-250 stopni odpowiednio wcześnie (na 15-30 przed włożeniem pizzy) aby temperatury słusznej nabrał i przyjął "na gorąco" przygotowaną, surową jeszcze, pyszność. Wkładamy na półkę środkową, ewentualnie na poziom 3/5 wysokości.Pozostaje nam wrzucić blaszkę (pojedynczo, druga niech poczeka, aż pierwsza nabierze rumieńców) do pieca.I tak , w spokoju, pozostaje nam cierpliwie czekać jakieś 15-20 minut (jeśli ciasto ma 1cm grubości to krócej) na naszą ucztę.W czasie oczekiwania, można wypić jeszcze pół lampki wina (młodsi soczek). Jeśli ktoś woli dodać mozzarellę to dodajmy ją pod koniec pieczenia (na 3 minuty przed końcem), jeśli ktoś lubi z jajkiem, to wbijamy je na wierzch też pod koniec, aby się lekko ścięło.Pizze wyjmujemy, gdy wierzch jest zarumieniony. Sprawdźmy też spód czy nie jest za blady, powinien dostać lekkiego rumieńca. To tyle, pracy przy pizzy jest trochę, ale efekt wynagradza nasz wysiłek. Smacznego


    Matko bosko pizzowa ... może jeszcze z dwa jajka do tego ?
  5. Awatar użytkownika Fresh19253
    Fresh19253
    pbb3 min

    To już łatwiej kupić pizze jak tyle dylematów z mąką.


    No tak, bo przecież po co w ogóle gotować. Łatwiej kupić z dowozem i żywić się śmieciami do końca życia albo płacić 30-40zł za danie do końca życia. Kto bogatemu zabroni
  6. Awatar użytkownika Anann
    Anann
    Warto jednak uważać z tą temperaturą zaczynu, bo 40-45 stopni już zabija drożdże, prawie na pewno nie zabije wszystkich przy takiej ich ilości (50g na 500g mąki, sama na tyle mąki daję 7g), bo podczas przelewania i w kontakcie z zimnym naczyniem woda się trochę schładza, ale ryzyko jest. Kiedyś zdarzyło mi się podgrzać wodę na oko i potem ciasto nie urosło nawet o milimetr. Najbezpieczniej jest trzymać się maksymalnej temperatury 35-38 stopni jeśli ma się termometr lub używać wody w temperaturze pokojowej w razie jego braku . Ze swojej strony polecam ciasto z niewielką ilością drożdży, za to odstawione do lodówki na ok. 24-48 godzin :).
  7. Awatar użytkownika JBm
    JBm
    Ja kupuję mąkę na pizze w młynie. 1,2 zł za kg przy zakupie 25 kg worka, typ mąki 550. Oczywiście nie każdy ma młyn w wiosce, ale jeśli macie gdzieś po drodze to warto kupić większą ilość bo pewnie większość z was robi różne wypieki.
  8. Awatar użytkownika AndrewWiggin
    AndrewWiggin
    Coolek31/03/2019 20:22

    Autor wprowadzil ludzi w blad, ze tylko dzieki tej mace bedzie im …Autor wprowadzil ludzi w blad, ze tylko dzieki tej mace bedzie im wychodzila pizza jak w pizzerii. Jest to blad, bo po pierwsze - ta maka jest bardzo slaba, po drugie jest szereg rownie waznych czynnikow. Wiec tak, autor bardzo mocno poplynal.Ty tez pozdrow, szczegolnie mame, bedzie wiedziala o co chodzi.


    Rozmawiam o wychowaniu, a mamusi się nie tyka szanowny Panie. Każdy, nawet ten najbardziej ograniczony użytkownik internetu o tym wie. Bądź zdrów, całuję Cię w sam środek serduszka.
  9. Awatar użytkownika Usunięty159120
    Anonymous User
    OtoJa31/03/2019 20:35

    zatem podaję (nie jest to jakiś wyszukany, ale osobiście sp …zatem podaję (nie jest to jakiś wyszukany, ale osobiście sprawdzony):przepis na 2 średnie blachy pizzy:składniki: 0,5 kg mąki, 50g drożdzy, 300 ml (ciepłej wody), łyżeczka cukru (najlepiej pudru), łyżeczka płaska soli, 2-3 łyżki oliwy z oliwek, składniki na ciasto - kto co lubi i w jakiej chce ilości.A teraz przygotowanie:na początku samej "przygody" zaopiekować się drożdżami, tj. w większej miseczce pokruszyć drożdze, dodać cukier puder, ciutkę wody i całość namiętnie wymieszać, aż składniki się połączą, odstawić na boczek na 10-15 minut, aż drożdże swoją robotę zaczną wykonywać, co stwierdzimy po intensywnym pienieniu się i podniesieniu poziomu tego zaczynu.Z kolei mąkę odmierzyć (zazwyczaj są to dwa kubki z czubem), przesiać ją przez sitko (aby powietrza nabrała) do większej miski ( 2-3 lub 4x większej objętościowo od masy zastosowanych składników, aby miejsce na swobodny wzrost ciasta pozostawić).Następnie do mąki dodać: sól, oliwę, zaczyn drożdżowy, no i wodę (taka o temp. 35-45 stopni idealna).No i teraz potrzebna nam "para" w rękach, bowiem będziemy się siłować z wyrobieniem ciasta. Mieszamy gnieciemy, mieszamy gnieciemy ponownie i tak przez 5-10 minut, aż konsystencja jego będzie jednolita. Powinno nie przylepiać się specjalnie do palców, a jeśli już to dosypmy ciut mąki.Jeśli już poczujemy zmęczenie mięśni i ciasto będzie w naszej ocenie jednolite, znaczy to, że czas położyć je "pod kołderkę" i dać czas na wyrośnięcie. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i ustawiamy w spokojne , ciepłe (nieprzewiewne , aby nie przeziębić ciasta) miejsce na czas 1-2 h. Jak nam ciasto będzie "krzyczeć", że się nie mieści , znaczy to , że czas jego już nastał.W międzyczasie, jak ciasto sobie dojrzewa, możemy przygotować podkład pomidorowy do pizzy. Można różnie, np posmarować z lekka samym koncentratem, można keczupem, ale można też zrobić pastę- do tego użyć można passaty, którą wylewamy na rozgrzaną patelnię, ją podgrzewamy razem z posiekanym czosnkiem (jak ktoś lubi, 1-2 ząbki) i z bazylią i oregano (mogą być suszone lub świeże), trwa to na średnim ogniu 2-3 minuty. Pozostawiamy do wystygnięcia.Jak już ten etap mamy za sobą to przygotowujemy składniki wierzchnie w ilościach i rodzaju jaki lubimy (ser żółty wszelakiego rodzaju, mozarella, wędliny, kurczak, tuńczyk, owoce morza, ananasy, kukurydzę, boczek, szynkę, jajko, oliwki, pomidory suszone, cebulę i czego tam jeszcze dusza zapragnie).Jak mamy już ciasto i składniki wierzchnie to wypijamy pół lampki czerwonego wina (młodsi soczek jabłkowy), aby wzmocnić nieco nasz apetyt bo pizza już niedługo natrafi na nasze kubki smakowe.Jeśli robimy 2 blaszki to ciasto dzielimy na 2 równe cześci, a blaszki uprzednio smarujemy delikatnie olejem (nasączamy lekko ręcznik papierowy i nim smarujemy dno blaszek). Ciasto nakładam na blaszkę i znów ćwiczę mięśnie aby je równomiernie rozprowadzić na jej powierzchni). następnie rozprowadzam pastę pomidorową, delikatnie, równomiernie (łyżką) w niedużej ilości (aby ciasto czerwieni nabrało). Następnie rozrzucam starty ser, na niego wybrane składniki. Po wierzchu jeszcze trochę oregano i bazylii. Piekarnik rozgrzewam do 230-250 stopni odpowiednio wcześnie (na 15-30 przed włożeniem pizzy) aby temperatury słusznej nabrał i przyjął "na gorąco" przygotowaną, surową jeszcze, pyszność. Wkładamy na półkę środkową, ewentualnie na poziom 3/5 wysokości.Pozostaje nam wrzucić blaszkę (pojedynczo, druga niech poczeka, aż pierwsza nabierze rumieńców) do pieca.I tak , w spokoju, pozostaje nam cierpliwie czekać jakieś 15-20 minut (jeśli ciasto ma 1cm grubości to krócej) na naszą ucztę.W czasie oczekiwania, można wypić jeszcze pół lampki wina (młodsi soczek). Jeśli ktoś woli dodać mozzarellę to dodajmy ją pod koniec pieczenia (na 3 minuty przed końcem), jeśli ktoś lubi z jajkiem, to wbijamy je na wierzch też pod koniec, aby się lekko ścięło.Pizze wyjmujemy, gdy wierzch jest zarumieniony. Sprawdźmy też spód czy nie jest za blady, powinien dostać lekkiego rumieńca. To tyle, pracy przy pizzy jest trochę, ale efekt wynagradza nasz wysiłek. Smacznego


    @Zatoichi dzięki za przepis. Szacunek dla Ciebie za tyle pracy włożone w opisanie tego W najbliższy weekend eksperymentuję z pizzą. Pewnie też kilku innych użytkowników Peppera niedługo zaskoczy domowników pizzą z Twojego przepisu
  10. Awatar użytkownika Bigbluee
    Bigbluee
    Autor bardzo się wysilił za co duży PLUS. Niestety z pizzą te opowiadania mają mało wspólnego co na samym końcu zostało podkreślone, pisząc że je pizze grubości 1-2cm.
    To już jest placek drożdżowy a nie pizza. Może ktoś tak lubi ale NIE NAZYWAJMY TEGO PIZZĄ. Jakieś standardy pizzy muszą być.
    Kluczem dobrej pizzy nie jest mąka. Kluczem jest bardzo wysoka temperatura, szczególnie od spodu. Ciasto nie może zacząć rosnąć, bo robi sie buła, drożdżówka. Dlatego właśnie w pizzerii w piecu, pizza zawsze wychodzi lepsza. Natomiast można się do tego zbliżyć, nawet bardzo... w zwykłej domowej kuchni.
    Przetestowałem już chyba tysiąc sposobów, poza kamieniem którego nie chcę a który byłby ostatecznością jeśli nie udałoby mi się domowymi sposobami upiec pizzy. Na szczęscie udało się i twierdzę, że jest lepsza niż w 90% pizzerii. Pomijam sposób wyrabiania bo ciężko to zrobić źle.
    Nagrzewamy piekarnik na max razem z blachą piekarską na samym dole. CIasto przygotowuję na blacie. Na 1 blachę zużywam 270g gotowego ciasta. Za każdym razem ważyłem i wyszło mi że tyle jest optymalnie. Jak już kształtem ciasto mniej więcej przypomina blachę piekarską, przekładam je na papier do pieczenia i "przystrajam składnikami". Jak wszystko mam gotowe, wyciagam gorącą blachę, przekładam pizze na papierze na blache i szybko z powrotem do pieca na sam dół. Piekę grzałka górna/dolna bez termoobiegu. Temp zawsze max. Ja mam 250 stopni.
    Pizza nigdy nie jest grubsza niż 3-4mm. Można powiedzieć, że grubość ma taką jak surowe ciasto na blacie. CIasto ścina się od temp blachy, nie ma czasu rosnąć a wilgoć pochłaniana jest przez papier.W pizzerii wilgoć odprowadzana jest przez otwory w metalowej siatkce na jakiej wkłada się pizze do pieca. Dodatkowo po upieczeniu w sposób jaki opisałem, kawałki są sztywne, chrupiące. Ręką można jeść nawet bardzo duże kawałki. Nie napychamy się bułą tylko farszem z dodatkiem chrupiącego spodu. (Edytowano)
  11. Awatar użytkownika pbb
    pbb
    To już łatwiej kupić pizze jak tyle dylematów z mąką.
  12. Awatar użytkownika AndrewWiggin
    AndrewWiggin
    @Zatoichi damn you!!! Ślinianki na pełnych obrotach przez ten opis. Idę do kuchni. ➕
  13. Awatar użytkownika b0rowy
    b0rowy
    made31/03/2019 18:11

    ile białka w taj mące i czy jest czymś zabielana ?


    Ledwie 11g... Bardzo słaba mąka.
  14. Awatar użytkownika Zatoichi
    Zatoichi Autor
    Anann11 min

    Warto jednak uważać z tą temperaturą zaczynu, bo 40-45 stopni już zabija dr …Warto jednak uważać z tą temperaturą zaczynu, bo 40-45 stopni już zabija drożdże, prawie na pewno nie zabije wszystkich przy takiej ich ilości (50g na 500g mąki, sama na tyle mąki daję 7g), bo podczas przelewania i w kontakcie z zimnym naczyniem woda się trochę schładza, ale ryzyko jest. Kiedyś zdarzyło mi się podgrzać wodę na oko i potem ciasto nie urosło nawet o milimetr. Najbezpieczniej jest trzymać się maksymalnej temperatury 35-38 stopni jeśli ma się termometr lub używać wody w temperaturze pokojowej w razie jego braku . Ze swojej strony polecam ciasto z niewielką ilością drożdży, za to odstawione do lodówki na ok. 24-48 godzin :).


    Tak, może przesadziłem 30, 35 stopni będzie Ok. A sposób z lodówką też jest dobry
  15. Awatar użytkownika asmaxx
    asmaxx
    Zatoichi31/03/2019 22:54

    Proszę dawać fotki swojej pizzy



    2149024.jpgPozdro dla K&K :))
    500 g mąki 00 lub chlebowej
    300 ml wody
    2 łyżki oliwy
    10 g drożdży
    Łyżeczka soli
    Szczypta cukru dla drożdży
    Maks temp jaką macie dawać (Edytowano)
  16. Awatar użytkownika Muminek
    Muminek
    W gruncie rzeczy, w mało której pizzerii używa się mąki typu 00. Zdarzyło mi się pracować w kilku w Rzeszowie, zwykle to była zwykła klasyczna mąka 450 różnych firm od tych popularnych do marki Makro. Typu "00" raczej używają pizzerie włoskie a to i tak zazwyczaj jest jakaś domieszka a nie 100% składu.

    Nawet jak kupisz czy dostaniesz gotowe ciasto z pizzerii nie zrobisz takiej samej pizzy w domu Wiecie co jest sekretem pizzy, że smakuję inaczej? Piec i jego temperatura pieczenia - tylko tyle i aż tyle.
  17. Awatar użytkownika Arxell
    Arxell
    Pizze robię wg tego przepisu jeśli chodzi o ilość poszczególnych składników



    Używam drożdży instant, 4g/250g mąki. Im mniej drożdży tym ciasto musi dłużej wyrastać. Będę musiał kiedyś spróbować jakąś 48h przy minimalnej ilości drożdży.
    Mąkę też będę musiał kiedyś spróbować jakieś innej, ale zawsze te eksperymenty odkładam ;p

    Sosu nie napiszę jak robię bo wychodzi super, a nie będę tajemnic zdradził że składnikami

    I przede wszystkim 2-4 składników, nie więcej, bo później to pizza bigos wychodzi. Polecam składniki dobrej jakości, zaczynając od chociażby pomidorów np pelati do sosu, z oliwek polecam kalamati

    Do tego używam kamienia do pieczenia pizzy. Piekarnik nagrzewam na max ile się da przekręcić i nagrzewam całość przez jakąś godzinę. Pizza się piecze ok 3-6 minut

    2150025.jpg2150025.jpg2150025.jpg2150025.jpg2150025.jpg (Edytowano)
  18. Awatar użytkownika iras584
    iras584
    Arxell01/04/2019 12:20

    ... Sosu nie napiszę jak robię bo wychodzi super, a nie będę tajemnic zdr …... Sosu nie napiszę jak robię bo wychodzi super, a nie będę tajemnic zdradził że składnikami ...



    Ale mi tajemnica wielka z sosem. Co tam masz? Skarmelizowaną dymkę na occie z modeny?

    Też się bawiłem w robienie sosu do pizzy, ale więcej z tym roboty jak z samą pizzą.
    Ostatnio poszedłem w prostotę i trafiłem ze smakiem dla siebie, tj. zamiast kombinować sos, kładę na placek passatę od mutti (czasami jeszcze wrzucę plasterki czosnku), na to drobno tarkuję grana padano (lub inny twardy ser), jeszcze szczypta soli, dalej plasterki mazzarelli z zalewy, trochę suszonego oregano i świeżej bazylii, na koniec podlewam oliwą. W tym zestawieniu w końcu czuję smak pomidorów
  19. Awatar użytkownika lukelu
    lukelu
    iras58401/04/2019 14:05

    Ale mi tajemnica wielka z sosem. Co tam masz? Skarmelizowaną dymkę na o …Ale mi tajemnica wielka z sosem. Co tam masz? Skarmelizowaną dymkę na occie z modeny? Też się bawiłem w robienie sosu do pizzy, ale więcej z tym roboty jak z samą pizzą.Ostatnio poszedłem w prostotę i trafiłem ze smakiem dla siebie, tj. zamiast kombinować sos, kładę na placek passatę od mutti (czasami jeszcze wrzucę plasterki czosnku), na to drobno tarkuję grana padano (lub inny twardy ser), jeszcze szczypta soli, dalej plasterki mazzarelli z zalewy, trochę suszonego oregano i świeżej bazylii, na koniec podlewam oliwą. W tym zestawieniu w końcu czuję smak pomidorów


    Sos do pizzy to minuta roboty. Otwierasz puszkę San Marzano, dosypujesz trochę soli i kilka listków bazylii. Wkładasz końcówkę blendera i delikatnie blendujesz, żeby zostały kawałki pomidorów. Wstawiasz do lodówki.
Awatar użytkownika