Stacja lutownicza Zhaoxin 936DH - 75W

Mam od lat, jako domowe zastosowanie doraźne. Uczyłem się na niej serwisować płyty główne.
Nie będę zestawiać z czymkolwiek akceptowalnym, ale T-12 robi to lepiej. Wśród tanich stacji poleciłbym to drugą, lecz za kwotę średnio 100 zł wyższą. To czasem robi różnicę. Jeśli ktoś ma cierpliwość i robi podstawowe rzeczy, to brać Zhaoxina. Zakłamuje średnio temperatury do 40 stopni, ale da się wyczuć. Mam ją nadal, w zasadzie od prawie dekady. Nie chce się zepsuć, więc trwałość, jak najbardziej za tą cenę bardzo dobra. Elektronik nie spojrzy, amator doceni.

Mam od ponad roku podobną stacje i polecam. Nauczyłem się na niej lutować i póki nie zabrałem się za mikrolutowanie była w zupełności wystarczająca do domowego dłubania. Teraz przesiadłem się na oss team na t12, a stara służy mi do ściągania cyny plecionką żeby grotu nie zmieniać :P

Nazwa tej stacji brzmi niczym jakiś krem na opryszczkę

Dobry budżetowy sprzęt, dostępna masa rodzajów grotów. (Edytowano)

wziałem yato za 170zl, kolba t12, bardzo dobre opinie na necie, dla amatora jak znalazł a od dluzszego czasu delikatnie przymierzałem sie aby zmienic zd-931 na cos mocniejszego gdyz brakowało mocy przy wiekszych elementach

Jeżeli będę chciał polutować trochę konektorów XT60-90 (deskorolki elektryczne), może jakieś zabawy w robienie głośnika BT na wzmacniaczu za 3-30 zł (goldpiny?) - jaki sprzęt polecicie? Do tego kabelki w starym kamperze (te od instalacji samochodowej i te od dodatkowych bajerów typu panele słoneczne/regulator itp.).
Umiejętności - wiem, który koniec lutownicy jest gorący No dobra, posmarkałem kilka goldpinów (paląc tylko połowę).
Przy czym jak za 50 zł więcej będzie większy komfort/łatwość pracy to z chęcią.